Karol
-Eric!-krzyczę jeszcze raz, ale on mnie ignoruje i idzie dalej-Wysłuchaj mnie, proszę.
-Zawiodłaś mnie-mówi wreszcie, odwracając się do mnie.
Nie wiem, dlaczego jestem tu, próbując go przekonać, że to co zobaczył nie jest tym o czym myśli.
-Między mną a Ruggero nic nie ma, poważnie-mówię z gulą w gardle.
-Nie wierzę ci. Więc dlaczego Michael się z nim bił? Pewnie przyłapał was na ruchaniu-i to był koniec.
Moja prawda dłoń uderzyła jego policzek, sprawiając, że jego głowa się obróciła. Nie chodzi o to co powiedział-w pewnym sensie miał rację, ale o to w jaki sposób to powiedział. Zainsynuował, że jestem szmatą.
-Wiesz co? Naprawdę myślałem, że nie wpadniesz tak łatwo w jego sieć. Myślałem, że jesteś mądrzejsza. Pomyślisz zanim się do niego zbliżysz, ale nie .Byłaś tak naiwna, że pewnie uwierzyłaś w wszystko co ci powiedział.
-Dlaczego cię to obchodzi?-mówię zła.
-Ponieważ cię kocham Karol. On tego do ciebie nigdy nie poczuje, pobawi się tobą ,wykorzysta cię, a potem zabierze się za inną dziewczynę-zacisnęłam szczękę-Zapytaj Valentinę. Zapytaj ją o to jak się z nią przespał, a potem zostawił ją, nie przejmując się niczym.
Powiedziawszy to rzuca mi urażone spojrzenie i odchodzi.
Myślę o tym co powiedział. Valentina spała z Ruggero i nic mi o tym nie powiedziała?
Bez zastanowienia biegnę do pokoju blondynki, w którym spędza większą część dnia. Pukam dwa razy do drzwi, a po trzecim ona mi otwiera.
-Karol, co się...?
-Spałaś z Ruggero?-pytam popychając ją-Odpowiedz mi.
-Posłuchaj, najpierw się uspokój-mówi spokojnie-Tak, kiedyś. Było to, kiedy ciebie tu jeszcze nie było. Zdarzyło to się tylko raz i od początku mnie najbardziej pociągał, najbardziej mi się podobał. A teraz zapomnieliśmy o tym i on jest moim przyjacielem i nic więcej. A co?
-Ktoś mi o tym powiedział, a ja chciałam znać prawdę. Przepraszam, za mój wybuch. Ostatnio nie wiem co się ze mną dzieje.
W tym momencie do pokoju wchodzi Candelaria. Patrzy na nas niechętnie i pochodzi do łózka. Wyjmuje z torby parę rzeczy i spogląda na nie dąsając się.
-Przestańcie się na mnie patrzeć idiotki-wyrzuca z siebie mówiąc jak diva.
-Lepiej zamknij się barbie, oblegi ci nie pomogą, bo ze mną przegrasz-mówi Valu zbliżając się do niej.
Cande przewraca oczami i wchodzi do łazienki przesadnie machając biodrami.
-Dzielenie z nią pokoju jest stresujące ,poważnie-śmieję się lekko-Bójka Ruggero i Michaela przekroczyła już 500 wyświetleń-mówi wyjmując z kieszeni komórkę i patrząc z podnieceniem w ekran-Założę się ,ze jutro będzie miała ponad tysiąc.
-Okej...Już nic nie czujesz do Ruggero, prawda?-pytam bojąc się odpowiedzi.
-Interesuje mnie inny chłopak ,Karol. Po za tym nigdy go nie chciałam, on nigdy nie chciał mnie. Jest typowym złym chłopcem, który sypia z każdą bez uczuć. Teraz jesteśmy przyjaciółmi.
Jej słowa są głębokie. Ruggero bawi się dziewczynami, a Valetina nie jest pierwszą, która mi o tym powiedziała. Eric ,Michael, a nawet Carolina mi o tym mówili.
Ale co zrobić ,gdy moje uczucia są silne ?Kiedy jestem szaleńczo zakochana w tym idiocie?
Żegnam się z blondynką i wychodzę z pokoju idąc bez celu, myśląc o wszystkim co mi się przydarzyło, odkąd się tu pojawiłam.
Nagle dwie rudowłose dziewczyny stają przede mną, uśmiechając się, uniemożliwiając mi przejście .
-Cześć Karol-mówi jedna z nich-Chciałyśmy cię o coś zapytać.
-Śmiało-mówię. Dziewczyny wydają się na miłe.
-Dlaczego Ruggero i Michael się bili? Znaczy ,skoro jesteś kuzynką Mike powinnaś znać powód-kończy druga, w której rozpoznaje Jazmin.
-Chodziło...o jakąś błahostkę. Znacie ich, kłócą się o byle co-mówię starając się ukryć zdenerwowanie.
-Nie chcemy być wścibskie, ale Mike powiedział Ruggero, aby się do ciebie nie zbliżał, dlaczego?
-Mój kuzyn jest szalony, nie słuchajcie tego co mówi, to wszystko?
-Tak, przepraszamy za to plotkowanie. To nie jest w złej wierze, do zobaczenia -żegnają się i odchodzą uśmiechnięte.
Wzdycham i mentalnie przeklinam Ruggero, kieruję się do swojego pokoju marząc o długiej drzemce.
Kiedy mam zamiar zamknąć drzwi jakaś dłoń chwyta mnie za ramię nie pozwalając tego zrobić
-No nie, znowu ty?-szepczę.
Bez słowa Ruggero chwyta mnie z kark i całuje. Szybkoporusza ustami, zmuszając mnie do odwzajemnienia. A moje cholerne hormony gosłuchają. Owijam ręce wokół jego szyi i przyciągam do siebie.
-Dlaczego by nie powtórzyć tego co zrobiliśmy w moim domu, co?-szepcze mi do ucha.
Opuszcza dłonie na mój tyłek i go ściska. I właśnie wtedy reaguje, popycham go i patrzę na niego poważnie.
-Nie-mówię stanowczo-Nie będę już kolejną na twojej liście.
-Karol, nie jesteś...
-Nie zamieszam już wpaść w twoją sieć. Dostałam wystarczająco dużo ostrzeżeń, ale ich nie słuchałam.-mówię uderzając go w klatkę piersiową i ledwo powstrzymując łzy.
-Karol, posłuchaj mnie, ty jesteś inna. Ja...
-Wynoś się-krzyczę-Zostaw mnie w spokoju.
Spogląda w dół i bez słowa opuszcza mój pokój .Zamykam drzwi i zsuwam się po nich, aż siadam na ziemi.
Zastanawiam się co by się stało, gdyby Ruggero nie pojawił się w moim życiu. Być może nie cierpiałabym, tak jak teraz. Nienawidzę tego robić .Nienawidzę płakać przez mężczyznę, który nie jest wart moich łez.
Ale czy mogę o nim zapomnieć? Czy potrafię wymazać z pamięci jego piękny uśmiech? Czy powinnam dalej walczyć?
A może Karol jednak powinna go wysłuchać?
Do następnego<3
CZYTASZ
EL CHICO MALO | RUGGAROL PL
Fanfic,,Po prostu nie zakochuj się.To była zasada,ale ona ją zignorowała i pozwoliła swoim uczuciom płynąć.Zakochanie się w Złym Chłopaku (Chico Malo), nie było dobre.Ponieważ on, nie czuł miłości do nikogo i też nie chciał jej poczuć.'' Jest to tłumaczen...