28 Max

321 26 5
                                    

Skończyłem właśnie brać prysznic, gdy usłyszałem ciche pukanie. Przez chwilę miałem wrażenie, że to moja wyobraźnia płata mi figle, gdy jednak pukanie stało się głośniejsze, szybko przewiązałem biodra ręcznikiem, zmierzwiłem mokre włosy i podszedłem do drzwi. Odetchnąłem powoli, policzyłem do pięciu i otworzyłem. Zamurowało mnie na jej widok, tym bardziej że nasze wcześniejsze pożegnanie nie zwiastowało takiego obrotu spraw.

- Hej - przywitała się cicho.

- Heeej? - odpowiedziałem, przełykając głośno ślinę i mierząc ją wzrokiem.

Wyglądała tak seksownie, że z trudem powstrzymywałem się, by nie rzucić się na nią. Czerwony szlafrok opinał jej wydatne biodra, działając na wszystkie moje zmysły.

- Mogę wejść, czy będziemy tak stać bez ruchu? - przywołała mnie do rzeczywistości, bo wciąż nie mogłem uwierzyć, że stała w progu mojej sypialni.

- Yyyy... Przepraszam... Wejdź, proszę... - zaprosiłem ją do środka, ale nie ruszyła się z miejsca.

Moje usta rozciągnęły się w szerokim uśmiechu, gdy dostrzegłem, że rozkojarzyła się na mój widok. Jej wzrok przesuwał się niespiesznie po moim ciele, aż zatrzymał się na pasie przewiązanym ręcznikiem.

- Asia?

Spojrzałem na nią z pytającym uśmiechem, a gdy podniosła wzrok ku górze, miałem już pewność, że stałem się obiektem pożądania.

Nie wahając się ani minuty dłużej, ująłem jej dłoń i wciągnąłem do sypialni. Przycisnąłem do ściany, atakując jej kuszące usta. Odkrywałem ten obezwładniający smak swoim zachłannym językiem, rozszerzając kolanem jej nogi. Nie uciekała. Łaknąłem bliskości, więc poszedłem krok dalej i zarzuciłem jej nogi na swoje biodra. Czułem jej pulsującą kobiecość. Splotła nasze języki i poddała się całkowicie moim dłoniom, które zapamiętywały jej kobiece kształty. Byłem, jak podróżnik, a jej ciało było moją mapą. Zajęczałem z zachwytu, ale musiałem mieć też pewność, że ona naprawdę tego chce.

- Jesteś pewna? - zapytałem, patrząc głęboko w jej duże oczy i szukając w nich cienia zwątpienia.

Pokiwała głową.

- Jak nigdy dotąd... - wyszeptała, obrysowując palcami mięśnie mojego brzucha. - Musisz mi tylko wybaczyć nikłe doświadczenie w tych sprawach...

Opuściła powieki, ukrywając pod nimi strach i niezdecydowanie.

Powoli rozwiązałem poły jej szlafroka i delikatnie zacząłem zsuwać satynowy materiał z ramion, gładząc opuszkami palców jej porcelanową skórę.

- Drżysz - szepnąłem do jej ucha, gdy ona w tym czasie zaplotła nogi na moich biodrach. - Chyba już wiem, jaką pozycję lubisz - droczyłem się, podnosząc ją do góry i przyciskając znów do ściany.

Przeczesała dłonią moje wilgotne włosy, mierzwiąc długie kosmyki.

- Uwielbiam ich dotykać. - Sapnęła, gdy gładziłem dłońmi jej pośladki.

- Jestem cały twój - zapewniłem, skubiąc delikatnie zębami jej ucho. - Zaskoczyłaś mnie. Nie przypuszczałem, że ta noc doprowadzi nas do tego punktu. Naprawdę, tego chcesz? - dopytywałem, a ona odchyliła głowę, by dać mi lepszy dostęp do swojej szyi.

- Och, przestań już wreszcie gadać! - Warknęła, gdy lekko lizałem skórę tuż za uchem, zapamiętując jej zapach.

Uśmiechnąłem się triumfalnie, po czym przeniosłem dłonie na jej plecy, odrywając nas od ściany. Skierowałem się w stronę łóżka. Położyłem ją na środku i nachylając się nad nią, napawałem oczy widokiem, który się przede mną roztoczył.

Dziewczyna znad przepaści [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz