Maraton 2/3
— I jak wrażenia z wczoraj? — spytał JungKook kładąc się na moim łóżku.
— Nie mój styl. — wzruszyłam ramionami. — Ty mogłeś iść. Spodobałoby ci się.
— Ale wpadł Ci jakiś w oko? — spojrzałam na niego pytająco. — Czy Ci podpasował. No wiesz. Szukałaś kogoś piosenek?
— Nie. — nie zwlekałam z odpowiedzią. Prócz Agust'a nikt inny mnie nie interesował. Przed przyjściem JungKook'a szukałam więcej informacji na jego temat. Była większość podstawowych informacji, prócz podanego imienia oraz nazwiska. Nie wiem czemu. Może to był jakiś błąd, może specjalnie nie podali tego. Patrzyłam też na jego innego piosenki. Wszystkie miały swój przekaz. Każda była bardzo dobra, ale jedna z nich jest bardzo, ale to bardzo podobna do tej, którą napisaliśmy razem z YoonGi'm. — Muszę Ci coś pokazać. — wstałam z krzesła przechodząc do salonu. Zdziwiony chłopak wygramolił się z łóżka i podbiegł do mnie. — Słuchałam tego mnóstwo razy i jeśli mi nie powiesz, że brzmi to podobnie to cię ukatrupie. — mówiłam siadając przy pianinie. Weszłam w YouTube'a na telefonie i puściłam jego piosenkę. — Wsłuchaj się. — siedzieliśmy cicho. JungKook patrząc w podłogę przysłuchiwał się piosence. Wstrzymałam filmik gdy był trochę za połową. — A teraz... — zaczęłam grać. First Love to piosenka zrobiona w połowie przeze mnie, a w połowie przez YoonGi'ego. On pisał tekst, a ja układałam melodie. Wszystko było robione jedynie z pianinem, a całości nawet nie nagrywaliśmy. Chcieliśmy żeby to było nasze. Stało się to małą tajemnicą. Zaprzestałam spoglądając na bruneta wyczekująco. Nie widząc jego reakcji wyłączyłam filmik od nowa i sama zaczęłam grać razem z piosenką podśpiewując niektóre słowa z Agust'em. Zrobiłam tak z całą piosenką. — I co?
— Skąd znasz podkład do tego? — zmarszczył brwi pytając. Przewróciłam oczami wzdychając.
— Kiedyś, przed tym jak wszystko się posypało razem z YoonGi'm często graliśmy. Nauczył mnie grać, co wiesz. W pewnym momencie zaczęliśmy pracować nad piosenką. Taka prowizorka, ale wyszła świetnie. On pisał tekst, a ja melodie. — tłumaczyłam powoli chłopakowi. Nie spuszczałam przy tym z niego wzroku. — Piosenka Agust'a brzmi prawie identycznie co tamta, tylko melodia i tekst są trochę pozmieniane.
— Trochę w tym prawdy jest... — wymamrotał zamyślony. — Ale co ci to da? — spytał zbijając mnie z tropu. Podrapałam się po głowie.
— W sumie to nie wiem... — przyznałam wzdychając. — Po prostu pomimo tylu lat nie umiem o nim zapomnieć... Stworzył zbyt wiele wspaniałych wspomnień, że szkoda mi się ich pozbyć z głowy. I... chyba po tym koncercie mam taki promyczek nadziei, że... może jednak uda mi się go odnaleźć? — zaśmiałam się nerwowo. — Albo... nie wiem. Robie z siebie błazna.
— Spójrz na Tae, wtedy go zobaczysz. — zaśmiał się. — Kto wie. Nikt nie zna przyszłości. — wzruszył ramionami uśmiechając się. Wstałam z krzesełka śmiejąc się cicho.
— Mówisz to tak, jakbyś był tego pewien, że go spotkam. — odpowiedział mi śmiechem. Wygaduję brednie.
~
Przepuściłam psa w drzwiach i sama weszłam do środka zamykając za sobą drzwi. Byłam z nim chyba przez półtorej godziny, od momentu odprowadzenia Jeon'a poszłam do parku i tam rzucałam mi piłkę przez resztę czasu. Czasem mam wrażenie, że ten pies się nie stażeje.— Ty nie w pracy? — spytałam zauważając matkę siedzącą na kanapie.
— Dziś nie byłam. — spojrzałam na nią zdziwiona.
— To gdzie ty byłaś? — zerknęłam na zegar. — Jest prawie czwarta. W domu cię nie ma od ósmej.
— Załatwiałam swoje sprawy. Potem spotkałam się z koleżanką i jakoś minęło. — posyłała w moją stronę uśmiech. Ona z koleżanką? Nie pamiętam kiedy ostatnio wyszła na zakupy dla siebie. Bez odpowiedzi ruszyłam do swojego pokoju. — NamRi? — zaczepiła mnie przed wejściem do pokoju. Spojrzałam na nią pytająco. — Masz może ochotę na mały seansik filmowy...?
CZYTASZ
Razem Jesteśmy Uśmiechnięci || m.yg
Short Story__________ - Chciałabyś żeby też tu był, prawda? - powiedział spokojnie razem ze mną patrząc na zachodzące słońce. Uśmiechnęłam się wdychając morskie powietrze. - Gdyby był ogólnie przy mnie stałabym się najszczęśliwszą osobą na świecie. Teraz też j...