16

684 35 2
                                    

Po raz kolejny tego dnia odkurzyłam praktycznie cały dom. Jungkook ma przyjść za niecałe dziesięć minut, niedawno mi napisał, że już jedzie. Od początku jak się obudziłam i szybko ogarnęłam zaczęłam sprzątać nie chcąc by chłopak czuł w jakiś sposób zniesmaczenie. Nie że nie sprzątam w domu, regularnie w nim sprzątam. Nie lubię brudu, co dwa dni odkurzam. Schowałam odkurzacz i usiadłam na kanapie wypuszczając powietrze z płuc. Pies ułożył się obok mnie również ciężko wzdychając. Spojrzałam na niego z politowaniem.

— Bo ty taki zmęczony, faktycznie. — wymamrotałam w jego stronę, akurat po domu rozniósł się dźwięk domofonu. Zwierzak zerwał się na równe nogi zaczynając szczekać. Uciszając go podeszłam do wiszącego na ścianie przedmiotu. Teraz dziękuję architektom, którzy pomyśleli by zamontować w tym gównianym miejscu kamerki dzięki czemu nie trzeba otwierać na ślepo. Widząc Jungkook'a nacisnęłam na guzik, a chłopak wszedł do środka. Przegoniłam psa mając dość jego upierdliwego szczekania. Po paru chwilach pukanie do drzwi rozniosło się, pies ponownie zaczął szczekać czekając przy drzwiach. — Wynocha, już! — otworzyłam drzwi i pomimo, że odganiałam psa ten wepchnął się między drzwi. Ten widząc Jungkook'a zaprzestał szczekać, merdał ogonem liżąc chłopaka po dłoniach, twarzy, ogółem wszystkim co się da. Przywitaliśmy się i weszliśmy w głąb domu. — Chcesz coś do picia? Albo do jedzenia? Kupiłam jakieś chrupki i... ramen jakbyśmy bardziej zgłodnieli i... w sumie to tyle. — spytałam stając w kuchni, chłopak podążył za mną.

— Weźmy jakieś chipsy i chodźmy do salonu. — tak jak powiedział wziął trzy jedyne pączki chipsów i poszedł z nimi do salonu, bez żadnego komentarza, który byłby zbędny poszłam za nim.

— Film jakiś? Czy po cichu będziemy siedzieć? Jak coś to tam masz szufladę z filmami. — wskazałam na wspomnianą rzecz, chłopak wstał od razu i ją otworzył. Usiadł na podłodze by było mu wygodniej, pies o dziwo zrobił tak samo i z tą samą ciekawością co młody chłopak patrzył na różne opakowania. Wyglądało to śmiesznie. Bardzo polubił Jeon'a i tego nie da się nie zauważyć. Po jakimś paru minutach wstał z podłogi i włożył płytę do DVD. Usiadł obok mnie uśmiechając się, zwierzak usadowił się między nami kładąc pysk na nogach chłopaka. — Co tam wybrałeś?

— Jakąś bajke, byleby coś w tle leciało. — wzruszył ramionami sięgając po paczkę. — Opowiadaj, kim jest tajemniczy chłopak zabierający czas pannie NaRim? — przewróciłam oczami słysząc jego zaczepkę.

— Ten chłopak nazywa się Park Jimin i jest przystojnieszy od ciebie. — zrewanżowałam się. Drażnienie chyba jeszcze nikomu nie zaszkodziło, a ja lubie wkurzać Jeon'a.

— No jasne! — wykrzyknął, a ja głośno się zaśmiałam. Przez następne pół godziny opowiadałam mu o chłopaku, który jak on powiedział " zabrał mi czas". Głównie to on zadawał mi pytania, a ja odpowiadałam. W tym czasie przeszliśmy też do mojego pokoju, bo jak Jungkook stwierdził, ja już widziałam jego to teraz on chce zobaczyć mój. Spojrzałam wtedy na niego jak na idiotę, ale nie widziałam żadnego problemu by na to nie pozwolić. Aktualnie znajdowałam się w łazience i myłam ręce, obserwowałam się przy tym w lustrze. Moja skóra wciąż była blada, co w sumie mi nie przeszkadzało, a ciało w pewien sposób wychudzone. Ale chyba wyglądam lepiej, osobiście nie widzę dużej różnicy, nim wrócę do zdrowej formy minie jeszcze sporo czasu. Gdy zorientowałam się, że stoję tak od dłuższej chwili ciągle myjąc ręce zaprzestałam swoich czynów i po wytarciu rąk wyszłam z łazienki wracając do pokoju. Kiedy weszłam Jungkook stał do mnie tyłem i wyglądał jakby coś oglądał.

— Co tam masz? — odezwałam się, a chłopak podskoczył przestraszony, sama drgnęłam gdy nagle wystrzelił. — Zwariowałeś?

— To samo mogę się Ciebie spytać! Coś ty tak cicho wlazła? — spojrzał na mnie z wyrzutem powodując u mnie śmiech.

— Cicho? Zdawało mi się, że stąpam jak słoń. Nie ważne, co tam oglądasz? — ponowiłam pytanie podchodząc bliżej.

— Ja? Um... — podniosłam jedną brew do góry spoglądając na niego podejrzliwie. Popatrzyłam na jego ręce, które chował za sobą .

— Czy ty mi grzebiesz w rzeczach? — to było pierwsze co mi przyszło na myśl. —  Jeon nie zachowuj się jak dziecko. — chłopak westchnął i wyciągnął zza pleców jeden z moich albumów na zdjęcia. Uśmiechnęłam się widząc okładkę.

" Własność R.N & M.Y "

— Nie jesteś zła? — spytał ostrożnie jakby bał się, że zaraz zacznę krzyczeć, zaprzeczyłam ruchem głowy.

— Wręcz przeciwnie. Szukałam tego albumu miesiącami. — usiadłam na łóżku po turecku, chłopak zająć miejsce zaraz obok mnie. — Gdzie był?

— Leżał za szafą... — odparł oglądając razem ze mną zdjęcia. Z uśmiechem na twarzy oglądałam dalsze zdjęcia. Były tu głównie zdjęcia moje i i YoonGi'ego, ale w dalszej części zdarzały się też zdjęcia psa.

— Jest co wspominać. Tu byliśmy bodajże w wesołym miasteczku. Dostał ode mnie z piłki dlatego tu trzyma lód przy oku jakbyś miał już pytać. Na następny dzień wyglądał jak rozdymka. — przejechałem palcem po zdjęciu tęsknię. — Te chwilę już nie wrócą. Tylko wspomnienia.

— Nie mów chop. Nie jesteś tego pewna.

— Jestem. Bardzo jestem. — wymamrotałam wzdychając cicho.

Zapraszam również do mojej nowej książki pt " I'm not H U M A N // j

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zapraszam również do mojej nowej książki pt " I'm not H U M A N // j.jk "! Mam nadzieję, że się wam ona spodoba :)


Razem Jesteśmy Uśmiechnięci || m.yg Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz