9

755 35 0
                                    

Zgodnie z prośbą Yuqi przyszłam do niej o uzgodnionej godzinie, którą była akurat godzina szesnasta. Dziś w Daegu była naprawdę ładna i ciepła pogoda co zawsze uwielbiałam. Letni wiaterek, bezchmurne niebo i zieleń jaka otaczała ziemię i mnie tylko poprawiało mi humor. Cóż, jednak ludzie się zmieniają. Oczywiście, nadal uwielbiam tego typu rzeczy, ale nie poprawią mi humoru. Niepewnie zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi i odsunęłam się kawałek od nich. Ogarnia mnie ciekawość i trochę przerażenie. Mało rozmawiałam z ludźmi, a jak już to tylko z Hobim i paroma innymi znajomymi, ale to tyle. Drzwi otworzyła mi starsza kobieta wyglądająca na minimum czterdzieści jeden lat. Uśmiechnęła się do mnie miło i wypuściła do środka.

— Witaj kochana, jestem HyeSong mama Yuqi, a ty to pewnie NaRim prawda? - pokiwałam szybko głową zgadzając się i uśmiechając. - miło cię poznać. - przytuliła mnie mocno do siebie, co oddałam, ale lżej.

— Mi panią też miło poznać. — powiedziałam gdy w końcu wypuściła mnie z uścisku.

— Yuqi! Koleżanka do ciebie! — krzyknęła przez co podskoczyłam i zniknęła wchodząc prawdopodobnie do kuchni, a ja stanęłam na środku małego przedpokoju nie wiedząc co ze sobą zrobić. Na szczęście szybko przyszła Yuqi, która widząc mnie przytuliła się do mnie.

— Cześć Rim! Chodź do mojego pokoju. — powiedziała zmierzając do pokoju w podskokach.

— Rim? Kiedy to wymyśliłaś? — zapytałam siadając na jej łóżku, które praktycznie się pode mną nie ugięło.

— Przed chwilą. — odparła wzruszając ramionami jakby to było banalne. W między czasie rozejrzałam się po pomieszczeniu. Górowała tutaj biel. W lewym rogu od wejścia znajdowało się biurko, przy którym stała półka z książkami i innymi pierdołami, a obok znajdowało się okno z białymi pofalowanymi firankami, które od dołu stopniowo szły w górę. W prawym rogu pokoju stało dwuosobowe łóżko, nad którym były powieszone na sznurku zdjęcia z jej najprawdopodobniej znajomymi, a przy nim nie duża również biała szafa. Poduszki na łóżku były szare tak samo jak dywan. Przy poduszkach znajdowały się różne pluszaki takie jak lis, panda, duży jednorożec, jakieś miśki, lew i słodki żółwik. Wszystko to dawało słodkiego uroku, którego by nie było gdyby właśnie nie te pluszaki. Spojrzałam na dziewczynę, która szukała czegoś w biurku.

— Więc... Co tam chciałaś? — zapytałam nie bardzo wiedzieć co robić.

— Jestem twoją przyjaciółką, a przyjaciółki sobie pomagają, a ja chcę ci pomóc znaleźć przyjaciela. — powiedziała wpisując coś w laptopa. Powiedziałam jej o Yoon'nie wczoraj wieczorem gdy do mnie zadzwoniła, widać zaczyna działać.  — zobacz! Nawet mam pewien progress! — uśmiechnęła się przywołując mnie ręką. Wstałam z łóżka i podeszłam do dziewczyny, która mnie wołała. Spojrzałam na nią, a potem na ekran laptopu, który lekko mnie oślepił. Podniosłam jedną brew czytając jej " dzieło ".

ZADANIE:

ZNALEZIENIE PRZYJACIELA RIM!!

Co wiesz -
1. Okrągła twarz, jak dziecka.
2. Lubi spać.
3. Dał Rim psa.
4. Osamotniony = przyjaciel Rim (prawdopodobnie!!!!)
5. Wybuchowy, ale fajny!!
6.

— Wybuchowy, ale fajny? — Zaśmiałam się lekko. — a sześć?

— Cóż, nie dostałam jeszcze od ciebie więcej informacji. — dziewczyna widocznie posmutniała. — ale chyba wiem kto to może być! — podskoczyła na fotelu od razu wchodząc w jakiś folder ze zdjęciami. Po chwili na ekranie załadowało się zdjęcie z jakąś ekipą, Yuqi i jakimś chłopakiem.

— To twój chłopak? — zapytałam wskazując palcem bruneta obejmującą dziewczynę.

— Tak! Muszę cię z nim zapoznać! Wiesz co jest najśmieszniejsze? Że nazywa się Min YoonGi! — krzyknęła gestykulując rękoma. — lubi spać, gra w kosza, komponuje i gra na pianinie! Jak ty! I patrz!! Ma okrągłą twarz! Takie bubu! — powiedziała opierając się na biurku łokciami robiąc dziubek z ust przez lekkie naciągnięcie policzków. — niestety ostatnio coś mu się stało.

— Co masz na myśli mówiąc, że coś mu się stało?

— Chodzi taki jakiś dziwny. Przygaszony, ospały i taki... Smutny? Jakby coś go gnębiło. Dawno nie widziałam jego uśmiechu. — oparła się o krzesło zrezygnowana i mogłabym powiedzieć, że zaszkliły jej się oczy. — jeśli naprawdę jesteś jego dawną przyjaciółką, to weź go napraw... Chcę mojego dawnego Yoongiego. - odparła smutna zaczynając płakać. Zrobiło mi się jej żal. W końcu nie wiadomo czy to on. Napewno wydoroślał i się zmienił więc nie mogę stwierdzić tak o. Teraz pomogą tylko wspomnienia. Przytuliłam do siebie dziewczynę myśląc nad planem by ją rozweselić. Nigdy nie byłam w tym dobra. Nigdy nie musiałam robić tego typu rzeczy.

— Może na rozweselenie filmy, muzyka i tego typu rzeczy? — zapytałam odskakując od niej. Tak to się chyba robi, prawda? Spojrzała na mnie, a jej oczy się zaświeciły.

— Ale najpierw... — powiedziała chowając coś za plecami. — smile! — zaśmiała się wyciągając tak zwany aparat " natychmiastowy " i zrobiła mi zdjęcie.

( Wyobraźcie sobie, że ma białe włosy )

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

( Wyobraźcie sobie, że ma białe włosy )

Razem Jesteśmy Uśmiechnięci || m.yg Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz