Ciemnowłosy patrzył z desperacją w oczy przestraszonej kobiety, która czuła się jak złapana w pułapkę przez własnego syna. Wiedziała, że teraz nie ma jak przed nim uciec, tym bardziej, że chłopak w desperacji zdolny był do skrzywdzenia jej męża. Nie rozumiała jak mogła pozwolić na to, aby wpuścić do własnego życia tą dwójkę.
- Nie każ mi się powtarzać, SoRa - rzekł Jeon, który patrzył na nią wyczekująco.
- Jak to możliwe, że ty w ogóle żyjesz? Moja matka mówiła, że nie przeżyłeś.. - powiedziała pokręcając swoją głową, a ciemnowłosy uniósł ku górze swoją brew.
- Każdy wierzy, w to co chce wierzyć. Nie będę się tłumaczył, ale jakoś udało mi się przeżyć, a teraz mów mi gdzie jest Taehyung! - podniósł zdenerwowany głos, chcąc wiedzieć gdzie powinien szukać.
- Nie mam pojęcia gdzie on jest - zaprzeczyła ruchem głowy, a Jungkook zacisnął nerwowo swoją szczękę.
- Kłamiesz - mruknął przez zaciśnięte zęby.
- Naprawdę mówię prawdę, Jungkook - powiedziała z ciężkością w głosie, będąc przytłoczona przez agresywność chłopaka, który zwiększył nacisk na jej szyi. - Moja matka szuka go i tego chłopaka co zabrał go ze sobą. Nawet ona nie wie, gdzie mogli się zaszyć. Ten chłopak ją oszukał i zwiał z Taehyungiem. Dla mnie to było jak usunięcie problemu z drogi, ale ona się uwzięła na to, żeby go mieć przy sobie - wytłumaczyła.
- SoRa mówi prawdę. Dla nas Taehyung był jedynie problemem i nie chcieliśmy go od chwili, kiedy dowiedzieliśmy się kim jest i dlaczego przyszedł na świat. Chcieliśmy go oddać, gdy miał pięć lat, ale Yeonha zabroniła i kazała nam go trzymać. Uważaliśmy, że lepszym rozwiązaniem byłoby gdyby był w innej rodzinie, ale nie mogliśmy się jej sprzeciwić - powiedział z powagą w głosie Dongsoo, a Jungkook spojrzał w jego stronę ze zdenerwowaniem.
- Czyli wiedzieliście o wszystkim, gdy miał już pięć lat? - uniósł brew, a mężczyzna przytaknął głową, trzymając się za swoją krwawiącą dłoń. - Jak? - zapytał, chcąc znać punkt widzenia swoich rodziców.
- To zaczęło się, gdy spadł z tamtej huśtawki...- szepnęła kobieta, a Jeon spojrzał na nią z zaskoczeniem. - Kiedy obudził się już nas nie poznawał. Mówił, że nie jestem jego matką, ani Dongsoo nie jest jego ojciec. Zachowywał się jakby po raz pierwszy ujrzał inny świat. To było dla nas przerażające i nie potrafiliśmy zrozumieć co stało się z Taehyungiem. Byłam z nim u psychologa, ale nawet ona była przerażona tym co mówił. Wtedy musiałam powiedzieć o wszystkim mojej matce.. - powiedziała ze łzami w oczach, a Jungkook patrzył na nią z niedowierzaniem.
- Dlaczego nic nie wiedziałem o tym, wtedy cały czas byłem przy Tae i nic po nim nie widziałem, nic - powiedział ze zdenerwowaniem w głosie. - Gdybym wiedział, że on jest Raejinem nie opuściłbym go, szukając jak głupiec tam gdzie nie było trzeba - puścił jej szyję, gdzie uderzył nerwowo w blat.
CZYTASZ
Pamiętam o Tobie I,II,III | K.Th × J.Jk
FanfictionZakończona✔ 3części❗ Nawet ciemniejsza strona ludzkiej duszy posiada uczucia, czasem są one największą słabością, zanim sami to dostrzegamy. Taehyung nienawidził swojego życia, a przede wszystkim życia w jego cieniu. On pamiętający o nim, próbuje go...