Cała przebyta droga do wsi w której kiedyś zamieszkiwał najstarszy Kim, była dość długa wliczając korki na drodze. Samo dojechanie do Songnae-gil nie trwa długo w dobrych warunkach. Taehyung patrzył w boczną szybę obserwując same pola uprawne, które mijali po drodze. Uciekając od dużego miasta, można było wyczuć w powietrzu spokój. Pamiętał dobrze tą drogę, którą często jeździł wraz z dziadkiem, który zawoził go do siebie, bądź odwoził do domu. Przypominając sobie minione dni w których posiadał, choć odrobinę szczęścia przy swoim dziadku, uśmiechnął się delikatnie pod nosem. Jednak kiedy Jungkook gwałtownie skręcił w jakąś puszczę, spojrzał na niego z zaskoczeniem nie rozumiejąc dlaczego tak nagle obiera inną drogę, tym bardziej drogę, która nie jest oznakowana ani nie posiada sprawnej nawierzchni, prócz brudnego piachu.
- Co ty robisz?! - zapytał ze zdenerwowaniem, widząc jak ciemnowłosy wciąż zerka na lusterko. -Droga do dziadka prowadzi tamtą drogą, a ty jedziesz do lasu! - podniósł głos, nie rozumiejąc co w niego wstąpiło.
- Wybacz, ale nie mam wyboru - odparł nerwowo chłopak przyspieszając.
- To jest las! Nie jedź tak szybko, bo jeszcze jelenia potrącisz, albo dzika, cokolwiek..a ja nie zamierzam robić pogrzebu - powiedział patrząc na niego zdenerwowany, jednak jego słowa w ogóle nie dochodziły do Jungkooka, który skupiony na wąskiej drodze próbował odnaleźć jakieś wyjście z drogi jaką sobie obrał.
- Ktoś cały czas za nami jedzie..- powiedział widząc w lusterku samochód, który podążał cały czas za nimi. Taehyung odwrócił się wystraszony widząc kilka metrów od nich srebrny pojazd, przez co przełknął ciężko ślinę. - Nie przejmuj się niczym, postaram się uważać na zwierzęta, ale muszę go zgubić - rzekł zaciskając swoje palce na kierownicy, gdzie skręcił gwałtownie, gdy odnalazł wyjście z lasu.
- Boję się, on dalej za nimi jedzie - powiedział nerwowo młodszy nie mogąc usiedzieć spokojnie na siedzeniu, gdy czuł paraliżujący strach. Jungkook pragnął uspokoić młodszego, jednak musiał trzymać nerwy na wodzy i zrobić wszystko, aby zgubić podążający za nimi samochód. Taehyung przeniósł wzrok na przednią szybę, gdzie w jego oczy rzuciła się kilka metrów dalej leśna puszcza w której mogli by się ukryć, dlatego pociągnął za kierownicę skręcając gwałtownie w prawą stronę, gdzie w jechali między wysokie krzewy. Jungkook automatycznie gwałtownie zahamował nie spodziewając się po młodszym takiego indywidualizmu, jednak gdy pojazd się zatrzymał zgasił silnik, gdzie oboje ciężko dysząc usłyszeli przejeżdżający pojazd, który odjechał nie widząc ich położenia. - Japier..
- Twoje posunięcie uratowało nam tyłki - stwierdził Jeon, musząc pochwalić młodszego, który bez prawa jazdy i w zdenerwowaniu potrafił zareagować znajdując idealne miejsce na ukrycie.
- Weź nic nie mów, nie czuje nóg - jęknął nie posiadając czucia przez cały ten stres jaki czuł. - Kto to mógł być? - zapytał przenosząc wzrok na Jungkooka.
CZYTASZ
Pamiętam o Tobie I,II,III | K.Th × J.Jk
FanficZakończona✔ 3części❗ Nawet ciemniejsza strona ludzkiej duszy posiada uczucia, czasem są one największą słabością, zanim sami to dostrzegamy. Taehyung nienawidził swojego życia, a przede wszystkim życia w jego cieniu. On pamiętający o nim, próbuje go...