Jungkook nie mógł uwierzyć w to co powiedział jego przyjaciel. Nigdy nie spodziewał się tego, że chłopak mógł podszywać się pod Raejina, jednak zastanawiało go to, jak doszło do tego wszystkiego. Nie musiał długo się nad tym zastanawiać, po dowiedzeniu się o zdradzie Kyunga i jego nieszczerości. Ten fakt jeszcze bardziej go dobijał.
- Jak się tego dowiedziałeś? - zapytał patrząc z powagą w oczach na przyjaciela, a Taehyung nie mógł ukryć swojego zmieszania całą tą sytuacją. Samo to, że ten chłopak podszywał się pod Raejina, aby oszukać Jungkooka i wszystkich naprawdę go denerwował, przez co nawet już nie żałował tego, że mu przyłożył.- Byliśmy w jego pokoju i zostawił wszystko. Sprawdziliśmy jego rzeczy i tam były jego dokumenty, a w tym autentyczny dowód osobisty z zupełnie innym imieniem i nazwiskiem. Powinniśmy podać go za podszywanie się pod kogoś innego - powiedział z oburzeniem Jimin, a Taehyung przytaknął głową na jego słowa.
- Jak możemy to zrobić? - uniósł brew Yoongi. - Sami jesteśmy sobie winni, nigdy nie prosiliśmy go o sprawdzenie dowodu, ani niczego wspólnie nie robiliśmy, by mógł wyłudzić od nas pieniądze, czy cokolwiek. Jedynie zabawił się naszą naiwnością, a przede wszystkim Jungkooka, który zwątpił przez niego - rzekł z westchnięciem chłopak.
- Yoongi ma rację, jedynie mogła na tym ucierpieć duma, nic poza tym - powiedział z ciężkością w głosie ciemnowłosy, który chwycił się za swoją głowę, nie mogąc pojąć tej całej gry.
- No dobrze...ale czy Jungkook nie powinien znać tego całego Raejina? Dlaczego dał się na to nabrać? - zapytał ze zmieszaniem Taehyung, który w ogóle nie potrafił pojąć postaci Raejina w życiu Jungkooka. - Nie pamiętasz jak wygląda? - dopytał, a Jungkook spojrzał w oczy ze zmieszaniem.
- Powiedzmy, że to tak właśnie wygląda. To jest bardziej skomplikowane, Tae - odpowiedział mu z cichym westchnięciem, a przez jego odpowiedź młodszy zmarszczył swoje brwi.
- Cały czas coś kręcisz z tym Raejinem. Kim on do cholery jest? I dlaczego przez prawie całe swoje życie za nim gonisz?! - zapytał ze zdenerwowaniem w głosie, mając powoli dosyć uników Jungkooka w tej sprawie. Yoongi spojrzał w stronę Jeona, który zacisnął swoje dłonie, myśląc nad tym jak powinien w ogóle zacząć ten temat.
- Czy to teraz jest ważne? Dla Jungkooka nie liczy się już Raejin. Powinniśmy raczej wziąć pod uwagę całą sytuację z oszustem i napadem na ciebie, Taehyung - rzekł Min, chcąc uratować Jungkooka przed bardzo długim tłumaczeniem tego wszystkiego. - Zajmijmy się ochroną Taehyunga i znajdźmy tego aktora. Jeśli miał coś wspólnego z napadem, będziemy mogli go oddać w ręce policji - dodał ze spokojem w głosie, a praktycznie wszyscy się z nim zgodzili, prócz Taehyunga, który jedynie prychnął pod nosem zwracając tym samym uwagę reszty.
- Nie wiem w co wy wierzycie. Policja i całe prawa człowieka są jedynie dupną przykrywką dla społeczeństwa. To jest przecież wiadome, że oni nie pomogą, ani się tym nie zajmą. Wystarczy to, że będą się kogoś bać, a już uciekają z podkulonym ogonem, uznając sprawę za nieważną. Nie wierzę w żadną pomoc policji, ani nikogo innego. Bądźmy szczerzy..nie ma się szans z ludźmi, którzy mają władzę. Jeśli ten Raejin stał za tym, to wątpię aby coś z nim zrobili..z pewnością nie działał sam i wybronią go - rzekł z obojętnością siadając sobie na materacu łóżka.
CZYTASZ
Pamiętam o Tobie I,II,III | K.Th × J.Jk
FanficZakończona✔ 3części❗ Nawet ciemniejsza strona ludzkiej duszy posiada uczucia, czasem są one największą słabością, zanim sami to dostrzegamy. Taehyung nienawidził swojego życia, a przede wszystkim życia w jego cieniu. On pamiętający o nim, próbuje go...