+18! Hard Chapter! - Czytasz na własną odpowiedzialność
- Rzecz w tym, że nigdy nie powinieneś mi ufać, mój starszy bracie... - powiedział, będąc najwidoczniej rozbawionym całą tą sytuacją. Jungkook trzymał w swojej dłoni telefon, zwiększając nacisk na urządzeniu, gdy gniew oraz rozczarowanie uderzało w niego z podwojoną siłą. - Mówiłem już to wiele razy, ale ty jak zwykle nie słuchasz i działasz po swojemu...Zostaw Taehyunga i wybierz życie, taka rada od twojego młodszego brata, no albo wolisz śmierć - Jeon słysząc jako śmiech, nie mógł zapanować nad drżeniem w swoich rąk, które pragnęły złapać chłopaka i zniszczyć całą jego pewność siebie. - W końcu śmierć sama do niego puka..
- Zamknij się! - podniósł głos, by wstać. Taehyung patrzył na zdenerwowanego Jeona, który kroczył niespokojnie po salonie. Widział, że chłopak, aż wrze w gniewie. Jednak wolał nie mieszać się do tego i pozwolić Jungkook skończyć tą rozmowę. - Za zdradę powinieneś zginąć i z przyjemnością, to ja cię ukażę - rzekł z pewnością w głosie.
- Myślę, że to będzie wyglądało zupełnie inaczej...historia zaczyna się powtarzać, czekam na wynik samego końca, bracie - po tych słowach Kyung rozłączył się, a Jungkook zamknął swoje oczy, próbując się uspokoić. Teraz jak nigdy powinien obrać dobrą drogę działania. Priorytetem tego wszystkiego było scalenie duszy Taehyunga.
- To był Kyung? - zapytał niepewnie chłopak, który przyglądał się cały czas jego osobie. Jungkook skierował swoje spojrzenie na młodszego.
- Tak, to był on - przytaknął głową. - Również, to on nas dzisiaj śledził. Musimy na niego uważać, Tae. Wydaje mi się, że Namgi i babcia zmanipulowali go. Kyung nigdy, by mnie nie zdradził..nie potrafię tego wszystkiego pojąć - westchnął ciężko, a młodszy pokręcił swoją głową.
- Dlaczego tak bardzo wierzysz w Kyunga? - zapytał, nie potrafiąc tego wszystkiego zrozumieć. - Zdradził cię i nie wygląda na takiego, który by żałował - stwierdził.
- Wiem. Nie liczę na to, że zmieni on swoje podejście, jednak zawsze był dla mnie bardzo ważny. Jego zdrada jest dla mnie trudna do przyjęcia - wyznał siadając obok młodszego, gdzie chwycił się za swoją głowę.
- Rozumiem, ale jak dla mnie on zawsze taki był, tylko ty tego nie widziałeś. Jego zachowanie, sposób bycia i to spojrzenie, to wszystko wywołuje u mnie przerażenie. On nie jest dobrą osobą i obawiam, że nigdy nie był. Teraz od ciebie zależy przyjęcie tego do świadomości - powiedział ze spokojem w głosie, chcąc dla Jungkooka jak najlepiej. Był świadomy tego, jak bardzo ważny Kyung był dla Jungkooka, jednak ten chłopak nie był kimś, kto niósłby dla ciemnowłosego coś dobrego. Miał wrażenie, że Kyung spowalniał Jungkooka w całym działaniu i jego rozwadze.
- Przyjmuję to, ale jest ciężko, Tae. Posiadam w sobie teraz więcej gniewu, tym bardziej wiedząc, że chce on ciebie zranić. Nie mogę na to pozwolić, jak wcześniej - spojrzał w oczy młodszego. - Obiecaj mi, że nie wtrącisz się i mnie nie powstrzymasz, gdy najdzie czas sądu - rzekł z powagą w głosie, a zmartwiony dziewiętnastolatek, chwycił za jego dłoń.
CZYTASZ
Pamiętam o Tobie I,II,III | K.Th × J.Jk
FanficZakończona✔ 3części❗ Nawet ciemniejsza strona ludzkiej duszy posiada uczucia, czasem są one największą słabością, zanim sami to dostrzegamy. Taehyung nienawidził swojego życia, a przede wszystkim życia w jego cieniu. On pamiętający o nim, próbuje go...