- co jest kurwa ?! - krzyknęłam gdy zobaczyłam Szczepana śpiącego u mnie w pokoju na podłodze
- co się stało Iga ? - zapytał mój tata wbiegając do mojego pokoju
- nie nic, łeb mnie boli - powiedziałam i sztucznie się uśmiechnęłam
- dobra, ja idę ci zrobić coś na kaca - powiedział mój tata ze śmiechem i wyszedł z mojego pokoju zamykając drzwi
- wstawaj idioto - powiedziałam szturchając Szczepana nogą
- zostaw mnie mamo - powiedział przez sen i obrócił się na drugi bok chowając łeb w rękach
- jaka mamo ? Co ty syndrom mamy masz czy co ? - zapytałam rycząc ze śmiechu
- kurwa mać, Iga ? - zapytał i od razu usiadł
- no nie kurwa, Bogini ci na ziemię zeszła - powiedziałam cisnąc sobie bekę
- zaprzeczył bym, że jesteś Boginią, ale łeb mnie nakurwia, a ty byś mi jeszcze poprawiła - powiedział Szczepan i przetarł oczy
- ale ty mnie znasz, nie wierzę, ale teraz gadaj, jak się znalazłeś kurwa u mnie na podłodze - powiedziałam siadając naprzeciwko niego
- no więc piliśmy w klubie, Mela i Matczak zniknęli, twoja siostra poszła do domu, zapytałaś się mnie czy mogę udawać twojego chłopaka, całowaliśmy się, rzygałaś w krzakach a ja trzymałem ci włosy, potem cię odprowadziłem i powiedziałaś, że mogę zostać. Tak oto znalazłem się na twojej podłodze najebany w cztery dupy z obrzyganym butem - oznajmił Szczepański
- czekaj czekaj, ja pytałam się ciebie czy będziesz moim chłopakiem i się całowaliśmy ? - zapytałam niedowierzając
- mhm, zgadłaś - powiedział chłopak patrząc na mnie jakby się spodziewał, że za chwilę zacznę drzeć mordę
- I TY TO OCZYWIŚCIE MUSIAŁEŚ WYKORZYSTAĆ, ŻEBY SIE ZE MNĄ CAŁOWAĆ TAK ?! - zapytałam krzycząc
- nic nie wykorzystałem, bo też byłem najebany, to po pierwsze, po drugie, to cud, że cokolwiek pamiętam, bo byłem blisko żeby zajebać zgona, a po trzecie, NIE DRZYJ SIE - powiedział Krzysztof podkreślając trzy ostatnie słowa
- mam dla was tabletki na kaca i wodę z cytryną - powiedział mój tata wychodząc do mojego pokoju z dwoma szklankami i paczką tabletek
- o Jezu, zbawienie, dziękuję bardzo - powiedział Krzysiek i rzucił się na tabletki i wodę z cytryną
- nie ma za co loczek - odpowiedział mój tata śmiejąc się i wyszedł z pokoju zamykając drzwi.
Ja tylko patrzyłam spod byka na Szczepańskiego i gdy chciałam coś powiedzieć, to nawet nie zdążyłam, bo jebaniutki mi przerwał
- chcesz się znowu pokłócić przez to, że się lizalismy ? - zapytał Szczepan.
- no co ty, ja tylko na ciebie patrzę przecież - odpowiedziałam i zaczęłam się śmiać
- z czego się śmiejesz Wiśniewska ? - zapytał chłopak patrząc na mnie
- z twoich spodni - powiedziałam
- kurwa no nie, to były moje ulubione spodnie, a ty nie dość, że buta mi obrzygałaś, to jeszcze spodnie - powiedział Szczepański załamanym głosem
- sory no, trzeba było mi nie trzymać włosów jak rzygałam - odpowiedziałam płacząc ze śmiechu
- chciałem być miły - odpowiedział chłopak i zrobił smutną minę
CZYTASZ
Wisełka cz.1 || Szczepan
FanfictionDATA ROZPOCZĘCIA: 29.11.2021r. DATA ZAKOŃCZENIA: 09.07.2022r. Jest pisana druga część 🤭 Rozbiliśmy zbyt wiele szklanek, żeby się nie pokaleczyć. Pokaleczyliśmy się, aż za bardzo. WYDARZENIA OPISANE W KSIĄŻCE NIE SĄ PRAWDZIWE! ❗❗❗ wulgaryzmy przem...