Rozdział dziesiąty

2.1K 66 37
                                    

- WSTAJEMY KRÓLEWNY !

- spier da laj - powiedziałam i owinęłam się po samą głowę kołdrą

- Iga wstawaj... Michał mnie zgwałcił... tak samo jak franka

- co kurwa ? - zapytałam i od razu się podniosłam, a te trzy debile cisnęli sobie ze mnie bekę

- musiałem cię jakoś obudzić - powiedział Szczepanek i na mnie spojrzał

- zabawne w chuj - powiedziałam, wstałam i poszłam do łazienki zamykając za sobą drzwi

- Iga nie obrażaj się na mnie ! - krzyknął Krzysztof i otworzył mi drzwi na oścież, a akurat siedziałam na kiblu i sikałam

- CZŁOWIEKU, DAJ MI SIĘ WYSIKAĆ I ZAMKNIJ MI TE JEBANE DRZWI - krzyknęłam i zamknęłam drzwi

- przepraszam Iguś ! - krzyknął Krzysiek, który stał teraz pod drzwiami

- Iguś ? - zapytali równo Franek i Michał

- Iguś - odpowiedział Krzysiek, ja spuściłam wodę, umyłam ręce i wyszłam z łazienki

- skoro mnie obudziliście, to co chcecie debile ? - zapytałam i wsadziłam ręce do kieszeni bluzy

- Szczepan chciał z tobą gadać, a my to tak przez przypadek tutaj - powiedział Michał

- tak jak ty na świecie znalazłeś się przez przypadek, tak ? - zapytałam, a Krzysiek i Franek się zaśmiali

- to było zajebiste - powiedział Wyguś

- dzięki - powiedziałam i spojrzałam na Krzysztofa

- no więc o co chodzi loczuś ? - zapytałam, a on popatrzył na chłopaków

- ja biorę Melę na ręce i już spierdalamy - powiedział Michał, wziął moja przyjaciółkę, która dalej spała na ręce i wyszedł z naszego pokoju, a zaraz po nim wyszedł Franek

- gadaj loczuś - powiedziałam i jebłam się na łóżko

- no więc, rozmawiałem wczoraj z Michałem tak sobie, w sensie nie gadaliśmy tak bardzo o tobie czy coś, ale pytałem go co zrobić i powiedział, że może lepiej, żebym cię zapytał - powiedział Szczypuś i podrapał się po karku

- tak właściwie, to ja też chciałam z tobą porozmawiać, ale ty mów pierwszy - powiedziałam i na niego spojrzałam

- no więc, co jest między nami ? chodzi mi o to, czy moge się starać o ciebie, czy nie mam nawet szans - powiedział loczek i zaczął uciekać ode mnie wzrokiem

- Krzysiek ja...

- oczywiście zrozumiem, jak powiesz, że nie mam szans i żebym spierdalał - powiedział loczuś przerywając mi

- chciałam powiedzieć, że rozmawiałam z Melą też na ten temat i dzięki niej zrozumiałam, że jednak coś do ciebie czuję... - powiedziałam i spojrzałam na ziemię

- czekaj, ty mówisz serio ? - zapytał loczek niedowierzając

- tak

- nie wierzę ! kurwa nie wierzę !

- w co nie wierzysz ?

- w to, że coś do mnie czujesz - powiedział uśmiechnięty, ale dalej zaskoczony

- udowodnić ci to ? - zapytałam

- chyba musisz, bo nie uwierzę - powiedział. ja położyłam ręce na jego policzkach i go pocałowałam, a on to odwzajemnił

czułam się jakbyśmy znowu grali w 7 minut w niebie i sama nie dowierzałam w to, że mogę cokolwiek poczuć do chłopaka z którym, wcześniej miałam relacje na zasadzie "toleruje cię, bo muszę"

Wisełka cz.1 || SzczepanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz