Rozdział ósmy

2.1K 73 13
                                    

- IGA, WSTA-WAJ!

- spierdalaj siło nieczysta, daj mi spać - powiedziałam i obróciłam się na drugi bok

- idziemy na żarcie

- na żarcie? - zapytalam i od razu się podniosłam

wtedy zobaczyłam uśmiechniętego Szczepana w samych bokserkach, przy walizce i zdecydowałam, że wrócę głową w poduszkę

- ja za chwilę wrócę, a ty wstawaj - powiedział Szczypuś i poszedł do łazienki, a ja obróciłam się na plecy

leżałam tak przez jakieś 10 minut, aż stwierdziłam, że sprawdzę, która godzina, była 8:21, tego Szczepanka, to chyba pojebało, że ja o tej godzinie spać nie będę, w sensie niby nie chce spać, ale oczy mi się kleją, więc no

- no Iga, wstawaj wreszcie, proszę cię, głodny jestem! - usłyszałam ten śliczny głos Szczepana, nad swoim uchem, czyli musiało mi się przysnąć

- Jezu Chryste, Krzysztof, co chcesz? - zapytałam przeciągając się

- głodny jestem

- no ja wiem, że głośny jesteś

- ale ja powiedziałem głodny!

- przesłyszało mi się, sorki - powiedziałam i się zaśmiałam

- ubieraj się, bo sam cię ubiorę - powiedział loczuś

- to najpierw musiałbyś mnie rozbierać, tumanie - powiedziałam i siadłam

- myślisz, że nie wiem? wiem i to doskonale - powiedział chłopak i zabawnie poruszył brwiami

- Szczepan, Bóg seksu - powiedziałam prześmiewczo, wzięłam jakieś ubrania z walizki i poszłam do łazienki

ściągłam piżamkę i szybko przebrałam się w czarną koszulkę z długim rękawem i czarne jeansy, a na na to grubą bluzę, bo tak mi zimno było, że to kurwa hit. umyłam jeszcze zęby, twarz i wyszłam z łazienki

- już gotowa? - zapytał Szczypek, który leżał na łóżku i robił coś na telefonie

- tak, ale po siedźmy jeszcze chwilę, bo wstałam nie dawno i mi zimno - powiedziałam

- chodź tu - powiedział loczek i poklepał miejsce obok siebie, ja siadłam na tym miejscu, a on mnie przytulił

- ooo ale słodko, insuliny kurwa - powiedziałam, a Krzysztof zaczął się śmiać

- cieplej? - zapytał Krzysiek

- tak - powiedziałam i się uśmiechnęłam

- to po siedzimy tak jeszcze chwilę i idziemy, okej? - zapytał Szczypuś

- okej - odpowiedziałam i schowałam łeb pod jego rękę

siedzieliśmy tak jeszcze chwilę i znowu do pokoju wbiła nam nasza parka, Mela i Michał, jebaniutcy mają zjebane wyczucie czasu

- ooo, co my widzimy, wyjaśniliście sobie wczoraj wszystko, z tego co słyszeliśmy - powiedziała Mela

- zależy, co słyszeliście - powiedziałam i na nich spojrzałam

- Iga, myślisz, że my głupi jesteśmy? - zapytał Michał, a ja i Krzysiek patrzyliśmy na nich z minami "o co ci kurwa chodzi"

- no właśnie, wychodzi na to, że ja głupia jestem - powiedziałam marszcząc brwi

- i ja w sumie też - powiedział Krzysiek i dalej patrzył na nich z takim wtf na mordce

- oni chyba myślą, że serio nic nie było słychać - powiedziała Mela

Wisełka cz.1 || SzczepanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz