Pov:Sevka
Gdy Florka zabierała apteczkę z biura, co trwalo wiekami, Rio robił zadymę darł się, ze Monicę zabił Denver pod przymusem i groźbami Berlina. Większość zakładników po krzykach Rio przestraszyła się. Arturito nieźle się awanturował, ale uciszył się gdy Berlin strzelił w sufit.
- Tylko jego tutaj brakowało - powiedział do mnie szeptem Denver, który po chwili pobiegł do Florki, która stała przy drzwich prowadzących do drukarni.
- Idź do Denvera ja pocigane dalej to przedstawienie dobra? - powiedziała nagle podbiegając do mnie Florka.
Pokiwałam głowa i pobiegłam do Denvera.
Wbiegliśmy do sejfu, Denver położył Monicę na takim jakby stole. Wyjęłam skalpel i wyjęłam jej kule, po czym zszylam rane.
- Dużo leż i odpoczywaj. Bo jak szwy puszcza będzie źle. - pogroziłam jej palcem i uśmiechnęłam się do niej.
Spojrzałam na Denvera, który stał wpatrzony w Monice.
- To ja ide. Muszę odnieść apteczkę dopóki Florka bawi się w aktorke - zaśmiałam się po czym wyszłam.
Była taka cisza w mennicy, że aż niepokojąca. Nie było słychać żadnej kłótni. Było wręcz za spokojnie.
Nagle wpadłam na Nairobi, która krzyczała:
- Chodź szybko! - złapała mnie a nadgarstek i zaciągnęła do jednego z biur w drukarni.
- Co się dzieje? - zapytałam po tym jak wepchnela mnie do środka.
- Będziemy ogladac wiadomości - odezwała się Florka, która weszła jako ostatnia do biura i zamknęła drzwi.
- Dokładnie za 5 minut usłyszymy o nas w telewizji - powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha Rio.
- No dalej włączaj to! - szturchnęła go łokciem Tokio.
Włączył telewizor i przełączył na wiadomości.
Które, po chwili się zaczęły.
- Witamy w dzisiejszym wydaniu wiadomości! Z tej strony María Maserati. W dzisiejszych wiadomościach na początku powiemy o napastnikach z krolewskiej mennicy. Policja zna tożsamość czwórki napastników. Sileine Oliveira karana między innymi za zabójstwa i napady, Andrés de Fonollosa karany za napady, zabójstwa, porwania, gwałty i handel ludźmi, Marta Anderson i Andrea de Fonollosa są na razie podejrzane o przebywanie w mennicy i współudział w napadzie. Policja nie ma pewności w stu procentach, że mają w tym jakikolwiek udział. Na razie to tyle na temat naszych napastników z mennicy. A teraz pogoda na jutro.
Po tych wiadomościach zapadła jedna wielka cisza...
- Gwlaty i handel ludźmi... Czego ja jeszcze o tobie nie wiem!? - zapytala z głosem pełnym pretensji Florka.
- Policja to wymyśliła. Przecież wiesz ze nigdy bym nie zgwałcił kobiety!
- Nie, nie wiem? Zmieniłeś się tak bardzo, że sama już nie wiem nawet kim jesteś. Czy moim bartem czy potworem..
- Czekajcie! To wy jesteście rodzeństwem, a nie małżeństwem? - spytał zdezorientowany lekko Rio.
Florka westchnęła i machnęła ręka, po czym wyszła z biura.
- Atmosfera tutaj jest coraz bardziej napięta. Ciekawe czy ona ma okres teraz, że taka nerwowa - powiedziała Tokio.
- Nai, a ty co tak milczysz? - spytałam jej
CZYTASZ
Kamera! Akcja! Napad!? [część 1] ZAKONCZONE
FanfictionNIE USUWAM KSIĄŻKI ZE WZGLĘDU NA SENTYMENT! I BLAGAM XD NIE CZYTAJCIE TEGO, PISALAM TO MAJĄC OKOŁO 12 LAT XDDDDD TO JEST TAKI CRINGE W skrócie: Pewien brodaty mężczyzna w okularach planuje zrealizować pewien idealny plan. Do tego planu zwołuje trz...