Rozdział 13. Ups

186 19 73
                                    

Pov:Sevka

Gdy Florka zabierała apteczkę z biura, co trwalo wiekami, Rio robił zadymę darł się, ze Monicę zabił Denver pod przymusem i groźbami Berlina. Większość zakładników po krzykach Rio przestraszyła się. Arturito nieźle się awanturował, ale uciszył się gdy Berlin strzelił w sufit.

- Tylko jego tutaj brakowało - powiedział do mnie szeptem Denver, który po chwili pobiegł do Florki, która stała przy drzwich prowadzących do drukarni.

- Idź do Denvera ja pocigane dalej to przedstawienie dobra? - powiedziała nagle podbiegając do mnie Florka.

Pokiwałam głowa i pobiegłam do Denvera.

Wbiegliśmy do sejfu, Denver położył Monicę na takim jakby stole. Wyjęłam skalpel i wyjęłam jej kule, po czym zszylam rane.

- Dużo leż i odpoczywaj. Bo jak szwy puszcza będzie źle. - pogroziłam jej palcem i uśmiechnęłam się do niej.

Spojrzałam na Denvera, który stał wpatrzony w Monice.

- To ja ide. Muszę odnieść apteczkę dopóki Florka bawi się w aktorke - zaśmiałam się po czym wyszłam.

Była taka cisza w mennicy, że aż niepokojąca. Nie było słychać żadnej kłótni. Było wręcz za spokojnie.

Nagle wpadłam na Nairobi, która krzyczała:

- Chodź szybko! - złapała mnie a nadgarstek i zaciągnęła do jednego z biur w drukarni.

- Co się dzieje? - zapytałam po tym jak wepchnela mnie do środka.

- Będziemy ogladac wiadomości - odezwała się Florka, która weszła jako ostatnia do biura i zamknęła drzwi.

- Dokładnie za 5 minut usłyszymy o nas w telewizji - powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha Rio.

- No dalej włączaj to! - szturchnęła go łokciem Tokio.

Włączył telewizor i przełączył na wiadomości.

Które, po chwili się zaczęły.

- Witamy w dzisiejszym wydaniu wiadomości! Z tej strony María Maserati. W dzisiejszych wiadomościach na początku powiemy o napastnikach z krolewskiej mennicy. Policja zna tożsamość czwórki napastników. Sileine Oliveira karana między innymi za zabójstwa i napady, Andrés de Fonollosa karany za napady, zabójstwa, porwania, gwałty i handel ludźmi, Marta Anderson i Andrea de Fonollosa są na razie podejrzane o przebywanie w mennicy i współudział w napadzie. Policja nie ma pewności w stu procentach, że mają w tym jakikolwiek udział. Na razie to tyle na temat naszych napastników z mennicy. A teraz pogoda na jutro.

Po tych wiadomościach zapadła jedna wielka cisza...

- Gwlaty i handel ludźmi... Czego ja jeszcze o tobie nie wiem!? - zapytala z głosem pełnym pretensji Florka.

- Policja to wymyśliła. Przecież wiesz ze nigdy bym nie zgwałcił kobiety!

- Nie, nie wiem? Zmieniłeś się tak bardzo, że sama już nie wiem nawet kim jesteś. Czy moim bartem czy potworem..

- Czekajcie! To wy jesteście rodzeństwem, a nie małżeństwem? - spytał zdezorientowany lekko Rio.

Florka westchnęła i machnęła ręka, po czym wyszła z biura.

- Atmosfera tutaj jest coraz bardziej napięta. Ciekawe czy ona ma okres teraz, że taka nerwowa - powiedziała Tokio.

- Nai, a ty co tak milczysz? - spytałam jej

Kamera! Akcja! Napad!? [część 1] ZAKONCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz