Pov:Florka
- Szybciej się nie dało? - zapytałam Palermo, który właśnie przyszedł.
- Przepraszam?
- W dupe se wsadz to przepraszam. Mamy malo czasu, żeby dostać się do tunelu. A my już straciliśmy pół godziny.
- Ale widzę, że zaczęłaś już coś robić.
- Bierz palnik i do roboty, bo dzialasz mi już na nerwy. - Założyłam spowrotem przylbice spawalnicza i wróciłam do roboty.
𒊹︎︎︎𒊹︎︎︎𒊹︎︎︎wspomnienie𒊹︎︎︎𒊹︎︎︎𒊹︎︎︎
𒊹︎︎︎𒊹︎︎︎𒊹︎︎︎Profesora𒊹︎︎︎𒊹︎︎︎𒊹︎︎︎- Ciągle byś tylko siedział i planował ten cholerny napad. O mnie to już chyba całkowicie zapomniałeś - powiedziała moja ukochana, siadając obok mnie.
- Nie zapomniałem o tobie - oderwałem wzrok od kartki i uśmiechnąłem się do niej.
- Jasne... Traktujesz mnie tak jak w liceum.
- Nie traktuje cie tak
- Yhy...wcale. Wszystko jest ważniejsze ode mnie. Nawet zapomniałeś o tym, że mieliśmy wczoraj siedzieć i zaplanować nasz ślub.
Spojrzałem na nią i spytałem:
- Dzisiaj jest...
- Dwudziesty szósty, miesiąc maj. Rok też mam Ci podać? - powiedziała przerywając mi, po czym wyszła z tarasu.
- Skarbie wracaj! Przepraszam! Obiecuje, że to naprawie! - krzyknąłem i pobiegłem za nia.
W biegliśmy do pokoju i zaczęła się afera.
- Co ty chcesz naprawiać? Sergio to nie ma sensu!
- Dlaczego tak uważasz?
- Myślałam że jesteś mądrzejszy. - przewróciła oczami i zaczęła pakować swoje rzeczy.
- Nao, nie wygłupiaj się!
- Jak zmądrzejesz, to daj znać. - powiedziała rzucając pierścionkiem o podłogę.
- Nao wracaj! Proszę cię!
Pov:Sevka
- Dobra! Nie wytrzymam! Jak myślicie? Palermo i Floryda już się pozabijali? - zapytała Nairobi, śmiejąc się.
- Ja na twoim miejscu bym się nie śmiał. Najgorsze jest to, że ona byłaby w stanie to zrobić - powiedział przestraszony Rio.
- Jakby ona coś mu zrobiła, to sama siebie, by po tym zabiła. Nie wytrzymałaby psychicznie z myślą, że go zabiła - wtrącił Berlin
- Ja zaraz chyba tam pójdę sprawdzić czy oboje żyją - powiedziałam przestraszona.
- Może lepiej nie. Bo w czyms im może przeszkodzisz - dodał Moskwa.
- Ta, w kolejnej kłótni
- Zgodzę się z Nab - poparlam ją.
- Dobra do roboty. Mamy malo czasu - popędził nas Moskwa.
Szybko wróciliśmy do pracy.
Pov:Floryda
- Uduszę się zaraz - powiedziałam ściągając przylbice.
- Może odpocznij? - spytał Palermo.
- Nie. Dam radę.
- Na pewno? - zapytał
CZYTASZ
Kamera! Akcja! Napad!? [część 1] ZAKONCZONE
FanfictionNIE USUWAM KSIĄŻKI ZE WZGLĘDU NA SENTYMENT! I BLAGAM XD NIE CZYTAJCIE TEGO, PISALAM TO MAJĄC OKOŁO 12 LAT XDDDDD TO JEST TAKI CRINGE W skrócie: Pewien brodaty mężczyzna w okularach planuje zrealizować pewien idealny plan. Do tego planu zwołuje trz...