Pov:Sevka
Po chwili ogarnęłam się. Wytarłam łzy i wyszłam z biura. Na korytarzu panowała cisza. Słychać było tylko odgłosy drukowanych pieniędzy z drukarni.
Rozejrzałam się po korytarzu czy aby na pewno jestem sama. Przy poręczy na przeciwko któregoś z gabinetow stała Florka. Opierała się o poręcz i patrzała w dół.
Postanowiłam, że podejdę do niej.- Co tak siedzisz sama? - spytałam ją, położyłam lewa rękę na jej ramieniu.
- Płakałaś? - spytała spogladajac na mnie kątem oka.
- Nie...
- Nie kłam. Widać, że płakałaś. - dziewczyna zakryła dłonią twarz i odeszla kawałek ode mnie. Chwilę później krzyknęła - Tak być nie może! - po czym pobiegła do biura Berlina.
- Florka co ty kombinujesz! - krzyknęłam i po chwili usłyszałam trzaśnięcie drzwiami.
Pov: Florka
Wbiegłam do biura Berlina, gdzie ten standardowo kłócił się z Palermo.
Jednak ja tym razem im przerwałam.- Posłuchaj mnie! Mnie możesz ranić, nienawidzić i tak dalej! Ale proszę cię nie krzywdź Sevki - krzyknęłam - ona cie kurwa kocha! Poza tym, ty ją też! Postępujesz identycznie jak z Tatiana. Najpierw wyszła za ciebie, kochałeś ja, traktowałeś jak ósmy cud świata, a potem zacząłeś ja traktować tak jak mnie... Nie rób Sevce tego proszę cię... Chociaż raz mnie posłuchaj.
- Ona zasługuje na kogoś lepszego.. - powiedział trzymając ręka czoło.
- Masz rację... Ona zasługuje na kogoś lepszego... Tylko jest jeden kurwa problem!
- Jaki? - spytał patrząc mi w oczy.
- Że ona kocha ciebie, nie kogoś innego.
- To niech się odkocha... Proste - odpowiedział udając, że obojętne mu to.
- Ale z ciebie idiota się zrobił... Boże czy ty to widzisz! Jak tak to czemu nie grzmisz!? - krzyknęłam uderzając pięścią w jego biurko.
- A od kiedy ty w Boga wierzysz? - zmienił temat Palermo.
- A ty się zamknij i nie zmieniaj tematu. - powiedziałam posyłając Palermo mordercze spojrzenie.
- Jesteś jeszcze dzieckiem! Nic nie rozumiesz! - krzyknął na mnie Berlin.
- Nie jestem dzieckiem! Jestem dorosła kobieta, może trochę dziecinna i nie odpowiedzialna! Ale nie pozwolę, żeby kolejna kobieta, w tym moja najlepsza przyjaciółka cierpiała przez ciebie! Tak przez ciebie kretynie! I zastanów się nad tym co robisz bo stracisz kolejna osobę, której na tobie zależy. Bo oficjalnie straciłeś siostre. Od dzisiaj jesteś dla mnie tylko współpracownikiem z planu tego jebanego Napadu na Mennice! - krzyknęłam I wyszłam z biura, trzaskając drzwiami.
Zbiegłam ze schodów i ruszyłam w stronę drukarni, w której obecnie pracowała Nairobi.
Pov: Sevka
Nagle z biura wybiegła Florka. Trzasnęła po raz kolejny drzwiami i zbiegła po schodach. Po chwili również zbiegłam ze schodów. Warte akurat miał Denver wraz z Amsterdam.
- Kto chce isc do łazienki? - spytała Amst zakładników.
Ręce do góry podniosła między innymi Parker i Ariadna wraz ze swoją ekipa.
Świetnie gang szmat nawet razem do kibla chodzi...A te Ariadne to mam ochotę rozstrzelać...
- Z dziewczyn - dodala po chwili Amsterdam po czym posłała Arturito palące spojrzenie. - Sevciu kochana pójdziesz z nimi do łazienki?
CZYTASZ
Kamera! Akcja! Napad!? [część 1] ZAKONCZONE
FanficNIE USUWAM KSIĄŻKI ZE WZGLĘDU NA SENTYMENT! I BLAGAM XD NIE CZYTAJCIE TEGO, PISALAM TO MAJĄC OKOŁO 12 LAT XDDDDD TO JEST TAKI CRINGE W skrócie: Pewien brodaty mężczyzna w okularach planuje zrealizować pewien idealny plan. Do tego planu zwołuje trz...