-Nie biegaj daleko dobrze? Muszę mieć cię na oku
-Dobrze!-Chłopiec podskoczył i dał matce buzi w policzek a ta spokojnie wróciła do gości przy stole obserwując syna z boku, Nathan biegał po ogrodzie co jakiś czas patrząc w stronę lasu przy którym mieścił się jego dom, zielone liście delikatnie powiewały na wietrze a co słabsze gałęzie razem z nimi, oczy dziecka wędrowały ciekawskie po drzewach, chciał iść na specer razem z tatą.
Ale rodzice byli zajęci... Pójdzie sam!
Kompletnie zapomniał o zakazie oddalania się i wszedł do lasu , na ziemi nie było rządnej ścieżki szedł tam gdzie go wzrok prowadził.
Widział dużo wiewiórek, ptaków które patrzyły się na niego zza liści, chłopiec zaczął niepokoić się...
Nie wiedział gdzie był a słońce zachodziło, płakał cicho a jego serce waliło przestraszone.
Było mu zimno a wiatr zrobił się zimny i nieprzyjemnie szczypał go w mokrą twarz.
-Chce do mamy...
CZYTASZ
Boy and Hunter|YAOI|
Teen FictionZawieszone Wszystko zaczęło się, gdy miał 6 lat, kiedy to zgubił się w lesie...