WSZYSTKIE zainteresowane osoby proszone są o przeczytanie i wstawienie komentarza na temat notatki na końcu rozdziału! Nawet, jeśli czytają to 2 tygodnie po wstawieniu części 🥰 Jest to sprawa mega ważna dla mnie.
ELAINE
– Zapomnij o nas. Zapomnij o nas, żyj własnym życiem. Nawet nie próbuj nas szukać. To koniec naszej współpracy.Słysząc słowa Colin'a, natychmiast wchodzę do salonu, a zaraz za mną William. Spoglądam na swoich przyjaciół, a widząc zapłakaną Nicole, wzdycham cicho.
– Zrobię wszystko, abyście mi wybaczyli – jęczy żałośnie, a mi pierwszy raz robi się jej żal.
Nigdy nie przepadałam za Nicole. Może i jest piękna, zabawna i inteligenta, jednak zawsze miałam wrażenie, że jest coś z nią nie tak. Jest opcja, że podświadomie wiedziałam, iż nadejdzie dzień, gdy nas zdradzi. Fakt może i nie stała się tragedia, może nas nie pojmano, a potem nie zabito, jednak myśl, że dziewczyna powiedziała William'owi o naszej kryjówce, przekreślało wszystko. Zrobiła coś, co mogło nas narazić na śmierć. W końcu, skąd miała pewność, iż William nie przyjdzie tu z wojskiem?
Moje myśli wędrują w stronę chłopaka, stojącego za mną. Miał nas podanych na tacy, a postanowił przyjść, by ustalić ze mną plan. Wygląda na to, że jeszcze kilka dni temu, źle oceniłam tego mężczyznę. Patrzę w jego stronę, jednak ten nie odrywa wzroku od Nicole. Dostrzegam, że jest mu źle, że dziewczyna płacze. Prawdopodobnie nie sądził, że tyle dla niej znaczymy. Ja również.
– Wybaczymy ci, jeśli pomożesz nam w jednej kwestii – mówię, przed przemyśleniem tej decyzji. Wszyscy spoglądają w moją stronę, a ja jedynie kiwam głową na znak, iż jestem pewna, co robię. – Przynieś najlepszą suknię, jaką masz i zrób ze mnie człowieka waszego pokroju.
Nicole uśmiecha się szeroko w moją stronę i nic nie mówiąc rusza w stronę wyjścia.
– Spotkamy się w zamku – te słowa kieruję w stronę William'a. – Przygotuj, co trzeba.
Mężczyzna również przytakuje głową, a następnie idzie w stronę wyjścia, zapewne chcąc dogonić Nicole.
– William – wtrąca jeszcze Colin, na co ten się odwraca. – Spróbuj nas zdradzić, a nawet nie będę patrzeć, że jesteś pieprzonym następcą tronu. Skrzywdź Elaine, a zabiję cię własnymi rękami.
Will patrz w moją stronę, a następnie kiwa powoli głową.
– Mam swój honor Colin – odzywa się. – Będzie ze mną bezpieczna.Po tych słowach wychodzi, a ja dopiero teraz zauważam, iż wstrzymywałam oddech. Rozluźniam się, czując ogromne spięcie w plecach. Tia odwraca się w moją stronę, a w jej oczach dostrzegam łzy.
– Płynę z tobą – mówi, a ja szybko kręcę głową. – Uratowałaś mi życie do jasnej cholery! Nie zostawię cię samej!
– Gdybym miała to zrobić raz jeszcze, nie wahałabym się – odpowiadam stanowczo. – Jesteście moją rodzinę, ludźmi, na których zawsze mogę liczyć...
– Powinnam stanąć wraz z Jarvis'em – mówi, jakby sama do siebie. – Powinnam powiedzieć William'owi, że chcę do więzienia.
– Nawet tak nie mów. – Podchodzę do niej. – Nie poświęcam dla was życia, a jedynie płynę z księciem w kilkudniową podróż. To nic takiego.
– Myślisz, że nie wiem, gdzie znajduje się ten pierścionek? – wtrąca się Colin. – Myślisz, że nie pamiętam, co ciebie tam spotkało?
Milczę, nie wiedząc, co odpowiedzieć. Słowa Colin'a uderzają we mnie z ogromną siłą i cudem udaję mi się nie rozpłakać. On doskonale wie, jak zagrać na moich emocjach i co rani mnie najbardziej. Wie, ponieważ uratował mój żałosny tyłek cztery lata temu i do dziś nie potrafię mu spłacić tego długu. Naszą wojnę na spojrzenia przerywa wyraźne warknięcie Jarvis'a.
CZYTASZ
W cieniu kłamstw [18+]
FantasyZAKOŃCZONE Pragnąc uwolnić się od demonicznego życia, ludzie posuwają się do okropnych czynów. Nie raz, nie dwa są to działania, których sami nie potrafią sobie wybaczyć. Elaine jest dwudziestojednoletnią kobietą, która w życiu popełniła zdecydowan...