Z mojego snu wybudziło mnie smyranie po mojej dość wrażliwej skórze szyi, powoli otworzyłam oczy i obróciłam lekko głowę i zobaczyłam Camile smyrającą mnie po szyi swoją lewą ręką. Leżała na prawym boku jej oczy były zamknięte a oddech równomierny wiec wywnioskowałam iż dziewczyna musi spać. Po chwili drzwi lekko się uchyliły a za nich wyłoniła się Sofii, najpierw przez chwilę nic nie mówiła i tylko się uśmiechała lecz potem zapytała
-Wstajecie?-na co ja spojrzałam się na Camz i odpowiedziałam młodej
-A która godzina?-na co ona odpowiedziała
-Już dobrze po 11 jest, jak coś zostajecie same bo dziewczyny już pojechały a ja idę do znajomych-kiwnęłam tylko głową a po chwili Sofii zniknęła za drzwiami a ja przyglądałam się brunetce.
Leżałam nie miałam serca jej budzić wyglądała jak anioł jej włosy były rozrzucone po całej poduszce, jedna dłoń dotykała mojej szyi a druga była pod głową a nogi były związane z moimi. Podniosłam dłoń do jej policzka i lekko go pogłaskałam na co dostałam cichy pomruk i dziewczyna bardziej się wtuliła we mnie swoim małym ciałem. Nie wiem jak ona mogła pomyśleć żeby ode mnie uciekać tak po prostu, jest moim małym aniołkiem w ciele seksownej kubanki w której się zakochałam.
Po chwili usłyszałam głośniejszy pomruk wiec zwróciłam oczy w dół a tam Camila odchyliła kołdrę i przyglądała się swoim kolczykom które zrobiła sobie dzień wcześniej
-Co ja kurwa odjebałam-powiedziała a po chwili podniosła głowę do góry jej wzrok na początku wyrażał lekkie zdziwienie ale potem przerodził się w szczęście
-Hej Lo co mi się stało?-spytała na co cicho zachichotałam
-Hej Camz, tak w skrócie to zrobiłaś je potem ochlałaś się potem przyjechałam ja z dziewczynami dziewczyny opiły twoją siostrę a ja przyszłam do ciebie-posłałam jej uśmiech na co ona oparła się na prawej ręce i mi się przyglądała.
-Ostatnie co pamiętam to jak pojechałam do sklepu po alkohol a dalej pustka-mój śmiech znowu rozszedł się po pokoju
-Czyli zrobiłaś sobie te kolczyki po pijaku z myślą o mnie, wiesz bardzo to podbudowuje moje ego-walnęła mnie lekko w ramie, złożyła pocałunek na moich ustach i wstała a mój wzrok podążał za nią
-Na co się patrzysz Jauregui?-spytała z uśmiechem i odwróciła się w stronę szafy
-Na to co jest moje-odpowiedziałam i usłyszałam jej wesoły śmiech
-A kto powiedział że jest twoje?-spytała na co wstałam z uśmiechem podeszłam do niej chwyciłam ją w tali i przyciągnęłam do mojego nagiego brzucha
-A kto powiedział że nie moje?-powoli składałam pocałunki na jej szyi a z jej ust wylatywały coraz głośniejsze sapnięcia
-Dobra twoja ale teraz puść bo muszę się ubrać-przycisnęłam ją bardziej do siebie na co ona pisnęła.
-Nie musisz bo jesteśmy tylko we dwie w domu-i w tej chwili usłyszałyśmy dźwięk dzwonka do drzwi.
-No patrz jednak muszę się ubrać-włożyła na siebie szare dresy i czarną bluzę i zeszła na dół a po chwili usłyszałam jak mnie woła.
Lolo mogłabyś tutaj zejść ktoś do ciebie-ubrałam na siebie koszulkę i dresy Camili i zeszłam na dół a kogo tam zobaczyłam przerosło moje oczekiwania.
*Poprawiony*

CZYTASZ
Wywiad||Camren
FanfictionHej jestem Lauren Michelle Jauregui Morgado była członkini zespołu Fifth Harmony i już w tą środę dokładnie w 10 lecie założenia zespołu Fifth harmony zdradze wam kilka tajemnic bycia w girlsbendzie i smaczki na temat członkiń. "Lauren Jauregui widz...