14. Urodziny i starzy przyjaciele cz.2

158 9 58
                                    

* ANGELA *

Graliśmy w tą grę i graliśmy, Trzy osoby zostały, Ja, Henryk i Jasper reszta już zgadła, pierwsza zgadła Piper, Drugi Alex a trzecia Charlotte

- Dobra czy jestem z Hogwartu? - Spytał Henryk chyba już powoli docierając do setna

- Ta.. - Powiedział Jasper - Okej czy jestem zoologiem?

- Taaaak! - Krzyknęłam z radością bo w końcu skończyliśmy grać
No nie wierzę byłam WONDER WOMEN moją ulubioną bohaterką no zaraz po Dark Angel haha

- A niby ty jesteś w tym mistrzynią - Zaśmiał się Alex

- Fakt, ale byłam dopóki nie poznałam wspaniałych ludzi - Powiedziałam z uśmiechem

- Ooo jakie to miłe - Powiedziała Piper

- Dobra lecę kochani bo mam pilną sprawę do załatwienia - Powiedziała Charlotte podchodząc do windy

- Pa Char - Powiedziałam

- O Charlotte ja też mam pójdę z tobą - Powiedziała Piper, no nie powiem dziwnie się zrobiło

* CHARLOTTE *
Razem z Piper poszłyśmy do galerii która jest czynna do 24 więc git
Pojutrze są urodziny Angeli i razem z Henrykiem i resztą chcemy jej zrobić urodzinową imprezę
Poszłyśmy najpierw do sklepu z artykułami

- Patrz Piper może te konfetti? - Spytałam

- O no fajne - Powiedziała - Bierzemy

W tym sklepie kupiłyśmy z 10 rzeczy na imprezę
Potem poszłyśmy do spożywczaka po szampana i jakieś jedzonko

* 22:32 *

W galerii jesteśmy już dwie godziny kupiłyśmy odrazu prezenty dla Angeli

- Tyle może? - Spytała Piper

- No, lecimy do kryjówki czy do twojego domu żeby przygotować co i jak? - Odpowiedziałam przyokazji pytając

- Zależy czy Angela jest w kryjówce czy nie - Powiedziała Piper - Czekaj zadzwonię do Jaspera

* JASPER *
Dziewczyny już poszły możemy się domyślać gdzie, jedyna jaka dziewczyna została to Angela
Nagle zadzwonił mi telefon, była to moje Dziewczyna

Kochana: Jasper, jest dalej Angela?

Ja: W kryjówce? Tak, a co?

Kochana: Bo chciałyśmy wszystko przygotować na sobotni wieczór ale no cóż, pójdziemy do mnie

Ja: Chciałyście? A czemu nie możecie?

Kochana: Jasper ahhh, przecież Angela nie może o tym wiedzieć

Ja: No tak

Kochana: Dobra pa kochanie

Ja: Pa pa

Piper się rozłączyła a ja wróciłem do kwatery głównej gdzie zostali tylko Alex i Henryk

- A gdzie Angela? - Spytałem

- Poszła do domu, była zmęczona tym co się dzisiaj zadziało w szkole - Powiedział Alex skupiając całą uwagę na grze w którą grał z Henrykiem

- Ooo no to super - Powiedziałem i wnet zadzwoniłem do Piper

Kochana: Co jest?

Ja: Angela poszła do domu, możecie przyjść do kryjówki

Zwykłe miasto czy zupełnie inne? || Niebezpieczny HenrykOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz