Ruda

675 38 0
                                    

Siedziałam przy biurku stukając długopisem w blat.
-Cholera! - przeklęłam pod nosem, zbliża się pierwsza rozprawa Burzy, a ja wciąż jestem w czarnej dupie.
Nie mam punktu zaczepienia, a na dodatek za pół godziny wybije dwudziesta .

Nie mogę się skupić na tym co czytam, nie mogę się skupić na niczym odkąd poznałam Aleksa wciąż zaprząta mi głowę.

Takich jak on powinnam wsadzać za kraty, a ja go pożądam w taki sposób w jaki sama bym siebie nie podejrzewała...

Słyszę pukanie  do drzwi, podnoszę głowę spoglądając na zegarek, kiedy to zleciało, czuję, że zaczynam się denerwować, a moje dłonie się pocą.

-Wejść -mimo wolnie wypowiadam te słowa patrząc wprost na otwierające się drzwi.
Wchodzi nie spuszczając wzroku ze mnie, jego kąciki ust unoszą się.

Boże czy on musi być tak cholernie przystojny, nie mógł być to wstrętny typ po pięćdziesiątce, czy ja zawsze muszę mieć takiego pecha i trafiać na ciasteczka, które są dla mnie niedostępne.
Łapę się za głowę nie zwracając uwagi na jego obecność

-Źle się czujesz? - podnoszę głowę i patrzę na niego
-Ja?
-Tak Ty
-Nie no co ty czuję się wręcz zajebiście - wypowiadam te słowa z sarkazmem
-Ruda - słyszę w jego głosie nutę zmartwienia
-Nic mi nie jest Aleks, mów czego chcesz - podchodzi bliżej i siada na przeciwko mnie, spoglądam w jego oczy są tak piękne, ale i tak mroczne
- Powiem Ci całą prawdę, a Ty zdecydujesz czy mi pomożesz czy wsadzisz mnie za kratki - jeszcze bardziej jestem ciekawa co ma mi do powiedzenia, siedzę w ciszy i czekam aż zacznie mówić.
-Miałaś rację Ruda jestem gangsterem i potrafię zabić z zimną  krwią, kluby to moja przykrywka, jedyna rodzina jaka mi została to mój kuzyn i zrobię wszystko, żeby go wyciągnąć z więzienia.
Marcus od zawsze ze mną rywalizował, chciał mnie zniszczyć, jedyną moją nadzieją teraz jest to nagranie. - patrzę na niego i nie wiem co mam powiedzieć i tak już siedzę w tym po uszy.
-Dobrze pomogę Ci i powiem więcej mam to nagranie, ale wszystko w swoim czasie. Wstaje od biurka i ruszam w jego kierunku odsuwa krzesło i staje na przeciwko mnie.
Moje oczy zatrzymują się na jego ustach i nagle  potykam się o własne nogi i ląduje w jego ramionach. Czuję jego przyśpieszony oddech, jego ręce ujmują moją twarz
-Chrzanić to -wypowiadam te słowa na głos, a potem składam na jego ustach delikatny pocałunek. Czuję jak się uśmiecha, ale nie przerywa wręcz pogłębia go, pozwalam mu wsunąć swój język  do środka i kiedy odnajduje mój zaczynamy całować się co raz intensywniej. Nagle podnosi mnie do góry, a ja oplatam go w pasie, zatracam się w nim. Słychać tylko nasze przyśpieszone bicia serca. Jego ręka sunie do mojego tyłka i nagle czuję  jak dostaje klapsa.
Auć - jęczę w jego usta
-Już dawno miałem ochotę to zrobić.
Jesteś tak cholernie seksowna - słyszę jak jedną ręką  zwala wszystko co leżało na biurku - mam ochotę cię tu pieprzyć na tym biurku, byś zawsze jak na nie spojrzysz myślała o mnie i o tym co Ci tu robiłem.
Sadza mnie na nim odpinając guziki mojej koszuli - uśmiecham się przygryzając swoją wargę. Ściska moją pierś na co wydaje cichy pomruk zadowolenia.
Jego dłoń sunie w dół odchylając materiał moich majtek, przeciąga palcem po mojej kobiecości
-Taka mokra i to tylko dla mnie pora się tym zająć. Patrzę jak podciąga mi spódniczkę i kuca.
Czuję jego język jak zaczyna mnie lizać, a po chwili dołącza do tego swoje palce moje ciało wygina się w łuk. Przyśpiesza swoje ruchy, a ja dysze co raz głośniej
-Aleks, proszę
-O co mnie prosisz
-Wejdź we mnie chce Cię poczuć
Słyszę jak odpina zamek w spodniach
-Jesteś pewna - spoglądam na niego
-Jak niczego innego
Jednym płynnym ruchem wchodzi we mnie i zaczyna ostro pieprzyć po chwili zwalnia, żeby znów przyśpieszyć . Moje ciało wygina się w łuk czuję , że jestem co raz bliżej spełnienia. Zaczynam rozpadać się na kawałki już dawno nie czułam tak intensywnego orgazmu z moich ust wydostej się cichy jęk, a następnie wypowiadam jego imię.
-Aleks...
Szybkim ruchem wychodzi ze mnie, spoglądając w moje oczy. Czuję jak po moim udzie spływa jego nasienie. Kurwa nawet się nie zabezpieczyliśmy.
Odrywa się ode mnie i wchodzi do łazienki po chwili wychodzi. Jego spodnie znajdują się na swoim miejscu, a on kuca przy mnie obmywając resztaki nasienia.
Przypatruje się tej intymnej chwili i zdaje sobie sprawę, że jeszcze nikt się tak mną nie zajął.
Spogląda na mnie z błyskiem w oku podając mi rękę, łapie ją i już po chwili stoję na własnych nogach, a on poprawia moje ubranie...

Jestem w szoku i nie wiem co mam powiedzieć, więc tylko się przyglądam.
Nagle łapie mnie za dłoń i ciągnie w stronę drzwi
-Jedziemy do mnie - tylko tyle do mnie dotarło....

Ruda (ZAKOŃCZONA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz