Obudziły mnie promienie słońca wpadające przez okno .
Otworzyłam oczy przeciągając się leniwie ,miejsce obok było puste co w ogóle mnie nie zdziwiło .Obok łóżka na krześle wisiała czerwona sukienka ,a na podłodze czarne sandały .
Sukienka była piękna ,ale nie mogłam jej włożyć .
Naciągnęłam na siebie szlafrok i na boso skierowałam w stronę drzwi .
Po cichu zeszłam na dół podążając za zapachem .W kuchni znajdowała się starsza pani ,która pichciła coś przy kuchence .
- Dzień dobry - na mój głos kobieta podskoczyła do góry
- Wystraszyła mnie panienka ,pewnie głodna jest proszę siadać zaraz coś podam do jedzenia
- Przepraszam nie chciałam , proszę mów mi Marzena i ma pani rację umieram z głoduKobieta podała mi jajecznicę na bekonie z kubkiem gorącej kawy, w mgnieniu oka śniadanie zniknęło z talerza.
Przyglądałam się jak gosposia z gracją porusza się po kuchni.- Długo pani tu pracuje
- Mów mi Manuela i tak już 10 lat pracuje dla pana Aleksa traktuje go jak syna , dziecino napędziłaś mu strachu jeszcze nie widziałam go w takim stanie
- To się nazywa miłość - odwróciłam głowę za siebie ,a tam z cwaniackim uśmiechem stał Burza
- O proszę kogo moje oczy widzą , nawet nie chce wiedzieć jak ty się tu znalazłeś
- Też się ciesze ,że widzę panią mecenas całą i zdrową - ruszył w moim kierunku otwierając ramiona szeroko , nie czekając długo przytuliłam się się do silnych ramion mężczyzny - przysiedliśmy na krześle popijając kawę ,a Tomasz skrócił mi przebieg akcji
- Mam nadzieję ,że nie zamkniesz Aleksa za kraty - uśmiechnął się do mnie cwaniacko
- Myślę ,że tym razem mu się upiecze ,a gdzie on w ogóle jest ?
- Miał coś do załatwienia na mieście ,Marzena - podniosłam wzrok i spojrzałam na mężczyznę
- Aleks nie należy do aniołów już teraz wiesz czym się zajmuje
- Kocham go jeśli o to pytasz
- Jesteś adwokatem ,a on gangsterem nie będzie ci to przeszkadzać , żyjesz według prawa
- Bronie gangsterów takich jak wy ,jakbym była aż tak święta to zajmowałabym się rozwodami ,a teraz pozwól że pójdę się ubrać Aleks może być nie zadowolony ,że tak paraduje po jego domu
- Marzka to już jest twój dom , odkąd skradłaś serce samemu diabłu on już cię nie wypuści
- Na to właśnie liczę - odwróciłam się i skierowałam wprost do naszej sypialniPo drodze uśmiech nie schodził mi z buzi ,Aleks był mój jego serce należało do mnie ,a ja byłam cała jego...

CZYTASZ
Ruda (ZAKOŃCZONA)
RomanceMarzena Kos jest jedną z najlepszych warszawskich adwokatów . Znana jest z ciętego języka , który nie raz sprowadził na nią kłopoty Tym razem będzie tak samo... Na jednej z imprez na jej drodze stanie mafijny boss ,któremu wpadnie w oko.... Facet n...