Sześć miesięcy później ....
Stoję w sukni ślubnej przed lustrem wpatrując się w swoje odbicie ,moje ręce spoczywają na widocznym już brzuszku.
- Pięknie wyglądasz - podnoszę głowę i napotykam jego wzrok
- Aleks co ty tutaj robisz ,nie wiesz , że to przynosi pecha - w jednej sekundzie przemierza pokój by po chwili znaleźć się za mną
- Wierzysz w takie rzeczy -mruczy mi do ucha ,a ja przywieram mocniej do jego klatki piersiowej czując jego wzwód
- Musisz poczekać do nocy poślubnej - jego oddech przyśpiesza ,a mi robi się gorąco
- A co jeśli wezmę cię tu i teraz - wypuszczam powietrze ,a on gryzie lekko moje ucho i wtedy słyszę trzaśnięcie drzwiami- Nie chciałabym wam gołąbeczki przeszkadzać , ale Aleks co ty tutaj do cholery jasnej robisz ,zmykaj mi z stąd i to już - roześmiałam się ,a Aleks pocałował mnie i ze skulonym ogonem wyszedł z pokoju
- Gotowa - odwróciłam się do Lilki i uśmiechnęłam
- Już bardziej nie będę ,chodźmy chce mieć to za sobą - ruszyłam przed siebie , Lilka otworzyła mi drzwi ,a ja podziękowałam jej kiwnięciem głowy .Kto by pomyślał ,że ślub tak bardzo stresuje .
Cieszyłam się ,że postawiłam na prostotę tym bardziej ,że w moim stanie i z moimi spuchniętymi już nogami szpilki nie wchodziły w grę .
Sukienka była długa i prosta więc zakrywała moje białe trampki.
Ślub odbył się w ogrodzie ,ceremonia przebiegła bez problemu ,a ja stałam się żoną słynnego gangstera .
I wiecie co byłam cholernie szczęśliwa , nigdy bym nawet nie dopuściła do myśli ,że może spotkać mnie coś takiego ...Mój mąż nie opuszczał mnie na krok , nawet kiedy chciał ktoś ze mną zatańczył kiwał przecząco głową co wywoływało u mnie uśmiech na buzi .
Ale jednej osobie nie mogłam odmówić ,w końcu gdyby nie on to zapewne nie było by mnie dziś w tym miejscu, nie byłabym żoną Aleksa .- Wyglądasz ślicznie - uśmiechnęłam się
- Ty też niczego sobie ,zdajesz sobie sprawę ,że to wszystko twoja zasługa
- Moja ? - uniósł brew do góry
- Tomasz już nie bądź taki skromny - zaśmiałam się
- Ale to chyba wasza zasługa - wskazał na mój brzuch ,a ja go pacnełam w ramię
- Wiesz o czym mówię
- Wiem , gdyby nie ja to byś nie poznała mojego słynnego brata choć myślę ,że byliście sobie gdzieś tam pisani więc ,w końcu byście i tak na siebie wpadli
- Mówisz ,ale i tak ci dziękuję za wszystko ,mam nadzieję ,że cieszysz się ,że masz tak zajebista szwagierkę i jeszcze troszeczkę ,a zostaniesz wujkiem
- Mam nadzieję ,że podołam zadaniu - zaśmiałam się i poczułam jak ktoś łapie mnie z tyłu w talii,ale te dłonie poznam wszędzie
- Porywam moją piękną żonę- przyciągnął mnie do siebie i złapał w talii - chodź idziemy czeka nas noc poślubnaNie protestowałam chciałam już być sam na sam z Aleksem i znów móc poczuć go w sobie .
Miałam ochotę zedrzeć z niego ten smoking i dotknąć jego rozgrzanego ciała .
On jak zwykle czytał mi w myślach- Jeszcze chwila maleńka ,a zedre z ciebie tą suknie- zaśmiałam się w głos ,a on przywarł swoimi ustami do moich ,całował mnie namiętnie przygryzając lekko moją wargę
Oderwał się na chwilę od moich ust i spojrzał w oczy
- Tak cholernie cię kocham maleńka
- Ja ciebie też
- Zrobię wszystko byś była najszczęśliwszą kobietą - ciii położyłam swój palec na jego ustach
- Już to uczyniłeś ,a teraz chodź i w końcu mnie przeleć potrzebuje tego - dwa razy nie musiałam powtarzać .Aleks wziął mnie tak jak lubiłam najbardziej .
Ta noc należała do nas ....Koniec...

CZYTASZ
Ruda (ZAKOŃCZONA)
RomansaMarzena Kos jest jedną z najlepszych warszawskich adwokatów . Znana jest z ciętego języka , który nie raz sprowadził na nią kłopoty Tym razem będzie tak samo... Na jednej z imprez na jej drodze stanie mafijny boss ,któremu wpadnie w oko.... Facet n...