20

114 24 0
                                    

Westchnął znowu, próbując jakoś dodać sobie otuchy, że już wszystko będzie dobrze. Miał nadzieję, że Jimin, poniekąd pomoże mu odkryć tajemnicę, tego, kim jest naprawdę i co się tak właściwie stało przed laty. Ale zdawał sobie również sprawę, że nie musiałby tego robić, jeśli tego by nie chciał, bo nie wiadomo, co kryje się za tym wszystkim. Chociaż tak naprawdę nie planował swoim wyglądem zszokować swojego najlepszego przyjaciela.

━━ MATKO JEDYNA?! ━━ wrzasnął po chwili Jimin na jego widok, gdy otworzył drzwi od mieszkania i go zobaczył.

━━ Przestać wrzeszczeć, bo się sąsiedzi zlecą! ━━ syknął po chwili Jungkook do niego i mając zarazem, rację co do tego, jak on na jego widok zareaguje.

━━ Czyś ty wpław do mnie płynął, czy co?! Wchodź do środka, zaraz ci dam coś na zmianę ━━ rzekł po chwili Jimin, zapraszając go do środka.

━━ Nie wpław, tylko ulewa mnie złapała, kiedy się do ciebie wybierałem, chociaż tak naprawdę, to uciekłem z tamtego miejsca i tylko ty mi przyszedłeś do głowy, gdzie mógłbym się ukryć na parę dni ━━ wiedział Jungkook, że wcześniej, czy później i tak by się dowiedział, że uciekł z tamtego miejsca, więc nie było sensu ukrywania tego przed nim.

━━ Ty chyba żartujesz?! ━━ spytał po chwili Jimin, po tym, jak go zaprowadził do jego pokoju, spoglądając na niego z niemałym szokiem wypisanym na twarzy i w zachowaniu.

━━ Wcale nie żartuję, naprawdę to zrobiłem, w co nadal nie mogę uwierzyć, zważywszy, że jak do tej pory nie udało mi się od nich uciec, aż dotąd. Wiem, że już mnie szukają, tego jestem pewny, ale i tak nie mam zamiaru do nich wracać, po moim trupie! Nie pozwolę, aby ich zakichany syn znęcał się na mnie nawet i w domu, a oni na to wszystko przymykają oko, na wszystko, co się stanie, na mnie, twierdząc, że ich synalek jest jak aniołek bez skazy! ━━ warknął Jungkook, niekontrolowanie, po prostu musiał to wszystko z siebie wyrzucić, za długo to trzymał w sobie, aby teraz odpuścić.

Nie wiedzieć czemu, ale reakcja Jimin’a na jego ostatnie słowa, niemało go rozbawiła, a przecież jeszcze chwilę temu. Miał zamiar Jungkook go udusić, za jego debilne słowa, które wcześniej wypowiedział. Widocznie, w taki jakiś idiotyczny sposób, próbował odreagować to wszystko, co do tej pory przeżywał.

A może tym razem, chciał odreagować spotkanie z tą niedorobioną psychicznie kobietą, która próbowała swoją frustrację wyżyć na nim? Dopiero, wtedy zdał sobie sprawę, że to, co teraz robił, było to samo, co ona robiła w stosunku do niego. Dlatego też powstrzymał się Jungkook przed wypowiedzeniem kolejnych słów, jakie cisnęły mu się na usta, bo i tak za dużo już powiedział.

Z drugiej jednak strony, nieco mu ulżyło, gdy je wypowiedział, które od wielu, wielu lat, tak skutecznie ukrywał w sobie. A co za tym idzie, wiedział, że wcześniej, czy później i tak by wybuchł, więc lepiej było, jak wybuchł przy Jimin’ie. Niż przy przypadkowej osobie, która jeszcze mocniej by na nim odreagowała. A on przynajmniej na tyle go znał, aby wiedzieć, że musiał je wypowiedzieć.

━━ Stary, czemuś ty wcześniej mi tego nie powiedział? ━━ spytał po chwili Jimin, podczas przeszukiwania ostrego swojej szafy, aby mu dać ubrania na zmianę, bo te, co były w jego torbie wcale się nie nadawały do założenia.

━━ Niby co? ━━ odparł pytająco Jungkook nieco zdezorientowany, bo tak mocno skupił się na tym, co on robi, że nie słuchał tego, co mówi.

𝕳idden 𝕿ruth . 01 . ᴘʟOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz