━━ O jakim ty fartuszku mówisz, Jungkook? ━━ spytał, nieco skołowany Jimin, spoglądając na niego, tuż po tym, jak nałożył nasze jedzenie na odpowiednie talerze i sięgał po widelce i noże, nie zapominając o herbacie, którą również zrobił.
━━ O tym, który aktualnie masz na sobie, ale widzę, że nie zwróciłeś uwagi, co na siebie zakładałeś, bo inaczej, byś się nie zapytał, o co mi chodzi ━━ odparł Jungkook po chwili, wskazując na ten różowy fartuszek, który teraz jeszcze bardziej go irytował, bo zdał sobie sprawę, że był w kolorze neonowym.
━━ ŻE CO?! ━━ pisnął po chwili Jimin i sam spojrzał na fartuszek, który miał na sobie obecnie, dodając: ━━ Cholera, nie ten fartuch! Ten należy do mojej znajomej, której ostatnio pomagałem w gotowaniu i musiała zostawić go przez pomyłkę!
━━ Doprawdy? To dobrze wiedzieć, bo już się martwiłem, że jeszcze chwila i będziesz chciał się do mnie dobrać, czy coś w tym deseniu ━━ stwierdził Jungkook po chwili, a na jego twarzy zawitała ulga, że jednak jego myśli nie sprawdziły się pod tym względem, bo już zaczynał się paskudnie obawiać, czy nie powinien mieć się na baczności, będąc przy nim.
━━ A coś ty myślał, że ja ciebie... Nie, ty chyba oszalałeś?! ━━ warknął po chwili Jimin, nie mogąc uwierzyć własnym oczom, a tym bardziej, uszom, że jego przyjaciel podejrzewał go o takie rzeczy.
━━ Wiesz, po tym, co masz mi dopiero powiedzieć, mogę spodziewać się po tobie wszystkiego, nieprawdaż? ━━ spytał Jungkook, po chwili, mając co do tego niemałą rację, bo jak na razie nie miał pojęcia, o czym chce mu powiedzieć Jimin. Więc nic dziwnego, że jego myśli chodziły różnymi torami.
━━ Teraz to już przesadziłeś! A poza tym, nie martw się, nie interesujesz mnie pod tym względem, więc nie masz się czego bać, poza tym, nie chciałbym stracić przez takie idiotyczne nieporozumienie jedynego najlepszego przyjaciela ━━ odparł po chwili na jego pytanie Jimin, ściągając durny fartuch i odwieszając feralny fartuszek na miejsce.
Spoglądając z wyrzutem na Jungkook’a, że go podejrzewał o bycie gejem. Fakt nie miał nic do nich, ale sam jednak nim nie był. Więc nie miał bladego pojęcia, czemu jego najlepszy przyjaciel pomyślał, że nim jednak był? Tego jednak odkryć na tę chwilę nie był w stanie, co go mocno irytowało, e nie miał na to jednak żadnego wpływu.
━━ Fakt, masz rację co do tego, przepraszam, za moje wcześniejsze słowa, ale każdy na moim miejscu by tak zareagował, gdyby cię w różowym w misie fartuszku zobaczył ━━ rzekł do niego Jungkook, próbując jakoś poprawić humor, który mu zepsuł.
━━ W sumie, jak teraz o tym pomyślę, to wcale się nie dziwię, że tak pomyślałeś i zareagowałeś. To ja jednak powinienem cię przeprosić, że bezpodstawnie tak ostro się uniosłem do ciebie. A teraz, jeśli pozwolisz, zaniosę nam jedzenie do salonu, a ty mógłbyś wziąć herbatę, bo jednak nie mam rąk jak nóg stonoga ━━ zauważył po chwili Jimin, zmieniając temat, aby już nie gadali o tym, co już się nie odstanie, opuszczając kuchnie.
━━ Jasne, już się robi ━━ odparł Jungkook, już więcej nie drążąc tego, co było.
Biorąc ostrożnie gorące kubki w ręce i tak jak on, opuszczając kuchnię, próbując nie wylać herbaty, którą miał w rękach. Nie wspominając, że to łatwym zadaniem w przypadku Jungkook’a nie było, ale to nie znaczyło, że się miał od razu poddać. Zważywszy, jakby nie patrzeć, Jimin niósł nasze jedzenie. A to już było dla niego wyższą jazdą na wrotkach, mając cichą nadzieję, że ich nie upuści.

CZYTASZ
𝕳idden 𝕿ruth . 01 . ᴘʟ
FanfictionJungkook nigdy w życiu, by nie przypuszczał, że jedno spotkanie, odmieni jego życie o sto osiemdziesiąt stopni, dzięki któremu odkryje, że nie jest sam...