Jednak z drugiej strony, zdawał sobie sprawę, ile ich to kosztowało, aby móc je w końcu wypowiedzieć na głos. Nie miał Jungkook pojęcia, co mam o tym wszystkim myśleć, a słowa Jimin’a niemało go zaskoczyły i wytrąciły z obecnego toku myślenia. Jednak on miał poniekąd rację, lepiej będzie, jak weźmie gorącą kąpiel, a potem coś wrzuci na ruszt.
Nim może w końcu, wszystko sobie wyjaśnią, te wszystkie nieporozumienia, jakie mieli razem do tej pory. Może, dzięki temu, one nieco się rozwiążą i pokażą nowe światło na to wszystko, co do tej pory przeżył i razem przeżyli. Trochę jednak żałował tego, że tak ostro wybuchnął na niego, ale na szczęście. Nie doszło do rękoczynów, w których i tak nie miałby z nim żadnych szans w starciu.
Jakby nigdy nic Jungkook, odwrócił się na pięcie, zabierając po drodze ciuchy, które mu przygotował i po tym, jak mu wskazał, gdzie jest łazienka i tak dalej. Zamknął za sobą drzwi od niej i zaczął nalewać wodę do wanny. Spoglądając na lecącą wodę, otępiałym wzrokiem, jakby co najmniej jej nie widział.
Z każdą chwilą jej przybywało, ale nie reagował na to wcale. Ale jakby nie patrzeć, nigdy się go o to nie pytał, więc dopiero będzie miał możliwość poznania, czy umie, czy też, czy nie. W końcu, kiedy się otrząsnął na tyle, aby mógł zdjąć z siebie samego mokre ciuchy, które już mu dawały porządnie w kość. Wówczas, spojrzał się Jungkook na swoje odbicie w lustrze, które przedstawiało go, a raczej cień tego, kim był naprawdę.
Nic więc dziwnego, że ludzie na jego widok, tak gadali, a nawet się go nieco bali. Na ich miejscu, również też by tak zareagował, gdyby miał styczność z kimś takim. Nadal nie mógł jednak uwierzyć, że udało mu się im nawiać, ale taka była jednak prawda i właśnie nago stał tuż przed lustrem w łazience jego najlepszego przyjaciela. Dlatego też musiał, aż się uszczypnąć w policzek, aby się upewnić, że nie śni.
━━ Aua! ━━ syknął Jungkook po chwili, rozumiejąc, że to rzeczywistość, a zaraz po tym, po chwili przypominając sobie, że czegoś nie zrobił.
━━ Czas najwyższy zakręcić wodę, bo jeszcze spowoduje zalanie łazienki, a tego by mi nie wybaczył Jimin, tego jestem pewny ━━ mruknął do siebie Jungkook, zakręcając kurek od kranu, przez chwilę przyglądając się tafli wody w wannie, nie mogąc jakoś się przełamać, aby jej dotknąć.
Nie wiedział Jungkook, co go w sumie tak naprawdę napadło, bo z tego, co wiedział, nigdy nie bał się wody. Więc czemu teraz nawet nie był w stanie wsadzić ręki do niej, aby sprawdzić, czy ma odpowiednią temperaturę? To już przechodziło ludzkie pojęcie i zastanawiał się, czy z nim na serio jest coś nie tak. Bo z tego, co wiedział, nie miał wodnej fobii, tego był w stu procentach, pewny.
Dopiero za piątym razem, udało mu się wsadzić rękę do wody i stwierdzić, że jest już akurat. Kiedy dodał do niej płynu do kąpieli, przyglądając, jak się zaczyna pienić, usłyszał kroki zbliżające się w stronę łazienki. Jungkook podejrzewał, że to musiał być sam Jimin, ale z tego, co się obecnie orientował, jeszcze tak długo w łazience nie siedział, aby się o niego zaczął martwić.
Chociaż z drugiej strony, nie miał zegarka pod nosem, więc nie mógł sam stwierdzić, ile tak naprawdę minęło czasu, odkąd zamknął się w niej. Więc bardzo możliwe, że mógł się mylić i dlatego też jego przyjaciel mógł zacząć się o niego martwić, czy coś przypadkiem mu się nie stało. To było bardzo zrozumiałe, że tak zareagował, on tak samo by zareagował, gdyby był na jego miejscu.

CZYTASZ
𝕳idden 𝕿ruth . 01 . ᴘʟ
FanfictionJungkook nigdy w życiu, by nie przypuszczał, że jedno spotkanie, odmieni jego życie o sto osiemdziesiąt stopni, dzięki któremu odkryje, że nie jest sam...