52

11 0 0
                                    

━━ To w takim razie, nie życzę pani rychłej śmierci i zwolnienia z pracy, przez taką postawę do innych osób, które zupełnie inaczej zachowają się, jak takie rzeczy z pani ust usłyszą ━━ odparł Taehyung na spokojnie na jej wcześniejsze słowa, również nieco się złośliwie uśmiechając, aby ukazać parę również kłów.

Zaraz też Taehyung postanowił, po prostu odejść, nie zwracając, na nią więcej uwagi. Zrobił to, aby się przekonać, co ona dalej zrobi, bo nie wydawało mu się, że ona tutaj mieszkała. Jednak czasem pozory mylą, a był pewny, że to wampirzyca, ale z paskudnym charakterem, że aż miał ochotę ją udusić, zabić, bo już dłużej nie był w stanie znieść jej parszywego jazgotu.

Coraz bardziej nie mógł uwierzyć, że taka jak ona dostała takowe zlecenie. Westchnął cicho, ruszając w kierunku schodów przeciwpożarowych, aby upewnić się, czy trafił pod dobry adres. Nie przypuszczał Taehyung również, że ta kobieta, którą spotkał na dole, tak naprawdę była tylko podstawiona, aby go zmylić.

A prawdziwy przeciwnik już był na miejscu i przygotowywał się do ataku. Jednak nim się o tym przekonał, jakby nigdy nic, spokojnie wspinał się po schodach. Mając cichą nadzieję, że nikt go nie zauważy, bo wtedy byłoby dla niego krucho, tego był pewny. Nie przypuszczał również, że to zaledwie początek atrakcji, jakie dopiero miały nadejść w ciągu tychże kilku godzin.

A tym bardziej że ta, którą obecnie podejrzewał, wcale nie miała za zadanie śledzenie Jungkook’a. A była tak naprawdę partnerką Jimin’a, przyjaciela Jungkook’a, co i tak już było niemało pokręcone, jak dla niego. Tak czy inaczej, nie miał również pojęcia, że jej zachowanie było po prostu czystą grą. Bo ona sama nie miała pojęcia, czy przypadkiem nie ma on zamiaru zabić Jimin’a, co nie było jego zadaniem. Jednak na chwilę obecną, było to po prostu nieporozumienie, o którym nie zdawali sobie na chwilę obecną sprawy.

━━ To samo mogę i panu życzyć, a teraz, jeśli łaska, niech mi pan da spokój! ━━ odparła po chwili, a zaraz potem, weszła do środka budynku i tyle ją było widać.

Nie wiedzieć czemu Taehyung’owi, jednak coś w niej mu nie pasowało, ale podejrzewał, że to nie był ostatni moment, kiedy się na nią natknie. Na tę chwilę jednak musiał o niej zapomnieć, bo jakby nie patrzeć, gdyby była zabójcą. Raczej nie wchodziłby tak normalnie do budynku, niczym jak zwykły śmiertelnik, tego mógł być pewny.

Dlatego też, jak tylko ona zniknęła mu z oczu, szybko zaczął się kierować schodami przeciwpożarowymi na odpowiednie piętro tegoż samego budynku. Miał coraz mniej czasu, bo zdawał sobie sprawę, że inni będą za wszelką cenę chcieli coś mu zrobić, nie ważne, czy jego przyjaciel był łowcą, czy też, czy nie.

━━ Na twoim miejscu zostawiłbym go w spokoju, jeśli ci życie miłe! ━━ warknął Taehyung, zjawiając się tuż za nim, kiedy ujrzał, jak próbuje dostać się do podświadomości Jungkook’a, przez co spowodował mu koszmar na jawie.

Jednak on nie zareagował, tak jakby nie zwrócił uwagi, że ktokolwiek za nim stoi. Widać tak mocno był skupiony, na odnalezieniu potrzebnych jego szefowi, albo szefowej informacji, że wszystko inne było dla niego nieważne. Nawet jego własne bezpieczeństwo, o które jak widać, wcale nie dbał, bo nawet jeśli by zdobył te informacje, to i tak, by ich nie zdążył zanieść.

Bo zostałby wyeliminowany, a to był podstawowy błąd z jego strony. Nie mając innego wyboru, Taehyung musiał go załatwić, nim uszkodzi mózg Jungkook’a, swoimi dennymi próbami. A co za tym idzie, pozostało mu jedynie przywalić mu, aby przerwać ten koszmar. Co było bardzo dobrym pomysłem, bo jego przeciwnik kompletnie nie zwracał uwagi na swoje otoczenie.

■ CIĄG DALSZY NASTĄPI ■

𝕳idden 𝕿ruth . 01 . ᴘʟOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz