12

544 33 8
                                    

Po trzeciej lekcji było jeszcze gorzej ponieważ prawie ponownie wpadła na pewnego osobnika. Chłopak tym razem zmierzył ją wrogo wzrokiem i już miał coś powiedzieć kiedy ktoś o znajomym głosie wtrącił się

- Zostaw ją Langton -

Langton spojrzał na blondyna po czym odszedł spokojnym krokiem.

- Lloyd? - Ross spojrzała na chłopaka z pod byka.

- Też miło cie widzieć. - uśmiechnął się - Heath ci się naprzykrzał? -

- Można tak powiedzieć. - po czym dodała - Więc tak się nazywa?

- Tak. Heath Langton. Jeśli nie chcesz mieć kłopotów to trzymaj się od niego zdala. -

- To podejrzany typ - nagle po jej drugiej stronie pojawił się Rudowłosy chłopak. - Ponoć się ściga.

- Ściga? - zapytała Ross rudego.

- Tak w wyścigach ulicznych....- miał jeszcze coś dodać ale Lloyd mu przerwał.

- Wystarczy Jay. Co masz teraz Ross? -

- Łazienkę - powiedziała na co pokiwał głową i wskazał jej drogę.

Prawda była taka że skoro dupek Heath się ścigał mógłby ją jakoś wkręcić ale tym razem miała zamiar załatwić sobie własne auto. Innym problemem było to że Heath jest dupkiem i Ross nie miała ochoty nawet na niego patrzeć a co dopiero rozmawiać.

Po lekcjach wróciła prosto do domu. W drodze jeszcze stwierdziła że na razie wstrzyma się jeszcze trochę z wyścigami.

W domu nie zastała ojca czego mogła się spodziewać ponieważ pracował do późna.

Ross usiadła na łóżku wzięła laptopa i zaczęła przeglądać różne oferty samochodów. Wszystkie oczywiście były ponad jej oszczędności ale gdyby poprosiła ojca... Od kąd ma nową pracę zarabia dużo więcej niż wcześniej i napewno stać go na jedno z tych aut.

Postanowiła poczekać na Raitha. Kiedy mężczyzna wrócił i usiadł na kanapie Ross zajęła miejsce obok niego położyła sobie laptop na kolanach i zapytała

- Kupisz mi to auto? -

Mężczyzna popatrzył na nią zdziwiony jednak wyraz jego twarzy szybko zmienił się w trudny do określenia.

-  Na co ci ono? - za nim czarnowłosa się odezwała dodał - Tylko mów prawdę.

Rosita westchnęła ciężko i powiedziała na jednym wdechu

- Tylko nie mów mamie. Chce się ścigać -

- Ok - Raith wstał - Idziemy kupić ci auto.

- Poważnie? - Ross była w ogromnym szoku.

- Tak - powiedział Raith zakładając kurtkę - Tylko ani słowa matce! Znam pewne miejsce gdzie możesz kupić auto i od razu przejechać się nim w wyścigu.

Miejsce o którym mówił ojciec Rosity było według niej doskonałe w każdym calu.

Oglądali piękne samochody sportowe wystawione na sprzedaż.

- Z kąd oni wzięli te auta? - zapytała Ross.

- Może lepiej nie pytaj. - odparł Raith. - Wybrałaś już jakiś?

- Tak. Ten. - Zatrzymała się przed czarnym samochodem marki Bugatti Veyron.

Raith kiwnął głową i poszedł dokonać płatności. W tym czasie Ross ujrzała piękne białe Lamborghini i nie mogła się powstrzymać od przyjrzenia się mu z bliska.  Stała przy samochodzie i przyglądała mu się uważnie po chwili poczuła że ktoś za nią stoi a gdy się odwróciła ujrzała Heatha.

- Chcesz czegoś? - zapytał przyjemnym tonem w którym jednak dało się wyczuć lekką wrogość.

- Tylko oglądam wóz. - odpowiedziała w podobny sposób - Jest twój?

- Może. Co tu robisz? -

- Zakładam że to co większość -

Na te słowa chłopak uśmiechnął się i powiedział.

- Sprawdzimy czy jesteś dobra. Uważaj tylko na ninja. Obserwują nas spójrz w górę. -

- Ninja? Kim oni  tak właściwie są? -

Heath westchnął i spojrzał jej w oczy

- Zróbmy tak jeśli wygrasz odpowiem ci na każde pytanie. -

- A jeśli przegram? -

- To przestaniesz nazywać mnie palantem -

Ninjago: Death Race✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz