(W mediach zdjęcie bo nie miałam pomysłu na piosenkę)
~ Lea ~
- Chyba nikt za nami nie jedzie - odezwała się Corin.
- Czyli miałaś rację - odpowiedziała blondynka.
- Tak, jednak nie jesteśmy w pełni bezpieczni. Musimy jak najszybciej dotrzeć w miejsce o którym mówiła Nya. -
- A wspomniała gdzie jest? - wtrącił się Heath, który prowadził samochód.
Odpowiedziała mu białowłosa
- Nie, powiedziała tylko żebyśmy jechali za nimi. -
- Ufasz im? Pytam bo jesteśmy na totalnym zadupiu - powiedział wpatrując się w drogę przed sobą.
- Ufam Nyi, i to ci powinno wystarczyć. -
Chłopak pokiwał głową i kontynuował jazdę za ninja, Corin się zamyśliła a Lea wpatrywała się w okno. W końcu dotarli do miejsca w którym, według Nyi, powinna być jej tajna kryjówka.
- Świetnie - odezwał się Heath - Nie ma tu nic po za suchą ziemią, skałami, kaktusami i jakimiś krzakami. -
- I skorpionami - zaśmiała się Corin - Znajdą się też grzechotniki. Nie masz na co narzekać.
- Są tutaj skorpiony? - pisnęła Lea.
- Wyluzuj - powiedziała białowłosa - Wystarczy że będziesz patrzeć pod nogi.
Heath pokręcił głową i zwrócił się do Nyi rozmawiającej z Lloydem.
- Nie widzę tu żadnej kryjówki! -
Jednak za nim czarnowłosa zdążyła odpowiedzieć wtrącił się blondyn.
- To kryjówka, wejście jest ukryte - zmierzył Heatha wzrokiem i razem z Nyą odeszli w stronę reszty swoich przyjaciół.
- Jak mnie ten blondaś wkurza - powiedział Heath.
- Czyli mamy coś wspólnego - westchnęła Corin.
- Ty też mnie wkurzasz - zażartował na co białowłosa się tylko uśmiechnęła.
Po chwili dano im znak że wejście do bazy jest otwarte.
~ Lloyd ~
Drzwi zamknęły się za nimi gdy tylko weszli do środka.
- W porządku - zaczął Lloyd - Rozejrzyjmy się tutaj i upewnijmy się że jest bezpiecznie.
Po tych słowach sam udał się sprawdzić jedno z pomieszczeń. Było to coś w rodzaju sterowni pełnej monitorów i paneli z przyciskami odpowiadające za przeróżne ważne i mniej ważne rzeczy.
Blondyn podszedł do jednego z monitorów i zaczął przeglądać kamery na jednej z nich zauważył Corin stojącą z Nyą i Colem przy jakimś urządzeniu najwyraźniej przyglądał się jej trochę zbyt długo, co nie uszło uwadze Heatha, który wszedł do pomieszczenia.
- Wiesz że się ludzi nie podgląda? - zapytał podchodząc do jednego z paneli.
- Wiesz że nie muszę ci się tłumaczyć? - odpowiedział Lloyd.
- A czy ja ci każe się tłumaczyć? - Heath usiadł na krześle - Chociaż wiesz, strasznie jestem ciekaw co łączyło ciebie i Corin że tak się nie lubicie.
Na wspomnienie dziewczyny Lloyd się zdenerwował, jednak starał się by jego głos brzmiał spokojnie.
- To nie twoja sprawa Heath. Po za tym nie na tym powinniśmy się teraz skupiać. -
CZYTASZ
Ninjago: Death Race✅
FanfictionRosita Rodriguez młoda dziewczyna parająca się nie do końca legalnym życiem, mówimy tu o wyścigach ulicznych które są wręcz jej pasją. W pewnym momencie o wszystkim dowiaduje się jej matka i mając już dość odsyła dziewczynę do ojca, a tam poznaje on...