Epilog
Rok później
Rosita stała na werandzie z niemowlęciem na rękach, śpiewając mu jedną z kołysanek które słyszała od matki gdy była mała.
- No proszę - usłyszała za sobą a gdy się odwróciła usłyszała Ellen. - Kto by pomyślał że będziesz taką wspaniałą starszą siostrą.
- Jeszcze jest zbyt mały żeby mnie wkurzać. - powiedziała Ross wywołując śmiech u matki.
W tym samym momencie pod dom podjechał czarny samochód.
- Zabiorę go - powiedziała Ellen biorąc dziecko od Ross. - Bo widzę że masz gościa.
Po tym zniknęła w domu.
Rosita uśmiechnęła się gdy zobaczyła kto wysiadł z auta.
- Zastanawiałam się kiedy w końcu mnie odwiedzisz. - powiedziała z uśmiechem.
- Wybacz. Obowiązki. - powiedział Heath podchodząc do niej a na ustach miał ten nonszalancki uśmiech który Ross tak uwielbiała - A teraz muszę cię porwać.
- Porwać? O nie chyba muszę zadzwonić do ninja po pomoc. - zaśmiała sie.
- Chyba nie mogę ci na to pozwolić. - odpowiedział Heath. Był już tak blisko że dzieliły ich tylko milimetry byli blisko pocałunku jednak zostało im to brutalnie przerwane przez niebieskiego ninje który wysiadł z auta Heatha.
- Możecie się mizgać potem? Teraz mamy naprawdę ważniejsze sprawy! -
- Dokończymy później? - westchnął Heath.
- Zastanowię się - uśmiechnęła się Rosita.
I to moji drodzy koniec! Nareszcie! Szczerze nie byłam pewna czy uda mi się dokończyć tą książkę ale się udało.
Może kiedyś napisze drugą część ale nie jestem pewna jeśli o to chodzi. Jeśli będę pisać część druga to dam wam znać.
A narazie to tyle. Dziękuję wam że wytrwaliście mam nadzieję że się podobało i bywajcie!
~Szarlena~
CZYTASZ
Ninjago: Death Race✅
FanfictionRosita Rodriguez młoda dziewczyna parająca się nie do końca legalnym życiem, mówimy tu o wyścigach ulicznych które są wręcz jej pasją. W pewnym momencie o wszystkim dowiaduje się jej matka i mając już dość odsyła dziewczynę do ojca, a tam poznaje on...