Rozpoczęliśmy drugą rundę, tym razem kapitanami byliśmy ja i Kamil, jednak nasze wybieranie było trochę utrudnione, mówiliśmy numerek i od której strony, wygrałem w kamień, papier, nożyce, wybrałem pierwszą osobę :
Od lewej strony : Navcia, Mandzio, Jawor, Paczol, Wpatka, Zaha, Thorek i Bladii.
-No to wezmę 2 od prawej,- nagle przyszedł przede mnie Thorcik, Kamil wybrał 4 od lewej, wybrał Paczola, i tak losowaliśmy dopóki nikt nie został.
Drużyna Nexe : Thorek Wpatka, Mandzio i Bladeusz.
Drużyna Ewrona : Paczol, Navcia, Jawor i Zahaczai.
Rozpoczęła się wojna, nasz plan był taki aby poczekać do granatów i ktoś podpłynie pod wodą i w nich rzuci, jednak oni bez wahania przeszli do ofensywy, Natalia praktycznie nie dawała się nikomu ruszyć, ja i Thorek siedzieliśmy za materacem, celność Navcii była tak dokładna, że prawie jej się udało trafić za materacem.
-O kurde, dobra za ile będą te granaty,- zaczął panikować Thorek.
-Spokojnie Thoruś, damy radę,- poklepałem Thorka po plecach.
Nagle Wpatka magicznie otworzyła w nich wszystkich ogień, w tym czasie Mandzio zanurkował i wynurzył się za Jaworem, kiedy dziewczyny się strzelały, ja się rozglądałem, gdzie jest Ewron i Paczol, Zaha stał trochę za Natalią ale go widziałem. Nagle wyskoczyli przy nas od boku, mi się udało wyskoczyć, ale Thorek został całkowicie oblany.
-Mamy cię Thoruś,- powiedział ciesząc się Kamil.
-To ja mam Ciebie Ewron,- Bladii wystrzelił w Ewrona, jednak ochronił go Paczol, nie wiem jak on to zrobił , ale wbiegł na Kamila i go przepchnął na bok.
-Stop!- Wykrzyczał Blaszka, dali nam granaty, jednak trochę za późno, drużyny aktualnie wyglądały tak :
Drużyna Nexe : Wpatka, Nexe, Bladii, Mandzio
Drużyna Ewrona : Ewron, Zaha, Navcia
Dopracowaliśmy na szybko na plan, trzeba było zmusić Navcię, aby znalazła się bliżej Zahy i równocześnie orientować się gdzie jest Ewron, rozumiecie?- Zapytałem, moja drużyna kiwnęła głowami, że tak. Wbiegliśmy na nasze pozycje.
-3, 2 , 1! START!- Wykrzyknął Szymek, zaczynaliśmy realizować nasz plan, wyjście zza materacu od razu odpadało, Natalia w mgnieniu oka by nas zastrzeliła, Zaha ją broni z tyłu, czyli nurkowanie też odpada, ale jak to Patrycja wyrwała się do walki, zdziwiło mnie ale akurat Natalia tego się nie spodziewała, zaczęła uciekać w stronę Zahy, gdy ten celował w nas i Wpatkę.
-Teraz!- Krzyknąłem, zaczęliśmy w nich wszystkich strzelać,- Zaraz, gdzie Ewron!?- Znowu straciliśmy z oczu Ewrona, ten znowu wyleciał z pod wody i rzucił w Bladiego i Mandzia granatem, niestety woda poleciała tak, że oboje dostali, gdy ja zacząłem się strzelać z Ewronem, Patrycja rzuciła dwoma granatami w Natalię i Zahę, oczywiście jeden był, żeby znaleźli się bardzo blisko siebie, ten drugi był wręcz idealnie rzucony koło nich.
-Brawo Pati!- Zacząłem krzyczeć i równocześnie strzelać się z Ewronem, zawołałem ją aby mi pomogła.
-Czekaj Nexe, mam ostatni granat,- rzuciła w Ewrona, ten jednak zdążył się schować pod wodę, wskoczyłem do niego, żeby go dobić.
Wtedy pomyślałem, o wczorajszej sytuacji pod wodą... wtedy jeszcze bardziej chciałem to zrobić, zacząłem strzelać dookoła, jednak nigdzie go nie było, wynurzyłem się i zobaczyłem go celującego we mnie, oczywiście zdążył też zabić Patrycję.