--30--

1.1K 49 54
                                    

*Godzina 12.58*

(Witam wszystkich, ten rozdział "będzie" dość spokojnym, aby odreagować po tamtym, więc nie będzie zbyt dużo segzu itp. Niestety musimy to zakończyć,  miłego czytania <3)

Po naszych dzikich zabawach, ubraliśmy się i wyszliśmy z sypialni, miałem wahania czy to było dobre czy nie, moja mina wyglądała tak :|, po chwili zobaczył to Kamil.

-Aż tak źle było?- Spytał robiąc smutną minę.

-Co, nie po prostu, a z resztą nie ważne, cieszę się że jesteś ze mną,- powiedziałem i podszedłem do niego, pogładziłem go po policzku, ten się zasmucił bo myślał że było źle.

*Godzina 13.12*

Patrzyłem się w wyświetlacz mojego telefonu, tak totalnie bez celu, nudziło mi się troszeczkę, postanowiłem zaprosić kogoś, zadzwoniłem do naszych przyjaciół, też gejów, niestety byli zajęci, potem do Natalii, ta nagrywała odcinek. Przyszedłem na kanapę do Ewrona i się koło niego położyłem,  leżeliśmy tak przez kilkanaście minut, rozmawiając o totalnych pierdołach. Ten dzień leciał dość spokojnie i nudno, zaczął myśleć co się spierd*li,  włączyłem telewizor i położyłem głowę na kolanach Kamila, leciał jakiś film, nie był ciekawy, chyba go nawet gdzieś widziałem. Emilka kończyła szkołę, pojechałem ją odebrać, ubrałem buty i wyszedłem z mieszkania.

*Godzina 13.25*

Czekałem na małą, widziałem jak biegła z plecakiem w dłoni, był rozsunięty więc prawie wypadły jej wszystkie książki, podbiegłem do niej i przykucnąłem aby zasunąć plecak, przytuliliśmy się i wróciliśmy do chaty, gdy otworzyłem drzwi, poczułem piękny zapach, coś ktoś gotował, możliwe że był to Kamil.

-Cześć tato Kamilu,- powiedziała dziewczynka.

-Hejka młoda,- odpowiedział.

-Hej bąbelku, co gotujesz?- Zapytałem.

-Zrobiłem własnoręcznie pizze, znalazłem ciasto do tortilli i użyłem go jako  podstawy pizzy, jednak będzie prostokątem, a nie okrągła jak ty,- zaśmiał się, Emilka też się z tego śmiała.

-Dobra, twój stary,- odpowiedziałem i usiadłem przy stole, w telewizji leciały bajki, młoda usiadła na kanapie i je oglądała.

-Psst, kotek,- szepnął mi na ucho Kamil.

-Co tam bąbelku?- odpowiedziałem szepcząc.

-A co Emilka lubi jeść?- zapytał.

Powiedziałem mu składniki, po chwili zaczął je przyrządzać, był tam kurczak, ser  i sos pomidorowy, jak typowa pizza, wstawił ją do piekarnika, przysiadł się do mnie i  objął mnie, spojrzałem mu w oczy, zawsze były bardzo piękne. Myślałem, aby pójść z nim gdzieś na randkę, nie wiem czy by ze mną chciał iść, zapytałem go o to, zgodził się, ale nadal pozostawała Emilka, sama w domu nie zostanie,  rzuciłem jej pytanie czy chce pojechać do cioci Natalii, ta wybuchła ogromnym entuzjazmem, i od razu zaczęła pakować jakieś swoje zabawki, myślała że już jedzie. Akurat upiekła się pizza, Kamil otworzył piekarnik i ją wyciągnął, poczekaliśmy kilka minut aż się ostudzi, rozłożyłem talerze na stole. Usiedliśmy przy stole, po chwili zobaczyłem na swoim talerzu pizzę.  

-Dzięki bąbel,- uśmiechnąłem się w jego stronę.

-Smacznego wam życzę,- pogłaskał nas po włosach, zaczęliśmy jeść pizzę.

Nexe x EwronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz