--11--

1.4K 53 44
                                    

*Godzina 11.21* Piątek

Spojrzałem na budzik, obudziłem także Kamila, po to abyśmy się spakowali, zjedliśmy szybkie śniadanie, zacząłem biegać po mieszkaniu i patrzeć co by się przydało wziąć ze sobą.

-Szczoteczki, ręczniki, kocyk, klapki, piłka i coś jeszcze?

-Materace,- dodał Ewron.

-A no tak, dobra to zanieśmy najpierw materace i wrócimy po resztę rzeczy.

Tak również zrobiliśmy, gdy to wykonaliśmy biegiem wróciliśmy do mieszkania po resztę rzeczy,  gdy schodziliśmy prawie się wywaliłem na schodach.

-Nic ci nie jest?- Zapytał.

-W porządku, muszę jedynie bardziej uważać. 

Zeszliśmy wolniej z materacami na ramieniu, gdy załadowaliśmy je do bagażnika,  zauważyłem że miałem 2 nieodebrane połączenia, mimo tego że miałem powiadomienia na maksymalny dźwięk.  Dzwonił do mnie Jawor, postanowiłem że oddzwonię do niego jak będziemy jechać na miejsce.

*Godzina 12.41*

Wyjechaliśmy spod mieszkania, nasze siedzenia się nagrzały od słońca,  więc musieliśmy poczekać, włączyliśmy klimę i rozpoczęliśmy naszą podróż. Gdy Kamil kierował ja w tym czasie zadzwoniłem do Pawła.

-Halo Paweł,- zapytałem.

-O Nexiak siema, gdzie jesteście?- Po głosie Jawora słyszałem, że się czymś stresował.

-No już wyjechaliśmy, będziemy za chwilę.- Odpowiedziałem żeby go uspokoić, ulżyło mu kiedy to usłyszał.

-No to dobra to jedźcie bezpiecznie.- Dodał i się pożegnał.

Rozpocząłem rozmowę z Ewronem, na początku gadaliśmy o  tym co będziemy robić, w między czasie coś o grach, i dopracowywaliśmy nasz (Właściwie Kamil) nikczemny plan wrzucenia chłopaków do wody. Dojechaliśmy na miejsce równo o 13.00,  przeładowaliśmy rzeczy do autobusu,  wbiegliśmy do środka witając się ze wszystkimi,  usiedliśmy razem,  założyłem słuchawki i zapytałem Ewrona czy chce słuchać ze mną, chętnie się zgodził, puszczaliśmy jakieś piosenki, nagle wpadłem na pomysł aby włączyć te Blackpink, zaczęliśmy robić jakieś wygibasy, Mandzio i Wpatka siedzieli  przed nami  i jak się obrócili, na ich twarzach było wielkie zdziwienie co my odwalamy.

-Co wy robicie,- zaczęła się śmiać z nas Wpatka.

Jako iż, miałem słuchawki nie zrozumiałem o co jej chodzi, i tańczyliśmy dalej. Pewnie myśleli że jesteśmy jacyś pijani, czy coś

-Nexe,  ile widzisz palców?- Wystawił mi przed twarzą  3 palce, odpowiedziałem że je widzę i dobrze się czuję.

-No tańczymy sobie tylko,- zaczął tłumaczyć nasze zachowanie.

*Refren*

Ewron : How You Like That!

Wpatka : Co jest z wami nie tak,- próbowała powtarzać ruchy , które my wykonywaliśmy, Mandzio  też próbował to robić ale,  bardziej się śmiał z naszej trójki.

Postanowiliśmy im włączyć to czego aktualnie słuchaliśmy, widziałem że nie zbyt im przypadło chociaż, Mandzio jak zobaczył ile one robią wyświetleń to oczy mu prawie wyleciały z orbit.

-A mają jeszcze jakieś inne piosenki? Czy tylko tą,- dopytywała wpatka (nie wiem jak ona ma na imięXD)

-No mają jeszcze trochę.- Przełączyłem na DDu Du DDu Du.

-O to fajniejsze,- powiedział Łukasz.

Jak już zaczęliśmy rozmawiać,  to rozmawialiśmy do momentu aż musieliśmy wysiadać. Pobiegliśmy do naszego pokoju rozpakować się, w naszym domku też zamieszkały osoby takie jak : 

Mandzio, Wpatka, Yoshi,  Sitr0x, Jawor  i Zaha, no i oczywiście my.

W drugim domku pokoje otrzymały  osoby następujące :

Bladii, Blaszka, Paczol, Navcia, Mitrix, Qki , Thorek i SzymeQ.

Ciekawiło mnie kto będzie spał na tym podwójnym, okazało się że można je rozdzielić, tylko trzeba zrobić kilka rzeczy.  Zaha Pokazał jak można je rozłożyć, Jawor i Yoshi mówili, że wolimy złączone, myślał że oni to dla beki mówią  ale zostawił nam złożone, dodał "Jak będziecie chcieli to  rozłożycie".

Minął czas na rozpakowywanie, postanowiliśmy się udać całą ekipą na plażę, rozłożyliśmy koce, posmarowaliśmy się kremem żeby nas plecy nie piekły, poprosiłem Kamila aby mnie posmarował kremem, a ja jego.  Wbiegliśmy do wody,  poprosiłem aby Mitrix nam rzucił piłkę i razem odbijaliśmy, po chwili dołączyli do nas Bladii i Blaszka. Nagle piłka leciała pomiędzy mnie i Ewrona, zaczęliśmy biec by ją odbić, jednak się zderzyliśmy, a piłka płynęła na głębszą wodę.

-Wybacz Ewron,- przeprosiłem Ewrona i  popłynąłem za piłką. 

-Ja też przepraszam.

Bawiliśmy się tak z godzinę, potem poszliśmy na molo i zaczęliśmy skakać, na bombę , na główkę, robiliśmy  salta w powietrzu. Ja przy moim salcie prawie uderzyłem głową o deski, było naprawdę bardzo blisko, potem już nie ryzykowałem   i skakałem po prostu przed siebie. Znowu nadeszła kolej Kamila, wyskoczył i długo był pod wodą, myślałem że się topi, więc za chwile skoczyłem do niego, martwiłem się czy nie znajdę go nieprzytomnego,  ten mnie złapał za rękę , przyciągnął do siebie i przytulił. Moja złość była na poziomie ekstremalnym, ja się martwię czy on żyje a ten chciał przytulasa. W myślach już wymyśliłem idealny opiernicz za to co zrobił. 

Bladii : Nexe, Ewron żyjecie?- zaczął się niepokoić Bladeusz.

Blaszka : Pewnie nie, no wychodźcie już.

Wypłynęliśmy na powierzchnię wody, zdenerwowany wyszedłem z wody i   poszedłem do pokoju bez wyjaśnień. Nikt nie wiedział co się stało, pobiegł za mną Mandzio i Jawor. 

-Ej Krystian, co się stało? - Spytał totalnie zdezorientowany Mandzio, ale widział że coś musiało się stać.

-Pewnie pokłócił się z Kamilem hehe,- dodał rozweselony Jawor.

-Paweł nie teraz takie teksty, nie pomagasz to wracaj do innych,- Łukasz dał mu owal za to, my poszliśmy do mojego pokoju.

-Krystian... wiem że może nie chcesz o tym rozmawiać, ale przynajmniej coś powiedz, jak mam wyjść to powiedz, tylko się odezwij.

-Nie no możesz zostać... dobra daj mi chwilę i ci opowiem...- zacząłem tłumaczyć co się stało i jakie są moje relacje z Kamilem, Akurat Mandzio jest taką osobą która jeśli coś się stanie to pomoże.

-To dlatego odszedłeś bez wyjaśnień? Zgadza się?- Zapytał.

-Tak bo oprócz Ciebie i Jawora nikt inny o tym nie wie.

-Spokojnie Nexe, nie psuj sobie wyjazdu z nami, może pobiegnę go zawołać i razem porozmawiacie i sobie to wyjaśnicie, dobrze?- Mandzio naprawdę chciał mi pomóc więc się zgodziłem. Mandzio pobiegł po Kamila, żeby przyszedł.

-Już jesteśmy Nexe.- Zaczął krzyczeć Łukasz. Weszli do mojego pokoju i  rozpoczęliśmy rozmowę.

-Dobra, chcecie abym z wami został czy załatwicie to sami?- Spytał aby mieć pewność czy się nie pozabijamy. Ja nie widziałem nic przeciwko aby Łukasz został, zapytałem Kamila i on też się zgodził.

-No dobrze,  więc Kamil... Nexe ma ci coś do powiedzenia.- Rozpoczął Mandzio

-Czemu akurat pod wodą chciałeś mnie przytulić, wiesz jak ja się martwiłem, że Tobie się coś stało.- Zaczął robić kazanie Ewronowi za swoje zachowanie.

-Przepraszam Krystian... chciałem cię tylko przytulić...- zaczął mnie przepraszać. 

Minęło z 20 minut,  wszystko sobie wyjaśniliśmy, na koniec się przytuliliśmy na zgodę, poszliśmy jeszcze na lody. Poprosiliśmy po 3 gałki, wziąłem czekoladowe, waniliowe i śmietankowe, on wybrał mango, kiwi i smerfowe.





Nexe x EwronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz