5 dni później, 30 czerwca 2039 roku:
Po kilku dniach wiadomo było, że czas czwórki znajomych w Bay City niebawem dobiegnie końca. Grupa zrobiła w mieście tyle, ile mogła - zwiedziła to, co było do zwiedzenia i co najważniejsze, cieszyła się swoim towarzystwem.
Było czwartkowe przedpołudnie. Connor wyszedł z pensjonatu szukając swoich znajomych, których nie zastał w ich pokojach.
Znalazł ich przy molo naprzeciwko wyjścia z budynku. Obok wejścia na molo rozłożony był ręcznik na którym siedziała Michelle, ubrana w bikini z cętkowanym wzorem, pomimo tego iż była ona dziewczyną lekko przy kości. Nie przejmowała się tym jednak, śmiejąc się, wołając coś do Amelii, która pływała w jeziorze, niedaleko od brzegu.Gdy Ellie odwróciła się, od razu zobaczyła Connora, któremu pomachała. Connor jej odmachał, idąc w stronę koleżanek.
Michelle: Cześć, Connor.
Connor: Dzień dobry. Szukałem was w waszych pokojach, ale was nie zastałem.
Michelle: Amelia miała pomysł, by pójść popływać, zanim reszta gości się tu zejdzie. Sam zobacz. Mamy całe jezioro dla siebie.
Connor: Wypływanie na dalszą część jeziora może być skrajnie niebezpieczne. Dalsze jego odcinki osiągają głębokość—
Michelle: Spokojnie, nie odpłyniemy dalej. Chodziło o to, że nikt nam tu nie wadzi.
Connor: Gdzie jest Philip? Jego też nie było w pokoju.
Michelle wzruszyła ramionami.
Michelle: Poszłyśmy po niego do pokoju, gdy tu szłyśmy, ale nie odpowiedział. Uznałyśmy, że albo śpi albo gdzieś wyszedł, ale nic nam o tym nie mówił.
Connor: Gdy chciałem do niego zajrzeć mi też nie odpowiedział.
Michelle: Pisał do ciebie cokolwiek? Do nas nic.
Connor wyciągnął z kieszeni spodni komórkę. Widząc, że na ekranie nie ma żadnych informacji o powiadomieniach, pokręcił głową znów chowając urządzenie do kieszeni.
Connor: Nic.
Michelle: Poczekajmy trochę nim zaczniemy się martwić. Jest jeszcze wcześnie.
Connor: Napiszemy do niego, jeśli się nie zjawi.
Wtedy, do brzegu podpłynęła Amelia. Wyszła z wody, a wtedy Ellie rzuciła w jej stronę ręcznik, który Amelia złapała, odgarniając wszystkie swoje włosy na bok, ja jedno ramie, ocierając je ręcznikiem.
Od razu Connorowi rzucił się w oczy kontrast między koleżankami - Michelle choć przy kości, miała na sobie bikini, podczas gdy Amelia, będąca dość szczupła, miała na sobie czarny kombinezon pływacki, którego rękawy sięgały do łokci, a nogawki tuż przed kolana.
Amelia położyła ręcznik obok Ellie, siadając na krawędzi drugiego z ręczników.
Amelia: Patrzcie, kto się wreszcie pojawił. Myślałam, że androidy nie potrzebują snu.
Connor: Najprawdopodobniej byłem w stanie znanym wam jako stan hibernacji.
Amelia: Gdy tu szłyśmy pukałyśmy do ciebie jak szalone, ale nie odpowiedziałeś.
Michelle: Uznałyśmy, że znajdziesz nas tutaj, gdy wyjdziesz.
Amelia: Ja obstawiałam, że poszedłeś gdzieś z Philipem, bo obaj nie odpowiadaliście, gdy pukałyśmy do waszych pokoi. Myślałam, że przyjdziecie razem.
CZYTASZ
Detroit: Remain Human (Connor x OC) (Detroit: Become Human Fanfiction)
Fiksi PenggemarJest maj 2039 roku. Minęło 6 miesięcy odkąd Kara, Luther i Alice przedostali się do Kanady, a Markus poprowadził androidy ku nowemu, lepszemu życiu razem ze swoimi towarzyszami, North, Simonem, i Joshem. Jednak ta historia skupi się na androidzie o...