𝒮𝒾𝓍

4.5K 82 98
                                    

⇾ᴘᴏᴢɴᴀᴊᴇ ᴄɪę ᴢ ᴢᴇsᴘᴏᴌᴇᴍ⇽

Wszyscy -

To był dzień, który wyczekiwałaś od dawna - (i/b) w końcu miał zapoznać cię ze swoim zespołem. 
Chłopak bardzo często ci o nich wszystkich opowiadał, co tylko sprawiało, że miałaś coraz to większą ochotę w końcu spotkać pozostałą siódemkę. 

Dlatego właśnie, gdy tylko zobaczyłaś czarny samochód swojego przyjaciela pod domem, wybiegłaś z budynku, niemalże wywracając się o własne nogi. 

- Uważaj, bo zanim się zobaczycie, to zęby powybijasz - zaśmiał się (i/b), gdy tylko wsiadłaś do auta. 

- To bym pozbierała i przykleiła na kropelkę, bo co kropelka sklei, tego żadna moc nie rozklei. 


Bang Chan 

- Jesteśmy! - krzyknął Chris, gdy tylko weszliście do środka. 

- Chodźcie, chłopaki! Chan w końcu przyprowadził laskę! 

Już po chwili w korytarzu pojawiła się siódemka uroczo uśmiechających się chłopców. Delikatnie zmieszana pomachałaś im na przywitanie, a jeden z nich zaśmiał się cicho. 

- Jestem Felix - przedstawił się jako pierwszy. - Pozwól... Tutaj jest Seungmin, Jeongin, Minho, uważaj bo to agresywny kociarz - szepnął, puszczając ci oczko. - Changbin, Hyunjin i Jisung. 

- Miło mi cię poznać - Hyunjin ukłonił się delikatnie, a pozostali uczynili to samo chwilę po nim. 

- Widzisz, Chan? Mówiłem, że nic nie odjebiemy - rzucił w pewnym momencie Jeongin, a ty spojrzałaś na niego pytająco. 

- Już wyjaśniam - wciął się Minho. - Chan przy nas cierpi na zespół niespokojnych jajników i  boi się powierzać nam cokolwiek. 

- I kogokolwiek - dodał Seungmin, kiwając głową. 

- Dokładnie tak. A jak mamy kogoś poznać, to zachodzi w nim reakcja spermy i daje nam godzinne kazania na temat naszego niestosownego zachowania - powiedział Jisung, na co reszta parsknęła śmiechem. 

- Fakty - potwierdził Changbin. - W każdym razie, liderze. Wiedziałem, że podejmiesz słuszny wybór - puścił tobie oczko, a Chan westchnął głośno. - Masz naprawdę piękną dziewczynę. 

- Przyjaciółkę - poprawiłaś go, drapiąc się po karku. 

- Znam to. Zawsze zaczyna się od przyjaźni - Felix uśmiechnął się szeroko, spoglądając na was zadowolony. - Dobra, kochani. Przywitanie mamy zaliczone, teraz czas na brownie domowej roboty! 

Lee Know - Już na samym wejściu przekonałaś się, że Minho mówiąc, że jego przyjaciele mają wściekliznę wcale nie kłamał. 
Na korytarzu zastaliście siódemkę leżących na podłodze chłopaków. 

- Co tu się... Mieliście być normalni.

- To pojęcie względne - odparł Changbin, nie podnosząc się z ziemi. - A to był akurat pomysł Felixa.

𝗦𝘁𝗿𝗮𝘆 𝗞𝗶𝗱𝘀 - 𝗥𝗲𝗮𝗸𝗰𝗷𝗲Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz