Gdy razem oglądacie anime
Bang Chan - Odpoczywaliście po pracowitym dniu, przy telewizorze w twoim mieszkaniu. Oboje byliście zmęczeni, więc włączyliście pierwszą rzecz, która wyświetliła wam się na netflixie i pusto wpatrywaliście się w ekran.
- To jest anime - śmiał zauważyć Chan po piątym odcinku.
- Dopiero teraz to do ciebie dotarło?
- Jakoś tak - westchnął, zmieniając pozycję, w której siedział.
Oparł głowę na twoim ramieniu, jedną dłonią głaszcząc twoje kolano.
- Jestem zmęczony - mruknął niewyraźnie, nie odrywając wzroku od ekranu.
Nie zwracałaś uwagi na to co mówi, jako jedyna z waszej dwójki zainteresowana fabułą. Nawet nie zorientowałaś się kiedy oddech chłopaka stał się płytki, a jego ręka spoczęła nieruchomo na twoim udzie. Uśmiechnęłaś się pod nosem wyłączając telewizor, nakryłaś go kocem i już po chwili sama zamknęłaś powieki, układając swoją głowę na tej Chana.
Lee Know - Lee jako zapalony fan anime, zmusił cię do wspólnego obejrzenia go. Początkowo byłaś temu przeciwna, bo nie przepadałaś za anime, jednak zmieniłaś zdanie, gdy tylko zobaczyłaś przekąski przyniesione przez Minho.
- Jakie wybrałeś? - zapytałaś, wpychając sobie garstkę serowych chrupek do buzi.
- ,,Tokyo ghoul" - uśmiechnął się przebiegle - sądzę, że ci się spodoba.
Usadowiłaś się wygodniej po chwili całkowicie skupiając się na serialu, lecącym na laptopie Minho. Wszystko zaczęło się rozkręcać, a tobie coraz mniej się podobało. Chłopak dobrze wiedział, że krew, zabijanie i torturowanie, to zdecydowanie nie twoje klimaty, a wręcz przeciwnie - nie znosiłaś tego typu filmów i seriali.
Po skończonym sezonie miałaś dość. Siedziałaś cała blada i sparaliżowana nie chcąc pamiętać niczego, z tego co przed chwilą obejrzeliście. Właściwie oglądałaś to tylko ze względu na Minho.
- I jak? - dopytywał.
- Nigdy więcej nic z tobą nie obejrzę.
Changbin - Przychodziłaś na noc do Bina. Jak zwykle chcieliście wspólnie coś obejrzeć, a to zawsze kończyło się kłótnią.
- Binnie, proszę daj mi dzisiaj coś wybrać - prosiłaś, patrząc na niego błagalnie - zawsze oglądamy to co ty chcesz i zazwyczaj są to horrory, których ja później się boje.
- Ehh... No dobra, ten jeden raz. Ale jeśli wybierzesz jakieś kolorowe gówno o miłości, z happy endem, to idę spać do salonu.
Spojrzałaś na niego lekko urażona, biorąc pilota w dłoń. Skąd on wiedział, że chciałaś obejrzeć z nim komedię romantyczną? Zresztą nieważne. W skupieniu wybrałaś jakieś anime i rozłożyłaś się wygodnie na jego łóżku.
Mijały kolejne minuty pierwszego odcinka, a Changbin wyglądał na bardziej zainteresowanego nawet od ciebie.
- No, ale jak to?! Przecież ona cię zdradza! - krzyknął w połowie drugiego odcinka, załamany.