ℰ𝓁𝑒𝓋𝑒𝓃

4.4K 78 76
                                    

⇾ ᴘʀᴢᴇᴅsᴛᴀᴡɪᴀsᴢ ᴍᴜ sᴡᴏᴊᴇɢᴏ ᴄʜᴌᴏᴘᴀᴋᴀ ⇽

Wszyscy

Sobotni poranek - piękne słońce, cichy, spokojny szum drzew i ty wracająca z imprezy na totalnym kacu.
Dlaczego akurat wtedy kilka metrów przed tobą pojawił się chłopak jebanych marzeń? Chwilę zajęło ci połączenie faktów i zorientowanie się, że właśnie w tym momencie podchodzi do ciebie totalnie najgorętszy typ z całej twojej uczelni.
Zajebista sytuacja, czyż nie?

Przyspieszyłaś kroku, starając się zostać niezauważona, jednak tamten już wcześniej miał inne plany.
Podszedł do ciebie, uśmiechając się flirciarsko i podał dłoń, mówiąc, że pomoże ci dojść do domu.
Gdyby nie to, że pomoc była ci naprawdę potrzebna, pewnie byś się wykłócała, jednak w tym wypadku po prostu włożyłaś swoją rękę pod jego ramię, kierując się w stronę domu.

Tak właśnie zaczął się wasz bliższy kontakt. Chłopak wydawał ci się być naprawdę w porządku, przez co bardzo szybko mu zaufałaś. Za szybko...
Bardzo często prawił ci komplementy, lub „przez przypadek" zjawiał się zbyt blisko ciebie.

Poniedziałek, wtorek, środa, czwartek i tak dalej. Każdy dzień poświęcałaś coraz to bliższemu tobie chłopakowi. W pewnym sensie można powiedzieć, że nawet trochę zapominałaś o (i/b), który codziennie rano, popołudniu i wieczorem czekał na jakąkolwiek wiadomość.

Z biegiem czasu wszystko działo się coraz szybciej, a nowo poznany chłopak zdołał zawrócić w twojej głowie w dwa tygodnie.
Dokładnie, dwa tygodnie.

I mimo, że bardzo krótko się znaliście, gdy starszy tylko zaproponował tobie coś więcej, już leżałaś w jego ramionach, uśmiechając się błogo.

Po niedługim czasie postanowiłaś zapoznać ze sobą (i/b) oraz swojego partnera.
Czułaś, że takie spotkanie we trójkę, będzie dobrym pomysłem, a chłopak na pewno będzie cieszył się twoim szczęściem.

Bang Chan - (Taeyong NCT) Widząc przychodzące połączenie akurat od ciebie, odchrząknął cicho, od razu biorąc telefon w dłoń.

- Chris, spotkajmy się w parku, muszę ci się czymś pochwalić!

Chłopak nie mówił nic więcej, po prostu rozłączył się, już po chwili będąc w pełni gotowym do wyjścia.

Cieszył się, że w końcu się zobaczycie, gdyż naprawdę zdążył za tobą zatęsknić. W końcu nie spodziewał się takiej dziwnej i nagłej rozłąki.

Cały jego zapał i chęci do tego spotkania wygasły, gdy zobaczył, że nie jesteś sama.
W jego głowie pojawiały się przeróżne myśli.
Jedne były bardziej pozytywne, drugie trochę mniej.

Blondyn zmarnowany przyglądał się wam dłuższą chwilę, a te lepsze i bardziej optymistyczne myśli z sekundy na sekundę znikały. Widział w końcu, jak tamten odgarnia twoje włosy za ucho, później szepcząc coś niewinnie lub po prostu składa na twojej dłoni delikatne cmoknięcia.

I to był właśnie moment, w którym w Chanie coś pękło. Naprawdę pragnął się przełamać i najprościej w świecie podejść, pogratulować czy cokolwiek... Ale nie umiał.
Nogi odmawiały mu posłuszeństwa, a mózg nie wyrabiał z przetwarzaniem informacji.

Bang poddał się - odszedł niezauważony.

Lee Know - (Sanha Astro) Spacerowaliście we trójkę już jakiś czas, jednak jedyne co zdążyłaś zauważyć, to uszczypliwość ze strony Lee.
Strasznie cię to irytowało, chciałaś zwrócić mu uwagę, jednak wiedziałaś, że mało to da.

𝗦𝘁𝗿𝗮𝘆 𝗞𝗶𝗱𝘀 - 𝗥𝗲𝗮𝗸𝗰𝗷𝗲Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz