Gdy rozmawiacie przez telefon (2/3) -
Wszyscy -
Chłopcy wylecieli w trasę już ponad dwa tygodnie temu. Myślałaś, że będziesz strasznie za nimi tęsknić, jednak oni codziennie do ciebie dzwonili, gdy tylko mieli czas. Ty oczywiście chętnie z nimi rozmawiałaś i oglądałaś każdy ich koncert.
Bang Chan - Siedziałaś niespokojnie, czekając na pierwszy tego dnia telefon od Chana. W pewnym momencie urządzenie w końcu wydało z siebie ten charakterystyczny dźwięk. Zerwałaś się i od razu odebrałaś.
- Hej (t/i)! - krzyknął cały zespół, gdy tylko odebrałaś.
- Hej chłopaki! Jak się dziś czujecie?
- Dobrze, a nawet świetnie! - głos przejął lider - jesteśmy aktualnie w Tokyo... Za piętnaście minut zaczynamy kolejny koncert! Dlatego dzwonię dopiero teraz, bo chciałem pokazać ci jak wyglądają przygotowania do koncertu! Co ty na to?
- Jasne, jasne! - pisnęłaś podekscytowana.
- Mam nadzieję, że ty czujesz się tak samo świetnie jak my - powiedział Chan, przemieszczając się gdzieś.
Uśmiechnęłaś się lekko, wpatrując się w ekran swojego telefonu. Jedna łza nie wiadomo dlaczego spłynęła po twoim policzku. Szybko ją starłaś, starając się nie zwracać uwagi na to, co jest powodem jej wypłynięcia.
- Spójrz! Tu są nasi makijażyści i staff!...
Wciąż gapiłaś się na swój telefon jak zaczarowana. W duchu dziękowałaś bogu za to, że masz kogoś takiego jak Chan. Za to, że mogłaś słuchać jego głosu, skradać jego pocałunki... Za to, że po prostu odwzajemniacie swoje cudowne uczucia.
- No, więc na dzisiaj to tyle! Muszę lecieć! Trzymaj za nas kciuki! - pomachał ci i rozłączył się.
~ Dam z siebie wszystko, żeby nie zawieść nie tylko fanów, ale i ciebie (t/i) ~
Lee Know - Rozmawiałaś z Minho już od połowy godziny.
- Naprawdę było zabawnie! - zaśmiał się głośno, gestykulując przy tym.
- Hahaha... W to nie wątpię! - krzyknęłaś równie roześmiana, co on.
W pewnym momencie chłopak ucichł i spojrzał w ekran swojego telefonu, lekko przekrzywiając głowę.
- Tęsknię za tobą, wiesz?
- Ja za tobą też Minho... Ale oglądam każdy wasz występ! - uśmiechnęłaś się, biorąc swojego lightsticka do ręki - zawsze wam kibicuję...
Lee zrobił przeuroczą minę, chwilę później wyłączając swoją kamerkę.
- Czemu wyłączyłeś?
- Bo nie chcę żebyś zobaczyła jak się rumienię...
~ Już tylko moment... Zobaczysz jak szybko się zobaczymy (t/i) ~
Changbin -
- (T/I)! ZOBACZ CO DLA CIEBIE MAM! - wrzasnął, gdy tylko odebrałaś.
Uśmiechnęłaś się lekko.
- Dla mnie?
Changbin pokiwał głową również uśmiechnięty i chwilę później na ekranie ukazał ci się pluszak Dwaekki, który był - jak zakładałaś - nawet większy od samego Changbina.
- JAKI PIĘKNY! - pisnęłaś zauroczona - JEST TAKI UROCZY! DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ!
- Nie ma za co! Chciałem jakoś wynagrodzić ci swoją nieobecność...