Na wstępie zaznaczam, że wymyśliłam sobie halloweenowy maraton. Chciałam tym samym przeprosić za moją nieobecność :((
Zapraszam do czytania!Gdy poczujecie klimat halloween nieco za wcześnie -
1/10 <3
Bang Chan - Wraz z Chanem mieliście to do siebie, że uwielbialiście każde święto w ciągu roku. Niestety często czuliście dane święta za wcześnie.
- (t/i)! ZA TRZY TYGODNIE HALLOWEEN! - entuzjazmował się Chan. - WIESZ CO TO OZNACZA?!
- Tak wiem. MOŻEMY JUŻ ZACZĄĆ DEKOROWAĆ DORM! - pisnęłaś szczęśliwa. - Myślisz, że chłopakom się spodoba?
- Nie wiem... Changbinowi na pewno, a z resztą to w dupę. - wzruszył ramionami. - Sądzę, że powinniśmy zrobić rozpiskę potrzebnych nam rzeczy i pojechać do sklepu.
- No i super - rzuciłaś wyjmując kartkę i długopis. - Potrzebujemy na pewno balonów, naklejek i dużo światełek! - wymyślałaś, gdy Chan wszystko notował. - Jeszcze tylko jakieś małe dodatki i myślę, że będzie dobrze. - skończyłaś w końcu.
- Ubieraj buty i jedziemy!
Lee Know - Mimo, że do halloween zostało jeszcze sporo czasu, ty już je czułaś. Od rana nękałaś Minho, żeby wybrać się do sklepu po jakieś dodatki, ale temu w ogóle się nie chciało. Uważał, że jest zdecydowanie za wcześnie.
- Minho, no! Ruszaj cztery litery i pakuj się do auta! Jedziemy coś kupić!
- Nie chce mi się. - powtórzył kolejny raz, a ty poczułaś jak wybuchasz od środka.
- Okej. Zatem pojadę z Changbinem. - rzuciłaś wychodząc z salonu. - Chang-
- Dobra, dobra już go zostaw.. Pojadę z tobą! - krzyknął oburzony. - Tsk.. Myślała, że puszczę ją z nim samym... Nie ma szans, jeszcze mnie zdradzi.. Nie, nie, nie.. Ja ją muszę pilnować.. - mamrotał pod nosem, na szczęście ty tego nie słyszałaś.
Changbin - Z Changbinem, była zupełnie odwrotna sytuacja, niż z Minho. To tobie nie chciało się nigdzie jechać, kiedy Binnie truł ci dupe.
- Cholera jasna, Changbin! Muszę się uczyć.. Jutro mam sprawdzian. - oznajmiłaś, wpatrując się w ekran telewizora, na co chłopak zaśmiał się głośno.
- Chyba nie myślisz, że ci uwierzę? SIEDZISZ PRZED TELEWIZOREM DRUGĄ GODZINĘ! PO PROSTU POWIEDZ, ŻE NIE CHCE CI SIĘ JECHAĆ!
- Powtarzam ci to od dwóch godzin. - prychnęłaś pod nosem, powoli tracąc cierpliwość do Changbina. - Radzę ci już mnie nie denerwować.
- Ah... (z/t/i)... Proszę pojedziesz ze mną do sklepu? Ze swoim ukochanym chłopakiem? - Binnie uśmiechnął się uroczo, czekając aż w końcu się przełamiesz.
- Jezus Maria, wstawaj i zakładaj buty...
Hyunjin -
- Poproszę Chana - powiedział nagle chłopak.
- O co? Naprawdę nie możesz już po prostu się wysłowić tępaku? Zasób słów ci się skończył? - wywróciłaś oczami.