★ℋ𝒶𝓃-
Ty wraz z Jisungiem postanowiliście przypomnieć sobie czasy dzieciństwa chodząc po cukierki.
Kupiliście sobie specjalne torebeczki i o godzinie osiemnastej wyszliście z domu na polowanie. Ty przebrałaś się za pielęgniarkę, a Jisung za doktora. (Seungmin pozazdrościł takiego matchingu).- Cukierek albo psikus! - krzyknęliście, gdy otworzyła wam pewna miła staruszka.
Kobieta wsypała wam po garści słodyczy do torebek i życząc miłej zabawy, zamknęła drzwi.
Uradowani polecieliście dalej.- Może tutaj? - wskazałaś na spory dom, w którym zdecydowanie mieszkali zwolennicy Halloween. Było to widać po ozdobach.
Chłopak kiwnął lekko głową i już po chwili znaleźliście się pod drzwiami.
- Cukierek albo psikus! - zawołaliście, patrząc na małą dziewczynkę otwierającą drzwi.
Uśmiechnęłaś się do niej, patrząc na Jisunga, który wyglądał na onieśmielonego.
Aż tak kochał dzieci?- Jaka urocza! - pisnął klękając przy dziecku. - Jak masz na imię?
- Jestem Junghyeon.. - powiedziała zawstydzona, wystawiając w waszą stronę miskę ze słodyczami.
Następnym domem jaki odwiedziliście, był dom pewnej mocno wierzącej staruszki. Klamka od jej drzwi była już owinięta papierem toaletowym, a wycieraczka brudna od mąki.
Jednak mimo wszystko zapukaliście.- PRECZ SZATANIŚCI! - wrzasnęła właścicielka domu przez uchylone okno.
Zaśmialiście się cicho, uciekając spod jej posiadłości.
Obeszliście jeszcze około dwudziestu domów i wróciliście do dormu z pełnymi torebkami.
Wtedy zaczęła się wojna.- Co macie? - do przedpokoju wleciał Felix w stroju supermana. - Podzielcie się!
- Nie! To nasze ciężko zarobione cukierki! - wrzasnął Jisung, przemykając się do swojego pokoju.
- (t/i)?.. - spojrzał na ciebie Felek, do którego po chwili dołączył Seungmin i Jeongin.
- Dobra, macie trochę.. Tylko nie mówcie Jisungowi!
Podzieliłaś się z nimi cukierkami, biegnąc za swoim chłopakiem na górę.
Resztę nocy spędziliście na rozmowach i targowaniu się o cukierki.
To było zdecydowanie najprzyjemniej spędzone Halloween dla wasze dwójki.