-Obiecaj, że grzecznie pójdziesz spać. - Jay zatrzymał się pod moim domem i obrócił się w moją stronę. Jego oczy błyszczały, a roztrzepane włosy sprawiały, że miałam ochotę wsunąć między te brązowe kosmyki moją zmarzniętą dłoń.
-Obiecuje. - wyszeptałam i zbliżyłam się do niego, by złączyć nasze usta. Jak zawsze smakowały cudownie, mięta i lekka woń papierosowego dymu. Po chwili przyjemności pożegnałam się z chłopakiem i wyszłam z samochodu kierując się w stronę domu. Doskonale wiem o tym, że rodzice na mnie czekają, ale nie zbyt przejmuje się prawdopodobną, a raczej pewną awanturą. Pewnie weszłam do domu i zaczęłam ściągać buty, kiedy w korytarzu pojawili się rodzice. Ojciec wyjątkowo zamienił swój kamienny wyraz twarzy na wyraźnie zły, a mama wyglądała na złą i zmartwioną jednocześnie. Po zdjęciu butów stanęłam przed nimi i skrzyżowałam ręce na piersi.
-Masz nam coś do powiedzenia? - ojciec wycedził przez zaciśnięte zęby. Mama chciała położyć swoją małą dłoń na jego ramieniu, ale ten uniknął jej dotyku i zbliżył się do mnie na kilka kroków. - Narażasz nas wszystkich przez to co robisz.
-A co takiego robię? Korzystam z moich ostatnich dni? To jest dla ciebie takie straszne? - zaczęłam krzyczeć na mężczyznę przede mną.
-Trzeba było pogodzić się z tym kim jesteś!
-Nie mam zamiaru stać się takim samym potworem jak ty! - ojciec rozszerzył oczy i zacisnął szczękę. Staliśmy tak na środku korytarza, patrząc się na siebie w ciszy. - Coś jeszcze, czy mogę już iść do siebie? - ojciec wpatrywał się we mnie ciężko przy tym oddychając. Po chwili ciszy odsunął się odblokowując mi tym drogę do schodów. Od razu ruszyłam w ich stronę mijając po drodze mamę, której zebrały się łzy w oczach. Nie chciałam żeby ona przez to ucierpiała, bo właśnie ta kobieta jest w tym domu jedynym dobrem, dzięki któremu miałam siłę, żeby ciągnąć to do samego końca.
Weszłam do pokoju i od razu zaczęłam ściągać z siebie ubrania, po czym w samej bieliźnie rzuciłam się na łóżko, szczelnie opatulając się kołdrą. Nie wiem czy to przez alkohol czy przez wyczerpanie, ale nie czuje kompletnie nic. Po kłótni z ojcem nie czuje złości, smutku czy frustracji. Czuje się jakby wszystkie moje emocje zostały wyłączone, a z głowy zniknęła każda pojedyncza myśl. Muszę przyznać, że to przyjemne uczucie i właśnie z nim udało mi się zasnąć.
***
Obudziłam się gdy pokój został opanowany przez głośny dźwięk budzika. Szybko wyłączyłam denerwujące urządzenie i przewróciłam się na drugi bok z nadzieją, że uda mi się zasnąć. Po chwili przekonywania samej siebie do tego, by wstać przeciągnęłam się na łóżku i postawiłam rozgrzane stopy na nieprzyjemnie chłodnych panelach. Czuje się niewiarygodnie dobrze biorąc pod uwagę to, że wczoraj trochę wypiłam. Jedyne co mi przeszkadza to zadrapania na prawej dłoni, które na szczęście zaczęły się już goić. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej świeże ubrania oraz bieliznę, założyłam mój szlafrok i wyszłam z pokoju kierując się w stronę łazienki.
Gdy już się w niej znalazłam, wzięłam szybki prysznic, umyłam zęby i nałożyłam odrobine makijażu w postaci pudru i masakry, by wyglądać troszkę lepiej. Wysuszyłam moje mokre włosy, zostawiając je jak zwykle rozpuszczone i gotowa wyszłam z łazienki wracając do pokoju po rzeczy do szkoły. Spakowałam torbę, wzięłam telefon i zeszłam po schodach kierując się od razu do wyjścia. Przechodząc obok kuchni usłyszałam głos mamy, przez co zatrzymałam się tam na dłużej niż powinnam.
-To jedyne wyjście Oliver, musisz mi w tym pomóc. - mama wydawała się być zmartwiona, a jej głos jakby łamał się z każdym wypowiadanym przez nią słowem. Chciałam usłyszeć o czym dokładnie rozmawiają, ale zapomniałam o jednym.

CZYTASZ
Choices
Vampire„W tym momencie uświadomiłam sobie, że się boję. Boje się, bo już zaczynam tęsknić za Larą, Masonem, rodzicami, a nawet Jaydanem. Boje się, bo już zaczynam tęsknić za życiem." Niestety, życie postawiło młodą Melanie Woods przed ciężkim wyborem. Dzi...