~~𝟝~~

2.8K 149 340
                                    

Jechaliśmy w ciszy. Mimo iż nadal byłem pijany czułem że nie warto poruszać teraz tego tematu. Nie wiedziałem jak on na to zareaguje... jak ja na to zareaguję... poza tym po co myśleć o takich rzeczach? Ważniejsze jest pytanie gdzie jedziemy i czy będzie tam alkohol... 

W końcu samochód zatrzymał się a silnik przestał pracować. Nie miałem siły wysiadać, wierzyłem że szatyn pomoże mi wysiąść. Nie pomyliłem się bo już po chwili na plecach miałem rękę która pomogła mi wstać. Ale mi sie nie chce...

Kamil gdy zobaczył że jedną ręką nie ma szans druga złapał moją dłoń aby było mu łatwiej. Przyjemnie... Wysiedliśmy a moje nogi ledwo co umiały stać prosto. O ile wogóle stały prosto. Kurczowo trzymałem się szatyna który zaprowadził nas do jakiegoś bloku. Byłem przerażony kiedy zobaczyłem schody ale okazało się że była też winda więc zamiast tortur skorzystaliśmy z niej. Kiedy metalowe drzwi zatrzasnęły wyrwało nas za szybko do góry. przynajmniej tak mi się wydawało bo mimo wsparcia upadłem na Kamila. Widziałem jak tamten poczerwieniał i próbował mnie zdjąć z siebie ale ja przytuliłem go... w dosyć intymny sposób tak że nie mógł uciec. 

-Oj przestań uciekać Ewruś, jesteś cały czerwony...-

-Krystian puść mnie-

-Nie?-

-Krystian-

Jego głos lekko drżał i czułem że serce biło niebezpiecznie w jego klatce piersiowej. Był taki ciepły... Winda otworzyła się z czego skorzystał chłopak i nadal uważając na mnie wyszedł z małego pomieszczenia zmuszając mnie do zakończenia przytulasa. Wcale mi się to nie podobało ale co zrobię? Nic nie zrobię bo jestem pijany...

Chwile potem weszliśmy do jakiegoś małego mieszkania. Rozejrzałem się lekko rozkojarzony ale po chwili rozpoznałem (nie pytajcie jak bo nie mam pojęcia) że to mieszkanie Kamila. Ów  gospodarz zaprowadził mnie do łóżka i delikatnie położył mnie na nim. Patrzyłem mu jeszcze przez chwilę w oczy. Niebieskie tęczówki skrywały w sobie jakąś tajemnicę ale nie udało mi się dopatrzeć jaką. 

Czy on musi akurat w tej chwili wyglądać tak seksownie?

Zacząłem się rozbierać z kurtki i butów. Nie szło mi to dobrze więc zainterweniować musiał Ewron. Zachichotałem i gdy byłem już bez okrycia wierzchniego zdjąłem koszulkę patrząc na zdziwionego szatyna.

-Co ty robisz Nexe?-

-Rozbieram sie-

-Czemu...?-

-Bo jesteś strasznie gorący i nie wytrzymam jak tego nie zrobię-

Kamil zalał się rumieńcem i walnął ręką w czoło. Zaśmiałem się i zrobiłem coś czego sam nie spodziewałem się że jestem w stanie. Pociągnąłem chłopaka na łóżko i wczołgałem się na niego, siadając mu okrakiem na brzuchu. Po chwili zacząłem całować jego szyję i obojczyki.

-K-k-krystian coo ty robisz??-

-Cichaj i daj mi się zająć tobą sexsiaku-

Widziałem jak jego twarz z koloru przypominała dorodnego pomidora. To mnie jeszcze bardzie podnieciło i przeniosłem moje pełne alkoholu pocałunki w stronę jego żuchwy oraz kącików ust. 

-Nexe...-

Uciszyłem go pocałunkiem. Jego usta były słodkie i miękkie, idealnie wpasowały się do moich. Kontynuowałem coraz to namiętniejsze zbliżenie błądząc rękami po ciele zdezorientowanego Ewrona. Niestety ale nie czułem by odwzajemniał moje czułości... oj ja go zmuszę jeszcze. Sprawnym ruchem zdjąłem jego bluzę oraz koszulkę. O jezu ale on ma brzuch... Całowałem go po klatce piersiowej czekając tylko aż tamten się złamie co nastąpiło dosyć szybko. Usłyszałem jęk rozkoszy i od razu zaatakował moje usta. Ugh idealnie... Kamil przejął inicjatywę i wywrócił mnie tak że teraz to on górował. Dalej trwaliśmy w pocałunku lecz tamten po chwili namysłu odłączył się ode mnie. Spojrzałem na niego zawiedziony.

-Oj nie daj się prosić Ewron...-

-Nie...-

Poczułem jak tamten głaszczę mnie lekko po policzku i patrzy mi w oczy. Lekko musnął moje wargi swoimi ale nie pogłębił tylko zszedł ze mnie i ubrał koszulkę. Westchnąłem zmęczony...

-Idź spać Krystian... jutro będziesz miał ciężki start-

-Na pewno nie chcesz spędzić ze mną nocy? Prooooszę...- ziewnąłem niespodziewanie. Cholera czemu nagle musze być taki zmęczony?

-Nie... połóż się-

Zobaczyłem jak Kamil odchodzi a ciemne plamy zamazywały mi wzrok. W końcu nie wytrzymałem i oddałem się krainie morfeusza ledwo słysząc ostatnie słowa szatyna. 

-Gdy będziemy to robić chcę abyś był w pełni świadomy...-

&~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~&


ℂℍ𝔸𝕋 𝕋𝕆 ℕ𝕀𝔼 𝕋𝔸𝕂! ~~ 𝑁𝑒𝑥𝑒 𝑥 𝐸𝑤𝑟𝑜𝑛Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz