W końcu wybiła godzina kiedy Mandzio miał nas zdzwonić na Teamspeaku. Czekałem z niecierpliwością, mimo iż nadal nie byłem zbytnio chętny do większej integracji, podekscytowałem się turniejem. Ciekawiło mnie jak zadziałają nowe zasady... i ciekawiło mnie jaka to będzie nagroda. Nie sądziłem że hajs.. miałem nadzieję na coś bardziej kreatywnego. Znając Mandzia za pewne wymyśli coś dobrego więc nie miałem powodu do obaw.
W końcu dostałem wiadomość aby wejść na chat głosowy. Od razu gdy to zrobiłem chłopaki zamilkli na chwilę. Emmm o co chodzi...?
-O nexe!-
-Siema stary!-
-Nexe!-
-Wow wróciłeś!-
-Oho wrócił-
A no tak. Ale ze mnie debil że myślałem że oni nie czytali Twittera...
-No siema wszystkim-
Pogadaliśmy chwilę, pare osób zadało mi pytanie czemu mnie nie było ale od razu do pomocy wkraczali Mandzio i Ewron którzy najwidoczniej byli świadomi że nie chcę o tym rozmawiać. Trochę byłem zdziwiony że Łukasz wiedział i zawiedziony kiedy zdałem sobie sprawę że najwidoczniej Kamil mu wygadał. No ale czego można było się po nim spodziewać?
W końcu weszliśmy na serwer i chwilę dogadywaliśmy się jeszcze co do zasad. Szybko rzuciłem okiem na chat i zobaczyłem że pare idiotów nadal pisze "Nexe x Ewron". Na prawdę nie znudziło im się? Kiedyś muszę poprosić moderatorów aby banowali takie osoby bo nie wytrzymam...
-3...-
O cholera to i juz zaczynamy?
-2...-
Gdzie my mieliśmy iść?
-1...-
Dobra walić jakoś dam radę.
-START-
Drużyny rozbiegły się w dwie różne strony i zaczęliśmy grę. Ku naszemu szczęściu chwilę potem ukazała się przed nami wioska. Od raz w pośpiechu podzieliliśmy się na zadania. Diabeuu, jedzenie. Zaha, sety i narzędzia. Mandzio, fletcher i łóżka. Ja, Nether jak najszybciej się dało. Każdy z nas bardzo uważał na to aby nie zginąć, to był by wtedy koniec. Jakoś każdemu z nas poszło nawet nieźle więc wszyscy spełnialiśmy się w swojej roli. Zapowiadało sie emocjonująco.
Nie zajęło mi długo dostanie sie do krainy podziemi. Ustaliliśmy że narazie idę sam mimo ryzyka związanego z mniejszą szansa na przeżycie. Całe szczęście że tym razem Nether nie był gównem i szybko wypatrzyłem bastion. Już po paru minutach trade'ów udało mi się uzbierać masę pereł. Aż dziwny luck...
-Chłopaki, mam prawie dwa stacki pereł-
-O to super Nexe, wchodzę tam do ciebie i ogarniamy fortecę-
-Spoko Mandzio-
Wybiegłem z ruin i ruszyłem na poszukiwania. Niestety z tym był dość duży problem ale po jakimś czasie udało nam się znaleźć ją. Łukasz doszedł do mnie i razem wyfarmilismy blaze rody. Było spokojnie i bez problemów. Aż zbyt spokojnie...
Nagle na chacie pojawiły się cztery achievementy o wejściu do fortecy. Cholera.
-Mandzio są tutaj, kto bierze rody?-
-Daj mi je i rozdzielmy się jakoś, jak złapią jednego to drugi przynajmniej przeżyje-
-Okej...-
Nie miałem dobrych przeczuć co do tego. I tak tez się wydarzyło. Gdy ja uciekłem już daleko stąd naczelna krowa składu leżała martwa.
-Cholera! A było tak dobrze!-

CZYTASZ
ℂℍ𝔸𝕋 𝕋𝕆 ℕ𝕀𝔼 𝕋𝔸𝕂! ~~ 𝑁𝑒𝑥𝑒 𝑥 𝐸𝑤𝑟𝑜𝑛
FanfictionCo powiedzieć... dwójka streamerów. Oboje uważają się za przyjaciół ale co jeżeli pewnego razu droga do czegoś więcej niż tylko przyjaźń stanie przed nimi otworem? Czy skorzystają? Jak zareagują na swoje skryte tajemnice? Co jeżeli ktoś będzie chcia...