Nienawidzę. Szpitali.
Wystarczył mi tydzień abym mógł stwierdzić że szpitale to totalne gówno, po pierwsze chujowe jedzenie które ledwo co można wsadzić do ust. Po drugie cała ta aparatura, jak to wkurza człowieka. Wszędzie tylko jakieś rurki i maszyny. Po trzecie jedyne co tutaj robię to leżę z jakimiś okładami na łóżku i nie mam prawa nigdzie się ruszyć. Może poza toaletą ale do cholery nawet tam ktoś musi ze mną być! Okropieństwo, ty srasz a ktoś koło ciebie czeka aż wyjdziesz i słucha tego wszystkiego. Współczuję pielęgniarkom.
Na reszcie jednak koniec. Stałem na kulach koło Kamila który robił coś przy recepcji, jakieś formalności. Co prawdaż jedyne co złamałem w wypadku to pare żeber ale nadal ciężko było mi się poruszać bo moja prawa noga była potwornie poobijana więc plastikowe kije były niezbędne. W końcu podpisałem się gdzieś i zostaliśmy pożegnani. [NOTKA OD AUTORKI: Wiem że żebra zrastają sie w około 6-8 tygodni ale Nexe to szef i w tydzień się poskładał do kupy XD]
Wyszliśmy z tego budynku i w myślach modliłem się aby nie musieć tu nigdy więcej wracać. Ewron złapał moją rękę a ja uśmiechnąłem się do niego. Przynajmniej jedna dobra rzecz wydarzyła się w tym miejscu... Wsiedliśmy do samochodu i wyjechaliśmy z parkingu.
-Gdzie jedziemy?-
-Do ciebie, pomyślałem że masz większe mieszkanie-
-Jasne...-
-A i właśnie... dostałem twoje rzeczy. Tu masz telefon i portfel a klucze narazie przechowam ja, ok?-
-Spoko, i tak pewnie ciężko było by mi wsadzić je w zamek-
Zaśmiałem się lekko i wziąłem od chłopaka przedmioty. Od razu zacząłem od sprawdzenia telefonu. Miałem dużo wiadomości od znajomych i z mediów społecznościowych jednak jedna przykuła moja uwagę. Nieznajomy numer, jakiś sms... Wszedłem z niego i prawie od razu spróbowałem ukryć niepokój.
Nie jesteś już bezpieczny Krystian. Śmierć po ciebie idzie.
Co do cholery...? Mam nadzieję że to jakiś głupi żart, śmierć... ja pierdole ale ktoś ma słabe pomysły do nabierania ludzi. Mimo wszystko w mojej głowie pojawiła się czerwona lampka która nie chciała zgasnąć. Ukryłem to i schowałem telefon do kieszeni. Zobaczyłem że Kamil mi się przypatrywał.
-Wszystko okej? W pewnym momencie wyglądałeś na przerażonego a potem nic-
-Nie, jest wszystko dobrze... po prostu siostra zrobiła mi żart i napisała że matka miała wypadek ale potem napisała że tylko sprawdzała czy żyję i to było na niby-
+1 za wymówkę bo szatyn kupił ją na szczęście. Reszta drogi minęła nam spokojnie, w końcu dojechaliśmy pod mój blok. Ewron pomógł mi wysiąść i zabrał jakieś torby z bagażnika. Pewnie jego ubrania i tym podobne... W końcu wjechaliśmy windą na górę i weszliśmy do mojego mieszkania. Dziwnie się czułem wracając tu po tak długim czasie w szpitalu, w przeciwieństwie do tamtego miejsca tu było bardzo cicho. Nie przeszkadzało mi to w zupełności.
Nagle poczułem jak od tyło przytula mnie Ewron i lekko zaczął całować moją szyję. Westchnąłem trochę zdezorientowany.
-Co ty robisz Kamil...?-
-Jesteśmy razem księżniczko, zapomniałeś? Oj pozwól mi się nacieszyć...-
-No dobrze dobrze ale musisz dać mi się rozebrać-
-Hmmm nie wiedziałem że tak szybko przychodzimy do konkretów. Lubię to- wymruczał mi do ucha uwodzicielskim głosem.
-Ewron!-
Odepchnąłem go ze śmiechem i zdjąłem kurtkę oraz buty. Postanowiłem też się z nim podroczyć jeżeli tak miała wyglądać ta mała gra i poza tymi dwoma rzeczami zdjąłem także resztę górnego okrycia ciała. Patrzyłem jak wzrok szatyna jeździ po moim brzuchu i klatce piersiowej, a jego twarz wyrażała nieme zdezorientowanie.
-No co? Gorąco mi było-
Zachichotałem pod nosem i ruszyłem w stronę salonu. Nie udało mi się to jednak bo Kamil gwałtownie złapał mnie za biodra i popchnął na ścianę. Tym razem ja miałem głupią minę a on niegrzeczny uśmiech na twarzy i płonące iskierki w oczach. Zagryzłem uwodzicielko wargę powoli dostosowując się do takiego biegu wydarzeń... Szatyn pochylił się i wyszeptał mi prosto w usta słowa które sprawiły że moje serce biło dwa razy szybciej.
-Kocham cię Krystian-
-Ja ciebie tez kocham-
&~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~&
CZYTASZ
ℂℍ𝔸𝕋 𝕋𝕆 ℕ𝕀𝔼 𝕋𝔸𝕂! ~~ 𝑁𝑒𝑥𝑒 𝑥 𝐸𝑤𝑟𝑜𝑛
FanfictionCo powiedzieć... dwójka streamerów. Oboje uważają się za przyjaciół ale co jeżeli pewnego razu droga do czegoś więcej niż tylko przyjaźń stanie przed nimi otworem? Czy skorzystają? Jak zareagują na swoje skryte tajemnice? Co jeżeli ktoś będzie chcia...