Czego będzie chciał ode mnie Kamil?
To pytanie dudniło w mojej głowie długo po tym jak zakończyłem transmisję. Szatyn nie odezwał sie jeszcze do mnie, może po prostu to był taki fake dla widzów? W głębi duszy miałem nadzieję że nie. Nie wiem czemu ale wiązałem dziwne nadzieje co do tego co wymyśli Ewron... cholera ale jestem głupi. Między nami nic nie ma i nie może być. A jednak znowu o tym myślę...
Mój telefon zaczął wibrować. Spojrzałem od kogo jest połączenie i... zobaczyłem że to Kamil. Czy zadzwonił oznajmić mi co chce w "nagrodę"?
Odebrałem.
-Hej Ewron-
-Hej Krystian...-
-Czemu dzwonisz?-
Co za debilne pytanie, ja to przecież dobrze wiem.
-A dzwonię w sprawie mojej wygranej...-
-Ugh, okej. Jakieś pomysły czego ode mnie chcesz?-
-Tak... mam... taki jeden...-
-Jaki?-
-Przyjedź do mnie jutro i wtedy ci powiem-
Co...? Przyjechać do niego...?
-Nie możesz mi po prostu powiedzieć teraz?-
-Nie... nie dochodź czemu. Po prostu bądź jutro, okej?-
Przyjechać do niego?
-No dobra będę. Coś jeszcze Kamilku?-
-Tia... przepraszam za to co było na streamie. Nie wiedziałem że odmutowałeś się...-
-Spoko... chociaż teraz mam taki spam o "Nexe x Ewron" że chyba będę banował za to-
Chłopak po drugiej stronie słuchawki zaśmiał się, na co lekko zawtórowałem mu. Ahhh widzowie...
-Ja już kończę Nexe... do jutra-
-Papa-
Rozłączyłem się i położyłem na łóżku zmęczony. Czemu Kamil chciał abym do niego przyjechał? Nie mógł mi tego powiedzieć wprost? Nie rozumiałem jego toku myślenia, naprawdę... Mógł by mieć to już z głowy a ja nie musiał bym jutro do niego jechać. Chociaż przyznaję że poniekąd cieszyłem się z takiego obrotu spraw...
Stop.
Nie mogę myśleć o Kamilu jako komuś więcej niż tylko przyjaciel. Nie mogę nic czuć do niego... Pewnie to po prostu jakaś faza wywołana zmęczeniem. Ułożyłem się wygodniej na łóżku i przykryłem kołdrą. Nie wiedziałem czy uda mi się zasnąć ale wbrew moim myślom szybko otuliły mnie nocne sny...
***
Otworzyłem oczy lekko zaspany. Hmmm czemu czuje się jakbym był przywiązany do łóżka? Dziwne... rozejrzałem się lekko zdezorientowany.
Ja byłem przywiązany do łóżka. Do tego miałem na sobie tylko i wyłącznie bokserki. Co się do cholery tutaj wyprawia?! Nagle drzwi do tajemniczego pokoju otworzyły się i wszedł przez nie... Kamil we własnej osobie. O co tu chodzi?
-O widzę że już się obudziłeś skarbie-
Co? Od kiedy on mnie tak nazywał? Nie miałem pojęcia co się dzieje. Nagle szatyn wdrapał się na łóżko i usiadł okrakiem na moich biodrach. Co się kurwa dzieje? Moje twarz przybrała rumianego koloru.
-K-k-kamil c-co ty r-robisz?-
-Biorę to co moje-
Chłopak złożył pocałunek na mojej szyi, długi i mokry. Byłem pewny że w tamtym miejscu pojawiła się malinka. Jego pocałunków było coraz to więcej, czułem jak wargi starszego atakują moja skórę z zachłannością godną diabła. Nie wiedziałem co zrobić... wrzeszczeć na niego czy oddać się przyjemności? Bo niestety ale musze stwierdzić że było bosko...
-Przestań proszę-
-Nie podoba ci się?- chłopak ręką jeździł po moim nagim brzuchu wywołując u mnie falę przyjemnych dreszczy.
-Jest świetnie ale...-
Nie dane było mi dokończyć bo jego usta zaatakowały moje. Nie mogłem się wyrwać, pocałunek był głęboki, jego wargi idealnie zlewały się z moimi. Jęknąłem lekko i nie wytrzymując odwzajemniłem pieszczotę. Nie mogłem już dłużej się opierać. Ahhh... Brunet swoją ręką schodził coraz to niżej i niżej aż w końcu poczułem jak ostatki mojego ubrania zostają uchylone. Wargi Kamila przeniosły się na moje klatkę piersiową a ja westchnąłem z rozkoszy. Nadal nie rozumiałem tego co się właśnie działo ale gdy Ewron przygryzł lekko mój sutek zajęczałem.
-Kamil...-
Chłopak nie przestawał. Wręcz przeciwnie. Po chwili poczułem jak jego dłoń łapie moje przyrodzenie i pociera go swoją dłonią...
-Kamil... co ty robisz?-
Chłopak pocałował mnie ze śmiechem.
-Odbieram moja nagrodę-
***
Obudziłem się gwałtownie czując jak odgłos mojego przyspieszonego oddechu roznosi się po pokoju. Rozejrzałem sie przerażony i okazało się że leżę u siebie w pokoju, nie przywiązany i sam w lekkich promieniach porannego światła. Czy to był sen...?
Cholera o jakich rzeczach ja śnię. Debil, debil, debil... Kamil nie będzie chciał od ciebie niczego takiego... czekaj co?! Ja wcale nie chcę! Ugh...
Wstałem i spojrzałem na zegar... dziewiąta rano. Nieźle jak na mnie. Ubrałem sie w coś nadal klnąc w myślach na moją chorą fantazję. Że ja pomyślałem o czymś takim... ahhh głupi jestem... i zboczony... Co on by sobie o mnie pomyślał? Przecież między nami nic nie ma...
Coraz częściej zaprzeczałem jednak tej myśli. Mój umysł płatał mi nieprzyjemne figle i bałem się że kiedyś naprawdę ja się... nie ważne. Nie mogę o tym myśleć... nie mogę o nim myśleć w ten sposób. To było nie na miejscu i bez sensu. Zaczynałem się bać samego siebie.
Usłyszałem powiadomienie z telefonu. Szybko sprawdziłem a moje serce zabiło dwa razy szybciej gdy zobaczyłem że wiadomość jest od Kamila.
Bądź o 15 i prosze nie spóźnij się.
&~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~&
CZYTASZ
ℂℍ𝔸𝕋 𝕋𝕆 ℕ𝕀𝔼 𝕋𝔸𝕂! ~~ 𝑁𝑒𝑥𝑒 𝑥 𝐸𝑤𝑟𝑜𝑛
FanfictionCo powiedzieć... dwójka streamerów. Oboje uważają się za przyjaciół ale co jeżeli pewnego razu droga do czegoś więcej niż tylko przyjaźń stanie przed nimi otworem? Czy skorzystają? Jak zareagują na swoje skryte tajemnice? Co jeżeli ktoś będzie chcia...