Poczułem jak mój umysł wychodzi z fazy snu. Zmęczony ziewnąłem przeciągle i wytarłem ręką oczy, po chwili mrugając nimi parę razy aby przyzwyczaić się do światła. Westchnąłem lekko próbując powstrzymać się od syknięcia z bólu, moje siniaki i ból krocza stały się mordęgą. Nie chciało mi się wstawać, nie miałem kontroli nad ciałem poniżej moich bioder. Uśmiechnąłem się na wspomnienie wczorajszej nocy... to było... niesamowite. Spojrzałem na bruneta w którego byłem wtulony. Nadal nie mogłem uwierzyć w to co się wydarzyło.
Chwilę potem poczułem jak moja tymczasowa poduszka poruszyła się. Wymruczałem coś niezadowolony i mocniej przycisnąłem się do ciała Kamila. Usłyszałem cichy śmiech Ewrona.
-Czyli... zliczyłem cię. Brawo dla mnie, nie sądziłem że tak szybko się zgodzisz-
-Zamknij się idioto...- wymamrotałem pod nosem wywołując kolejny promienny uśmiech na twarzy starszego.
-Przydało by się wstać, Neksiak-
-Ja nie chceeee-
-Wiem, mi też jest bardzo przyjemnie i leżał bym tak z tobą przez całe życie ale trzeba zająć się pracą-
-CooooOoo? Jaka praca?-
-Z czegoś musisz zarabiać pieniądze, robimy porannego streama-
Chyba go pogrzało... teraz nagrywać? Po tym wszystkim i do tego razem...? Nie ma mowy. Niestety ale zanim zdążyłem zaprotestować Ewron wstał. Zły rzuciłem w niego poduszką wywołując u niebieskookiego salwę śmiechu.
-Wracaj tuuu-
-A ty wstawaj-
-Dupa mnie boli. Nigdzie się nie ruszam-
Szatyn westchnął rozbawiony patrząc na mnie jak na małe dziecko. Trochę się tak zachowywałem ale on nie ma prawa mieć mi tego za złe bo to on mnie tak mocno wyruch... ekhem nie ważne.
-Księżniczko... jak ja mam cię przekupić abyś wstał?-
-Jak jestem KSIENŻNICZKOM to może całus aby sie obudzić?-
-Da się zrobić-
Chłopak pochylił się nade mną i mnie pocałował. Zamiast odwzajemnić chwyciłem go za ramiona i pociągnąłem na łóżko. Teraz jest tu ze mną, łatwo z nim.
-O ty szmato zaplanowałeś to!-
Oboje nie umieliśmy ukryć śmiechu. W jego towarzystwie dużo się śmiałem, taka prawda. Po prostu czułem się wtedy szczęśliwy. Nie moja wina że był taki zabawny.
Poleżeliśmy jeszcze trochę aż w końcu udało mu się namówić mnie do wstania. Co prawda nadal ledwo co mogłem chodzić ale podparty o jego ramię udało mi się ubrać i usiąść na kanapie w salonie, Ewron zaś poszedł nam zrobić śniadanie.
-Tosty mogą być...?-
-Jeżeli dzięki temu nie spalisz kuchni to tak-
Uśmiechnąłem się wiedząc że tamten tylko westchnął zrezygnowany. Jego talent kulinarny wynosił jedno wielkie zero. Jednak nie będę na tosty narzekał, zawsze dobre. Poczekałem jeszcze chwilę i w końcu dostałem jedzenie. Dopiero teraz uświadomiłem sobie że jestem strasznie głodny. Wkładałem do ust jedzenie zachłannie i raptem pare minut potem mój talerz świecił pustakami.
-Mogłeś powiedzieć że jesteś głodny, zrobił bym więcej-
-Nie, jest spoko. Najadłem się... to jak z tym nagrywanie?-
-Namyśliłeś się?-
-Nie, ale wiem że i tak mnie zmusisz-
Nasze przekomarzania były już naprawdę czystym flirtem. Pewnie gdyby ktoś na nas patrzył powiedział by że przesadzamy ale mi się podobała taka forma czułości. Jakoś czułem się wtedy swobodniej... Ewron powiedział mi jak ma zamiar to wykonać i poszliśmy znowu do pokoju. Ja usiadłem na fotelu, z dwóch powodów. Po pierwsze, bo jest mój XD. A po drugie bo mnie bolała dupa bardziej niż jego. Szatyn przyniósł sobie krzesło z kuchni, współczułem mu trochę. Jeszcze nie wie jak mordercze dla pleców było to siedzenie.
Włączyłem komputer i odpaliłem wszystkie potrzebne programy. Rozpocząłem nagrywanie.
-Hej widzowie... przepraszam że mnie tak długo nie było. Stary wrócił i mam dla was niespodziankę. Ewron przywitaj się z widzami-
-Siema chat-
Oczywiście spam Nexe x Ewron ale nagle przestało mi to ciążyć. Wręcz przeciwnie. Patrzyłem na to z uśmiechem... ale jakieś pozory trzeba robić...
-Jezu ludzie ja nie jestem z Ewronem i wcale nie robiliśmy nic w nocy!-
Spojrzałem kątem oka na usilnie próbującego nie rozpłakać się ze śmiechu Kamila. Też ledwo wytrzymywałem.
-Dobra chat... dzisiaj pewnie tylko porozmawiamy sobie. Jest rano i nie mam siły na nic innego, obolały trochę jestem-
Tym razem szatyn nie wytrzymał i wybuchł swoim głośnym śmiechem.
-Ewron!- syknąłem na niego i powróciłem wzrokiem do chatu. Cholera...
-Chat spokojnie! To nie jest wcale tak jak myślicie! Po prostu zaraz wam powiem dlaczego mnie nie było i zrozumiecie...-
-Zamierzasz im powiedzieć wszystko czy zataisz niektóre szczegóły Nexe?-
-KAMIL PRZYSIĘGAM ŻE UDUSZE CIĘ-
-Tiaaa, za bardzo mnie kochasz, nie dasz rady. Prawda chat?-
Ku mojemu niezadowoleniu ludzie tylko poparli Ewrona. Westchnąłem i walnąłem reką w czoło.
-Chat czekajcie chwile, zaraz wracam ale musze coś powiedzieć Ewronowi-
Zmutowałem mikrofon i popatrzyłem na roześmianego Kamila zakładając ręce na piersi.
-Pieprz się-
-Wolał bym ciebie skarbie ale jak wolisz...-
-Ahh nienawidzę cię- mój głos spowiło szczęście i rozbawienie.
Szatyn posłał mi całusa ustami i mrugnął porozumiewawczo okiem.
-Też cię kocham Krystian
&~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~&

CZYTASZ
ℂℍ𝔸𝕋 𝕋𝕆 ℕ𝕀𝔼 𝕋𝔸𝕂! ~~ 𝑁𝑒𝑥𝑒 𝑥 𝐸𝑤𝑟𝑜𝑛
ФанфикCo powiedzieć... dwójka streamerów. Oboje uważają się za przyjaciół ale co jeżeli pewnego razu droga do czegoś więcej niż tylko przyjaźń stanie przed nimi otworem? Czy skorzystają? Jak zareagują na swoje skryte tajemnice? Co jeżeli ktoś będzie chcia...