~~𝟙𝟠~~

2.6K 139 399
                                    

-Ty... kochasz mnie?-

Patrzyłem na Kamila który wyglądał jakby jednocześnie płakał ze szczęścia i nie wierzył własnym uszom. Ja zapewne tez tak wyglądałem, w końcu chyba mam prawo być szczęśliwy że ktoś kogo kocham odwzajemnił moje uczucia, prawda? Chociaż przyznaję że trochę nie umiałem uwierzyć że to dzieje się na prawdę. 

-Tak Kamil. Kocham cię-

Chłopak rzucił się na mnie i przytulił mnie tak mocno jak nigdy przedtem. Syknąłem z bólu wywołanego naciskaniem na siniaki i świeże rany a tamten od razu osunął się.

-Przepraszam Krystian, zapomniałem się-

-Jest okej, jakoś przeżyję-

Ewron ujął mój policzek dłonią i pogładził go lekko nadal patrząc na moją twarz oniemiały. Uśmiechnąłem się lekko do niego patrząc jak jego usta też wykrzywiają się w wyrazie szczęścia. Miałem tak wiele pytań. Czym teraz jesteśmy? Dlaczego on mówił że nie ma między nami nic? Czy mogę go pocałować?

-Kamil... dlaczego wcześniej mówiłeś że nigdy nie będzie między nami uczuć?-

Szatyn popatrzył na mnie jak na idiotę i zaśmiał się głośno. 

-Oj Nexe ale ty czasami jesteś głupi... ja tylko powtórzyłem twoje słowa które mówiłeś na streamie-

-Chwila... to ty je słyszałeś? Ale ze mnie debil...!-

Ewron śmiał się jeszcze bardziej a ja westchnąłem i strzeliłem ręką w czoło. Jaki ja jestem głupi! Myślałem że tego nie słyszał... Chat mnie kiedyś zabije, na prawdę...

-Mam tyle pytań Kamil... chyba nie do końca rozumiem co się właśnie wydarzyło. I nie do końca rozumiem co jest między nami-

Szatyn podrapał się po karku i wziął głęboki wdech. Najwidoczniej też chciał zadać podobne pytania. 

-Szczerze to nie wiem... tak samo nie rozumiem tego wszystkiego. Z tego co wiem to oboje... ekhem czujemy coś do siebie. Więc.. może dać temu szansę? Nie wiem...-

Czułem się tak samo. Jak by wyglądał taki związek? I jak zareagowali by na niego nasi znajomi? No i w sumie wszyscy inni... Nie wiem jak coś takiego wygląda. 

-Można by spróbować chodź nie ukrywam że trochę się boję tego ale... jestem skłonny się zgodzić-

Oczy Ewrona zaświeciły się lekko a ja wiedziałem że mimo iż nie pokazywał tego w środku rozpierała go euforia. Sam też cieszyłem się mimo lekkiego strachu. Nadal nie wiedziałem jak podejść do tego ale spróbuję. Dla Kamila. 

-To... czy ty, Nexe, chcesz być oficjalnie moim chłopakiem?-

Zakryłem ręką wargi próbując ukryć lekki chichot który wydostał się z moich ust. 

-Tak Ewron, chcę-

Nie czekając ani chwili dłużej pocałowałem go. Nasze wargi tańczyły razem bez tchu, pożeraliśmy się nawzajem tak bardzo głodni swoich uczuć. Nie było to jak pocałunek w klubie ani ten w domu Kamila. Tamte były po prostu złączeniem ust a tak naprawdę dopiero ten uświadomił mi że szatyn rzeczywiście odwzajemnia moje uczucia. Byłem szczęśliwy z tego powodu? Bardzo, nawet nie umiem opisać jak bardzo...

Kiedy brakło nam tchu byliśmy zmuszeni przestać. Nasze twarze skąpiły ogromne uśmiechy. Teraz nareszcie uwierzyłem że to nie był sen. 

-Czyli my jesteśmy parą... tak? Bo jakoś nadal nie czaję- w jego głosie słychać było że się przedrzeźnia. 

-Tak słońce-

-OOOOOOO jak ty mnie nazwałeś????-

-Nie ważne... powiedziałem po prostu Kamil- puściłem mu oczko i zaśmiałem się.

-No nie wiem ja słyszałem coś innego księżniczko-

Oboje wybuchliśmy niekontrolowanym śmiechem, nawet przestałem zwracać uwagę na ból spowodowany pobiciem. Patrzyłem na niebieskookiego rozanielony.

Prosze państwa, oto Ewron. Mój chłopak. 

W końcu uspokoił śmiech i spojrzał na mnie z powagą w oczach.

-Mówimy chłopakom?-

-Co...?-

-Czemu nie powiedzieć. Wiem że to może być dla ciebie ciężkie ale oni zrozumieją... poza tym jestem na tyle wielkim chamem że chcę ogłosić że jesteś mój-

Westchnąłem. I co ja mam teraz zrobić? Nie wiem czy chcę aby wiedzieli... 

Ale chciałem aby pewna osoba się dowiedziała. Nie ukrywałem goryczy w głosie. 

-Jak wolisz, to chyba ja powinienem się martwić o Throka w końcu razem spaliście a on nie sądzę aby był pijany-

Ewron westchnął a jego postawa skuliła się lekko. 

-Żałuję... byłem pijany. Przepraszam-

-Po prostu jest mi przykro i tyle Kamil-

-Jeżeli ci to pomoże to zrobiłem to dlatego że jak napisałeś mi sms-a gdzie powiedziałeś że między nami nic nie ma byłe zdesperowany. To nic dla mnie nie znaczyło, naprawdę. Przepraszam...-

Ale ja jestem głupi... Gdybym  wtedy nic nie robił nic by się nie wydarzyło. Nadal byłem lekko smutny z tego powodu ale puściłem to mimo uszy wiedząc że chłopakowi naprawdę jest przykro. Poza tym jak mogłem się na niego złościć jak robił taką minkę szczeniaczka? Ahh muszę popracować nad odpornością na takie rzeczy. 

-Wybaczam... zróbmy to-

-Co...?-

-Powiedzmy im-

-Ah, okej. Ty piszesz czy ja?-

Westchnąłem rozbawiony. 

-Czy naprawdę sądzisz że w takim stanie wiem gdzie jest mój telefon?-

Kamil walnął się w czoło i zaśmiał lekko.

-Debilem jestem...-

Patrzyłem jak odpala telefon i już po chwili jego palce śmigały po klawiaturze. Przed wysłaniem spojrzał jeszcze na mnie a ja kiwnąłem mu głowa. Nacisnął enter i wiadomość poszła w internet. Już po chwili mieliśmy od groma odpowiedzi. 

Yoshi- O chuj, gratulacje!

Mandzio- Brawo brawo, dobrze że nie wstydzicie się tego.

Blacha- Pog kiedy ślub?

Diables- gratulacje!!!!

Zaha- Wow ciekawe, brawo

Bladii- Oooo ho hooo szybko poszło wam

Diabeuu- Kurwa od kiedy? gratuluję stary

Uśmiechnąłem się na tyle dobrych reakcji. Cieszyłem sie że miałem takich wspaniałych znajomych którzy akceptują nas kimkolwiek byśmy nie byli. Chwile potem Ewron dostał połączenie i odebrał. Wsłuchiwałem się patrząc na niego zaciekawiony.

-Halo?-

-Czemu dzwonisz?-

-Tak prawda. Masz coś do tego?-

-Nie ma i nie było-

-Zamknij się byłem pijany-

-Tak jestem z nim i go kocham-

-NAURA nie będę z tobą już gadał-

Kamil rozłączył się i spojrzał na mnie uśmiechnięty. 

-Nie musisz się już martwić o Thorka kochanie-

Uśmiechnąłem się z satysfakcją, teraz wszystko dopełniło sie nareszcie. Oficjalnie uważam że ten dzień był idealny.

&~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~&


ℂℍ𝔸𝕋 𝕋𝕆 ℕ𝕀𝔼 𝕋𝔸𝕂! ~~ 𝑁𝑒𝑥𝑒 𝑥 𝐸𝑤𝑟𝑜𝑛Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz