~~𝟚𝟚~~

1.9K 120 156
                                    

-Chat, ja już wam mówiłem to, czy wy jesteście totalnymi debilami?-

Westchnąłem patrząc na moich ułomnych widzów którym już ze sto razy mówiłem aby przestali spamić o mnie i Nexe. Nie miałem nic przeciwko temu, wręcz przeciwnie, ale tak się składało że zaczęli wchodzić tematami w bardziej... prywatne sprawy, które sprawiały że czułem się lekko zażenowany albo myślałem o blondynie i rozpływałem się odlatując ze streama. Ani jedno ani drugie nie sprzyjało mi w graniu z chłopakami w UNO. 

-Ewron twoja kolej-

-Czekaj Diables bo widzowie to ułomy i spamią o mnie i o Nexe-

-Chwila to ty im powiedziałeś...?-

Nie no on kurwa tego nie zrobił. Okazuje się że mamy tutaj większego ułoma niż mój przewspaniały chat.

-TY DEBILU-

Wyłączyłem się z discorda i jęknąłem zrezygnowany. 

-Chat Diables miał na myśli coś innego niż myślicie... Błagam zostawcie mnie-

Oczywiście nie zostawili mnie więc włączyłem czat dla subskrybentów. I co? Nawet oni mnie zawiedli! Czy ludzie naprawdę muszą być tacy?  Ehhh...

-Dobra chat, dzwonimy do Nexe i on wam potwierdzi ze nie jesteśmy razem. Okej?-

Połowa chatu się zgodziła a druga połowa nadal pisała że nawet jeżeli powie że nie, to będzie to kłamstwo. Najśmieszniejsze że obie grupy były tak samo mądre, pierwsza dlatego że używają mózgu a druga dlatego że mają rację... Wziąłem telefon i wybrałem numer Krystiana. Miało to jakieś swoje plusy, znowu go usłyszę... 

-Już juz chat dzwonię, czekamy aż odbierze-

Włączyłem głośnomówiący ale nic się nie działo. Nexe nie odbierał. Zmartwiłem się lekko ale odrzuciłem to bo mógł nie słyszeć albo nie być pod telefonem. 

-Chat Nexe nie odbiera, dzwonie jeszcze raz-

Ponowiłem telefon i czekałem na odzew którego mimo wszystko nie było. Dziwne... 

-Ludzie, on nie odbiera. No niestety ale nie dostaniecie teraz tego potwierdzenia-

Odłożyłem telefon i włączyłem się ponownie do rozmowy. Diables dwuznacznie mnie przeprosił tak aby widownia nie zauważyła i graliśmy dalej. Cały czas spoglądałem na mały wyświetlacz koło mnie ale ani razu nie pojawiło się żadne powiadomienie. Na początku starałem się to zbywać ale godzinę później martwiłem się jak nigdy przedtem. Przeprosiłem chłopaków na chwilę i wziąłem do ręki telefon, wybierając chat pomiędzy mną a Krystianem.

17.34:Ewron- Neksiak czemu nie dopowiadasz?
17.48:Ewron- Krystian oddzwoń proszę
18.01:Ewron- Czy wszystko w porządku?
18.09:Ewron- Jeżeli mnie zbywasz z jakiegoś powodu to napisz dlaczego
18.22:Ewron- Martwię się, napisz proszę
19.00:Ewron- Błagam odezwij się

Zakończyłem streama czując jak moje serce wali ze stresu. To nie było normalne, obawiałem się najgorszego. Szybko ubrałem się i wyszedłem z mieszkania a gdy zamykałem drzwi trzęsły mi się lekko ręce. Nie trudziłem sie czekaniem na windę, od razu zbiegłem po schodach, czyli zrobiłem coś czego nienawidzę. W końcu czego sie nie robi dla miłości?

Niedługo potem siedziałem w samochodzie i przekręcałem kluczyki. Kiedy maszyna odpaliła wyjechałem z piskiem opon z parkingu. To już kolejny raz kiedy złamałem więcej przepisów drogowych niż Tomasz Hajto który widzi staruszkę na pasach. 

W końcu dojechałem. Zaparkowałem gdzieś i wystrzeliłem z samochodu pędząc w stronę bloku. W klatce wpisywałem kod chyba z dziesięć razy aż w końcu udało mi się wcisnąć poprawne numery. Drzwi otworzyły się z upierdliwym dzwonkiem i wbiegłem do budynku. Tutaj także wybrałem schody, na szczęście dzięki mojej motywacji nie zajęło mi długo wspięcie się po nich. Najbardziej martwiło mnie to że już z daleka widziałem że drzwi Krystiana były lekko uchylone i to nie w naturalny sposób zapominalskiego. Pobiegłem do mieszkania i zamaszystym ruchem otworzyłem drzwi a za nimi... zobaczyłem sitne piekło. 

Mieszkanie wyglądało tak jakby odbyła się tutaj druga wojna światowa. Wszystko było porozwalane  zniszczone, meble leżały roztrzaskane na podłodze w stertach papierów i książek. Na wejściu leżała mała kałuża krwi. Byłem przerażony.

-Krystian?-

-KRYSTIAN!-

-KRSYTIAN ODEZWIJ SIĘ-

Odpowiedziała mi jedynie głucha cisza. Zakręciło mi sie w głowie i musiałem się podeprzeć o ścianę. Kiedy potrafiłem z powrotem prosto widzieć  pobiegłem do salonu który okazał się być w tym samym stanie.  Nigdy wcześniej nie czułem takiego stresu jak teraz, przysięgam że serce próbowało wyrwać się z mojej piersi. Zobaczyłem też telefon Nexe... 

Coś tu się stało. Coś bardzo złego i byłem pewien że dotknęło to Krystiana. Jedynym powodem dlaczego jeszcze nie zemdlałem była nikła nadzieje że wszystko jest z nim dobrze, że jest bezpieczny. Zniknęła kiedy zauważyłem na blacie kuchennym nienaruszoną kopertę, zbyt idealną aby leżała tu przypadkiem. Chwiejną ręką wziąłem ją i powoli otworzyłem wyjmując z niej białą kartkę papieru. Treść mało co nie wywołała u mnie zawału serca. 

Jeżeli chcesz Kamilu aby Krystian przeżył staw się jutro w Garażu.

Była tylko jedna osoba która wiedziała zarówno gdzie mieszka Krystian i czym jest Garaż.

Thorek. 

&~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~&

ℂℍ𝔸𝕋 𝕋𝕆 ℕ𝕀𝔼 𝕋𝔸𝕂! ~~ 𝑁𝑒𝑥𝑒 𝑥 𝐸𝑤𝑟𝑜𝑛Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz