— Powinniśmy już zejść na dół — powiedział cicho Malfoy wsuwając kosmyk jej włosów za ucho Gryfonki. Dziewczyna lekko pokiwała głową na znak potwierdzenia.
Do ich samych właściwie jeszcze nie dochodziło co się przed chwilą stało. Ale oboje byli pewni, że było to coś, co chcieli zrobić już od dawna. I choć część ich umysłów chciała więcej, to zostali przy zdrowych zmysłach. Nie dadzą się zwariować. To przecież tylko głupi pocałunek. Jednorazowa sprawa.
Schodzili po schodach niosąc za sobą charakterystyczne skrzypnięcia. Usiedli przy stole, a Kelly natychmiast uchwyciła spojrzenie w blondynie i mogła wręcz przysiąc, że ten lekko się zarumienił. Jej wyobraźnia pomknęła jak szalona ukazując jej scenę gdy Draco wyznaje miłość Weasleyównie. Potrząsnęła głową, tak dobrze pójść nie mogło.
Oczy Ślizgona podążały jedynie za rudowłosą. Gdzieś w sobie był wręcz pewien, że Ginny żałowała tego co się stało. Dziewczyna natomiast zaczęła desperacko szukać czegoś na czym mogłaby zawiesić wzrok by czasem nie skupić się na jego stalowych tęczówkach. Bo wstydziła się przed samą sobą, że chciałaby poczuć dotyk jego warg na jej ustach chociaż jeszcze jeden raz.
— Wezwałem was tutaj, aby coś oznajmić — zaczął mówić Dumbledore po tym, jak Ginny i Draco zajęli miejsca. Stukając palcami o stół wziął głębszy oddech i kontynuował. — Wszyscy bardzo dobrze wiemy jak bliscy wojny jesteśmy. To ostateczna pora aby wznowić działanie Zakonu Feniksa. Pewnie teraz jest już dla was jasne po co tu jesteście — zerknął na cześć stołu przy której siedzieli młodzi czarodzieje. — Bardzo zależy mi, abyście do nas dołączyli — po wypowiedzeniu przez niego tych słów Molly zakrztusiła się herbatą, a bracia Weasley przybili sobie żółwika pod stołem. W końcu tyle na to czekali.
— Albusie, to są jeszcze dzieci! — powiedziała z wyrzutem pani Weasley.
— Wcale, że nie! — oznajmili unisono bliźniacy, na co kobieta założyła ręce na głowę.
— Mamo, dobrze wiesz, że tak będzie lepiej — odparła cicho Ginny. — Nie będziemy stać i patrzeć, podczas gdy wy będziecie nadstawiać czoła złu — powiedziała, a członkowie gwardii ochoczo jej przytaknęli. Od pewnego czasu zdjęcie dawnych członków Zakonu było dla nich czymś w rodzaju natchnienia. Wszyscy byli dla nich wzorem do naśladowania. Doskonale wiedzieli jak dużo ciężkiej pracy wielu rąk było potrzebne w szeregach tego stowarzyszenia. Ważenie skomplikowanych eliksirów, jeszcze większej ilości odtrutek, pielęgnowanie niezbędnych roślin i wiele, wiele więcej. Ale oni czuli, że są gotowi.
Narcyza lekko uśmiechnęła się ku Draconowi. Choć martwiła się równie jak inni rodzice, to stanowczo wolała aby jej syn należał do Zakonu Feniksa, niż do bandy Śmierciożerców.
— Wchodzę w to — powiedział blondwłosy Ślizgon lekko zachrypnietym głosem, czym zdecydowanie pozytywnie zaskoczył znaczną większość obecnych.
— I my również — oznajmił stanowczym tonem Nott pokazując na siebie i Zabiniego.
— Wspaniale. Naprawdę wspaniale — zawołał ucieszony Albus. — Zapewniamy wam, że wasze członkostwo będzie utajnione. Wszyscy jesteśmy świadomi jak problematyczna sytuacja wynikłaby z tego, że ktoś z szeregów ludzi Voldemorta się o tym dowiedział — delikatnie uniósł kącik ust
— Od dawna o tym myślałem — wtrącił Harry. — Chce dołączyć do zakonu — oznajmił, po czym Syriusz z zadowoleniem klasnął w ręce, a Molly spiorunowała go wzrokiem.
— I ja też — powiedziała Hermiona pewnym siebie głosem.
— I ja — wydobyło się z ust Rona, który z troską spojrzał na mamę.
— Zdziwieniem nie będzie — zaczął Fred.
— Że my też — dokończył George.
Każdy obecny członek Gwardii Dumbledore'a od tamtej pory został przydzielony również do Zakonu Feniksa, a wygrana w nadchodzącej wojnie nabierała coraz żywszych barw. Wzmocnili nadzieję, że niebawem wszystko będzie jak dawniej.
~
Wybaczcie, że na ten rozdział musieliście czekać trochę dłużej, ale powiem szczerze, że w ostatnich dniach przestałam dostrzegać upływanie czasu i nawet nie wiem kiedy minął ponad tydzień od ostatniej aktualizacji. Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał i jak zwykle zachęcam do podzielenia się opinią w komentarzach.
Pozdrawiam cieplutko i ściskam wasze rąsie🤠
CZYTASZ
Ogień i Lód | Draco x Ginny |
FanfictionDraco Malfoy na pierwszy rzut oka to chłopak cyniczny, sarkastyczny i przesiąknięty złem. Kto by pomyślał, że w głębi duszy jest wrażliwym chłopcem, któremu nigdy nie było tak łatwo, jak każdy uważał? Tymbardziej, że w nadchodzącej wielkimi krokami...