Na potrzebę historii zmieniłam datę urodzin Blaise'a, oraz tutaj chłopcy mogą wchodzić do dormitorium dziewczyn - Autorka🤠
Po kolacji większość uczniów udała się do swoich dormitoriów. Kelly była podekscytowana na myśl, że rozpoczyna naukę w Hogwarcie. Obiecała sobie, że ten rok będzie o wiele lepszy od poprzednich. Postanowiła ograniczyć kontakt ze swoją przybraną siostrą do minimum, znaleźć prawdziwych przyjaciół, którzy będą z nią na dobre i na złe. Zmęczona podróżą, zaraz po szybkiej kąpieli, ułożyła się wygodnie w swoim łóżku. Ginny i Hermiona zrobiły to samo, by po chwili rozpocząć wspólną rozmowę.
— Więc, co się stało, że musiałyście się tu przenieść? — spytała brunetka poprawiając poduszkę, o którą opierała się plecami.
— Cóż powiedzieć — westchnęła. — Amanda zakochała się w jakimś chłopie. Ale on jej nie chciał, nie dziwie się zresztą. Więc postanowiła podać mu Amortencję. Groziła mi, żebym ukradła składniki ze składzika. Zrobiłam to, nie miałam innego wyjścia. Niestety ma IQ na minusie i źle go zrobiła. Typ spędził kilka miesięcy w szpitalu. Ledwo nie umarł.
— Nie przewiduje dla niej dobrej reputacji u Snape'a. Mimo, że jest Ślizgonką — odparła rudowłosa.
— Wszyscy Ślizgoni są tak chorzy na umyśle jak ona?
— Nie, nie wszyscy. Zdecydowana większość, ale nie wszyscy. Ci, którzy zasługują na szacunek, to Teodor, Blaise i Draco. Choć mało osób o tym wie, to lubimy się. Dosyć zabawne, bo od ponad pięciu lat byliśmy dla siebie wrogami — uśmiechnęła się Granger.
— Co sprawiło, że nagle się polubiliście?
— Wiesz, pierwszego dnia tego roku siedziałam z nimi w przedziale — uśmiechnęła się lekko. — Od tamtego czasu przyjaźniłam się z Teo i Blaise'm, no i pogodziłam ich z Herm, Ronem i Harry'm.
— Czyli z Draco się nie przyjaźnisz? — zapytała lekko zdezorientowana blondynka.
— My... Do przyjaźni nam chyba jeszcze daleko. Sama szczerze nie mam pojęcia kim tak naprawdę dla siebie jesteśmy — wzruszyła ponuro ramionami.
— Gin, ty już lepiej nic nie mów — zaśmiała się lekko brązowowłosa. — Przyjaźnią się, to dziwna przyjaźń, ale piękna — zwróciła się do Kelly, na co Ginny uśmiechnęła się do siebie.
Wtedy mała, szara sowa z miodowymi oczami zapukała dziobem w okno, trzymając w nóżce list.
Blondynka wzięła od zwierzęcia zwinięty w rulon pergamin.
— To pewnie do którejś z was — odparła i podała go Hermionie.
— To od Draco, zapewne do ciebie — uśmiechnęła się szeroko na co rudowłosa wywróciła oczami. Wzięła list od przyjaciółki i zaczęła czytać jego treść.
Razem z Teo postanowiliśmy zrobić imprezę niespodziankę dla Blaise'a. Spotykamy się w Pokoju Życzeń, aby ustalić, kto za co jest odpowiedzialny. Nie przychodź, błagam.
D.M.
Dziewczyna zaśmiała się pod nosem.
— Ma któraś pergamin, pióro i atrament? — spytała.
— Ja gdzieś mam — odparła Kelly i po chwili podała jej potrzebne rzeczy.
— Dzięki — powiedziała i zaczęła pisać.
Wolałabym czyścić klasę od eliksirów niż oglądać ciebie częściej niż byłoby to konieczne...O której mam być? Wezmę ze sobą Hermionę, Rona, i Harry'ego. Mamy dużo roboty.
CZYTASZ
Ogień i Lód | Draco x Ginny |
FanfictionDraco Malfoy na pierwszy rzut oka to chłopak cyniczny, sarkastyczny i przesiąknięty złem. Kto by pomyślał, że w głębi duszy jest wrażliwym chłopcem, któremu nigdy nie było tak łatwo, jak każdy uważał? Tymbardziej, że w nadchodzącej wielkimi krokami...