22

385 18 8
                                    

-Jisung. Możesz mi wytłumaczyć, dlaczego ktoś u ciebie jest?

-Zajebiście. Moja matka wróciła...-Zapomniał się. Musiał to przyznać. Nie wiedział nawet, że  minęło tyle czasu.

-O! Dzień dobry, Felix! Miło cię widzieć...

-Możesz nie być dla niego taka? Nie możesz mnie zamknąć w domu bez dostępu do świata...

-Nie siedźcie do późna. Zrobić wam herbaty? Kawy?-Co? Było pierwszym co pomyślał Jisung po usłyszeniu słów swojej mamy.

-Chcesz coś? Ja bym się kawy napił...Nie ważne. Możesz zrobić dla nas dwie kawy, proszę?-O dziwo przytaknęła, a nawet się  uśmiechnęła i nie wyglądało to na fałszywy uśmiech.

-Myślałem, że gorzej zareaguje na moją obecność.

-Same-Przy Felix'ie czuł się inaczej. Czuł się dobrze, to na pewno. Ale inaczej niż zawsze. Lepiej, czuł się kochany, czuł jego bliskość, dawało mu to satysfakcje, zapomnienie o Minho. To nie tak, że chciał zapomnieć o nim całkowicie, ale nie chciał myśleć o nim wiecznie. Felix nie miał być zapomnieniem. Miał być nowym początkiem. Ich związek miał być nowym początkiem dla obu.

-Chodźcie na kawę, chłopaki!

♾♾♾

-Cześć, Innie. Co tutaj robisz? Czemu nie jesteś w domu?-Był zdziwiony. Dochodziła jedenasta, a Jeongin nagle znalazł się przed jego drzwiami.

-Cześć, hyung. Możemy porozmawiać?-Uznał, że to będzie całkiem dobry pomysł. Powinien być w domu, to prawda, ale totalnie ignorował fakt, że jego mama do niego dzwoniła.

-Możemy, jasne. Ale czemu przychodzisz tu tak późno?

-Bo jeżeli nie powiem tego teraz, nie powiem tego nigdy. A zaczynam mieć dość, więc po prostu przyszedłem...-Czuł się dziwnie. Nie pierwszy raz przychodził do Bang'a tak późno, ale to wydawało się dziwne. Czemu tu przychodził i o czym mówił?

-Napijesz się czegoś?

-Nie, dziękuje...-Nie przełknąłby nic. Stresował się...

-Więc?

-Hyung...Dlaczego nigdy mi nie powiedziałeś o swoich uczuciach do mnie? Słyszałem twoją rozmowę z Changbin'em, jak zasnąłem w waszym pokoju a wy rozmawialiście do późna...

-Oh...

-Więc stwierdziłem, że skoro ty mi nie powiesz to ja powiem tobie. Wiesz...myślę, że lubię cię bardziej niż powinienem już od dawna. I może to głupie, ale naprawdę się tego wstydziłem. Czułem się z tym głupio. Jakby to było totalnie nie na miejscu....Potem cała sprawa z Minho i po prostu....no czułem się z tym chujowo. Nie umiem tego inaczej określić!-Chan naprawdę chciał odpowiedzieć, ale zabrakło mu słów...

-Ja nie wiem co powiedzieć, Innie. Czuję się jak tchórz-Tak. To było idealne określenie jego obecnego stanu-Wiesz od jak dawna zbierałem się, żeby ci to szczerze wyznać? Jak widzisz, nie wyszło...

-Nie miej tego  sobie za złe, hyung...

-Daj spokój, Innie. Wiem, że zjebałem nie mówiąc ci wcześniej...-Młodszy westchnął kręcąc przecząco głową.

-Hyung. To nie o to w tym wszystkim chodzi. Mam wrażenie, że nie do końca jesteś pewien tego, co czujesz wobec mnie. A wiesz dlaczego? Bo dalej za nim tęsknisz...

♾♾♾

-Ej, Lix. Wyglądasz, jakbyś nie spał pół nocy. Co jest?-Zapytał Chan siadając zaraz obok niego.

B MEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz